Ukraińcy zasługują na wsparcie. Nie można pozwolić, by Putin zwyciężył, bo rozbudzi to rosyjski imperializm, a poziom niebezpieczeństwa jeszcze się zwiększy – powiedział Andrzej Duda po spotkaniu w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Z przedstawicielami amerykańskiego parlamentu prezydent rozmawiał o bezpieczeństwie w Europie i przekonywał do odblokowania pakietu wsparcia dla Kijowa.
Wspólna wizyta za oceanem prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska została uznana za bezprecedensową, jeszcze zanim się rozpoczęła. W dniu 25. rocznicy wstąpienia Polski w struktury Sojuszu Północnoatlantyckiego dwóch najważniejszych polityków w państwie zostało zaproszonych na spotkanie z przywódcą Stanów Zjednoczonych. Zagraniczne media podkreślają, że prezydent Duda i premier Tusk będą w Waszyngtonie zabiegać o „przełamanie ukraińskiego impasu”, a więc o przyjęcie pakietu zapewniającego pomoc wojskową dla Kijowa.
Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Joe Bidenem w Białym Domu poprzedzała wizyta na Kapitolu i rozmowy z najważniejszymi amerykańskimi senatorami z Partii Demokratycznej oraz Partii Republikańskiej: Charlesem Schumerem i Mitchem McConnellem. Prezydent rozmawiał także z członkami Izby Reprezentantów: ze spikerem Mikiem Johnsonem (republikanie) i Hakeemem Jeffriesem (demokraci).
– To było bardzo dobre i ciekawe spotkanie – mówił po wyjściu z Kapitolu Andrzej Duda. – Nasze relacje są znakomite i budujemy je niezależnie od tego, kto w danym momencie rządzi, kto jest prezydentem w USA czy w Polsce, kto ma większość w parlamencie – podkreślił. Podczas konferencji prasowej zwierzchnik polskich sił zbrojnych wyjaśnił, że rozmowy z amerykańskimi politykami dotyczyły przede wszystkim bezpieczeństwa w Europie. – Z satysfakcją przyjąłem pozytywne odniesienie się do mojej propozycji, aby w NATO wydatki na obronność zostały podniesione z 2 do 3% PKB. To wyraz solidarności. Wszyscy wiedzą, że Stany Zjednoczone mają najpotężniejszą armię i są gwarantem bezpieczeństwa, ale z drugiej strony my jako członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego traktujemy obecność w NATO i bezpieczeństwo odpowiedzialnie. Jesteśmy gotowi ponosić ciężary wynikające z aktualnej sytuacji – deklarował prezydent. Przypomniał, że w 2014 roku, gdy podejmowano decyzję o przeznaczaniu 2% PKB na obronność, sytuacja związana z bezpieczeństwem była inna niż dziś. – Po dziesięciu latach widzimy pełnoskalową agresję rosyjską na Ukrainę i realną groźbę rosyjskiego imperializmu, który przybrał najbardziej drapieżną wojenną formę – mówił dziennikarzom Andrzej Duda.
Prezydent w Kongresie podziękował za amerykańską obecność w Polsce, a także za zgodę na zakupy amerykańskiego uzbrojenia, np. czołgów Abrams, wyrzutni HIMARS, samolotów F-35, śmigłowców Apache. Zaznaczył, że obecność wojsk USA w Polsce jest konieczna, bo umacnia poczucie bezpieczeństwa Polaków i narodów tej części Europy. Podkreślał także, że Polska była zawsze wiarygodnym sojusznikiem USA i przypomniał, że polscy żołnierze walczyli u boku Amerykanów w Iraku i Afganistanie.
Podczas spotkania na Kapitolu prezydent rozmawiał także o pakiecie pomocy dla Ukrainy. W połowie lutego wsparcie w wysokości ponad 60 mld dolarów zatwierdził amerykański Senat. Projekt jednak utknął w Izbie Reprezentantów. – Ukraińcy zasługują na wsparcie, bo ich bohaterska obrona przed rosyjską inwazją musi budzić szacunek. Tylko to, że ukraińska armia będzie dysponowała nowoczesną, amerykańską technologią, może przechylić szalę zwycięstwa. Dla bezpieczeństwa świata, Europy, Polski i samego NATO nie można pozwolić, by Putin zwyciężył. Rozbudzi to rosyjski imperializm, a poziom niebezpieczeństwa jeszcze się zwiększy – przestrzegał Duda. – Kluczem do sukcesu jest wsparcie Ukrainy. A ono jest tanie, jeśli weźmiemy pod uwagę inne formy pomocy. Gdyby doszło do ataku na państwa NATO, to amerykański żołnierz zgodnie z art. 5 traktatu waszyngtońskiego będzie musiał stanąć do walki – uzasadniał prezydent. Jak zaznaczył, warto więc dziś wydać pieniądze, by utrzymać pokój i bezpieczeństwo.
Punktem kulminacyjnym wizyty w Waszyngtonie jest spotkanie z Joe Bidenem. W środę natomiast Andrzej Duda obejrzy elektrownię atomową im. Alvina W. Vogtle’a w stanie Georgia oraz odwiedzi żołnierzy 3 Dywizji Piechoty Armii Amerykańskiej w Fort Stewart. W drodze do Polski prezydent spotka się jeszcze z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.
autor zdjęć: Jakub Szymczuk / KPRP
komentarze