Podczas misji w Afganistanie uległ ciężkiemu wypadkowi. Teraz – w 10. rocznicę tamtych wydarzeń – podejmuje sportowe wyzwanie, które nazwał „Decathlon Wojownika”. Przez dwa dni poszkodowany weteran będzie wykonywał serie 10 ćwiczeń z 10 dyscyplin. – Zapraszam wszystkich do przyłączenia się i zrobienia choć jednego ćwiczenia. Nie chodzi o wynik, lecz o aktywność! – zachęca.
– Do sportowego wyzwania, które nazwałem „Decathlonem Wojownika”, przygotowuję się od kwietnia 2021 roku, gdy po operacji kolana wróciłem do służby – opowiada plut. Tomasz Rożniatowski, żołnierz Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, gdzie służy na stanowisku „zdolny z ograniczeniami”. W ułożeniu planu treningów pomógł mu kolega Adrian Troszek. – Były one dość wyczerpujące, ale Tomek zrealizował je w 99 procentach. Jako zawodnik jest on obecnie w życiowej formie – ocenia Adrian Troszek.
Weteran zamierza wykonać 10 serii ćwiczeń w ciągu dwóch dni: 22 i 23 lipca 2021 roku. Pierwszego dnia chce przejechać 100 kilometrów na rowerze (startuje o godzinie 4.30), następnie wykona szereg ćwiczeń – będzie podciągał się na drążku (10 razy po 10 powtórzeń), zrobi 10 serii po 10 przysiadów ze sztangą, „przepłynie” 10 kilometrów na ergometrze i zrobi serię brzuszków: 10 razy po 50.
Następny dzień plut. Rożniatowski rozpocznie biegiem na dystansie 10 kilometrów, który zakończy na bieżni na terenie DORSZ. Potem przejedzie do Centrum Weterana, gdzie (o godz. 8.00) wykona 10 razy po 100 przysiadów. Kolejną areną jego sportowych zmagań będzie Muzeum Wojska Polskiego, przed którym o godz. 9.30 zrobi serię 10 razy po 10 pompek. Godzinę później przed sąsiednim Muzeum Narodowym wykona ćwiczenie zwane „deską” (plank): 10 razy utrzyma się przez jedną minutę w podporze na przedramieniu. Sportowe zmagania weterana zakończą się na placu Piłsudskiego przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Tam w samo południe wykona serię 10 ćwiczeń burpees, polegających na sekwencji ruchów: „padnij–powstań”.
W rozwijaniu sportowej pasji plut. Rożniatowskiemu nie przeszkodził wypadek na misji w Afganistanie w 2011 roku. Podczas jednego z patroli pod MRAP-em, którym jechał, wybuchła mina. Pojazd wywrócił się do góry kołami. Rożniatowski wyszedł z tego wypadku ze zmiażdżoną lewą rękę. Nie udało się jej uratować, konieczna była amputacja.
– Po tych wydarzeniach sport pomógł mi się podnieść. Dał mi poczucie, że można być sprawnym mimo niepełnosprawności – podkreśla. Jako jeden z pierwszych weteranów poszkodowanych skończył szkołę podoficerską. W Dowództwie Operacyjnym służy jako młodszy podoficer wydziału szkolenia ogólnowojskowego i wychowania fizycznego. Rozwija swoje sportowe pasje. Biega, pływa, jeździ na rowerze. Trenuje siatkówkę na siedząco, ergometr wioślarki oraz sporty walki, m.in. paraolimpijskie taekwondo. Podejmuje kolejne wyzwania, a jego historia pokazuje, że mimo niepełnosprawności można pokonywać przeciwności losu i prowadzić aktywny tryb życia. – Dziś, po 10 latach od wypadku, stawiam grubą kreskę i mogę powiedzieć: zaczynam od nowa – mówi podoficer.
Jego sportową pasję wspierają żołnierze, koledzy i koleżanki z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. – Cieszą nas takie inicjatywy jak ta podjęta przez plut. Tomasza Rożniatowskiego. Jego postawa, zaangażowanie i hart ducha pokazują, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jego aktywność stała się inspiracją dla żołnierzy DORSZ, aby być każdego dnia lepszą wersją samego siebie. Gorąco kibicujemy plut. Rożniatowskiemu w realizacji wyzwania i jesteśmy pewni, że jak zawsze da radę! – mówi gen. broni Tomasz Piotrowski, dowódca operacyjny RSZ.
Weteranowi będzie kibicował także ppor. Paweł Danielak z batalionu dowodzenia Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, który 10 lat temu na misji w Afganistanie był ratownikiem medycznym. To on wyciągnął rannego kolegę spod MRAP-a. – Po wypadku Tomek wykazał się wielkim hartem ducha i charakterem. Potrafił pokonać przeciwności, wrócił do służby i do sportu. Jest przykładem dla innych – twierdzi oficer.
W 2018 roku plut. Tomasz Rożniatowski wziął udział w igrzyskach weteranów poszkodowanych Invictus Games w Sydney – startował w wioślarstwie halowym i siatkówce na siedząco. Teraz rozpoczął już przygotowania do kolejnego Invictusa, który odbędzie się w kwietniu 2022 roku w Hadze. – Mam nadzieję poprawić poprzednie wyniki – zapewnia. – Tomek podejmując wyzwanie 10 razy 10, pokazuje, że chce być traktowany jak każdy inny żołnierz. Przekonuje innych weteranów, że sport może być remedium na fizyczne i psychiczne obrażenia z misji – zauważa płk Szczepan Głuszczak, dyrektor Centrum Weterana.
autor zdjęć: st. chor. sztab. mar. Arkadiusz Dwulatek/CC DORSZ
komentarze