Zajęcia taktyczne, strzeleckie, a przede wszystkim te dotyczące podstaw dowodzenia – to plan na najbliższe tygodnie dla 58 studentów, którzy biorą udział w pilotażowym module oficerskim Legi Akademickiej. Przed nimi w sumie 365 godzin zajęć, głównie praktycznych. – Jest intensywnie, ale bardzo ciekawie – mówi kpr. rez. Patrycja Śliwińska, jedna z uczestniczek szkolenia.
„Legia Akademicka” to program Ministerstwa Obrony Narodowej, który umożliwia studentom ochotnikom wzięcie udziału w przeszkoleniu wojskowym. Do tej pory było ono prowadzone w dwóch modułach – podstawowym i podoficerskim, które kończyły się egzaminem. Jeśli studenci go zdali, otrzymywali stopień kaprala rezerwy. W tym roku jednak MON po raz pierwszy ogłosił nabór na szkolenie w module oficerskim. Oferta była skierowana do tych, którzy ukończyli szkolenie w ramach LA, lub tych, którzy stopień podoficera rezerwy zdobyli np. po służbie przygotowawczej.
Chęć udziału w szkoleniu zgłosiło ponad 170 kandydatów. – Ostatecznie zakwalifikowaliśmy 58 osób, w tym 17 kobiet. Zdecydowana większość to studenci kierunków technicznych i humanistycznych, część studiuje kierunki szczególnie przydatne w siłach zbrojnych, np. informatykę czy prawo i administrację, elektronikę, automatykę i robotykę – mówi ppłk Waldemar Krzyżanowski, szef Wydziału Komunikacji Biura ds. Programu „Zostań Żołnierzem RP”.
Wśród ochotników jest kpr. rez. Patrycja Śliwińska, absolwentka wychowania fizycznego na gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Brała już udział w rozpoczętej w 2017 roku edycji pilotażowej programu, a szkolenie praktyczne przechodziła w 2018 roku w Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce. – Gdy dowiedziałam się, że trwa nabór na szkolenie oficerskie, postanowiłam złożyć dokumenty. Uznałam, że to dobra okazja do podniesienia swoich kwalifikacji i zdobycia nowych umiejętności. Bardzo się ucieszyłam, że mimo sporej konkurencji dostałam się na kurs – mówi ochotniczka. Patrycja Śliwińska uważa, że pomogły jej posiadane umiejętności. Ukończyła kursy: płetwonurka do 20 metrów i kwalifikowanej pierwszej pomocy, jest też trenerem pływania i ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego a także honorowym dawcą krwi.
Czas na naukę
Szkolenie rozpoczęło się od etapu teoretycznego. Miał on formę zdalną i trwał od 1 czerwca do 8 lipca. Przez miesiąc kandydaci uczyli się zagadnień taktyki, bezpieczeństwa cybernetycznego, podstaw dowodzenia, profilaktyki antykorupcyjnej, historii sztuki wojennej oraz regulaminów. Po każdym tygodniu nauki musieli zaliczać testy. Ostatni zdany egzamin dał im przepustkę do udziału w szkoleniu praktycznym. Rozpoczęło się ono 15 lipca w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Podoficerowie rezerwy mają w programie nauki m.in. zajęcia strzeleckie, medyczne i taktyczne. – Lekko nie jest – ocenia kpr. rez. Śliwińska. – Przechodziłam szkolenie trzy lata temu, więc część wiedzy siłą rzeczy już uleciała. Przyznam jednak, że instruktorzy i wykładowcy robią wszystko, by zajęcia były na jak najwyższym poziomie – dodaje.
Z kolei o ogromnym zaangażowaniu studentów mówi ppor. Karol Kuzara, dowódca plutonu, jeden z prowadzących szkolenie. – Cały czas chcą wiedzieć więcej, dopytują o różne rzeczy. Życzyłbym sobie, by wszyscy, którzy do nas przychodzą na kursy, byli równie mocno zmotywowani – mówi ppor. Kuzara.
W roli dowódcy
Dla studentów nowością są zajęcia z podstaw dowodzenia. To kluczowy przedmiot w szkoleniu przyszłych oficerów. – Wcześniej, jako podoficerowie, staliśmy w szyku i wykonywaliśmy rozkazy. Teraz wchodzimy w rolę dowódców plutonów prowadzących zajęcia i to na pewno dla wielu z nas spore wyzwanie. Osobiście dobrze się czuję w tej roli – zaznacza kpr. rez. Śliwińska.
Szkolenie w murach wrocławskiej akademii (w sumie to 180 godzin) potrwa do 15 sierpnia. Potem na dwa tygodnie studenci wyjadą do 17 Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu. Tam przejdą trzeci etap szkolenia, w tym praktyki oficerskie. Potem wrócą do Wrocławia, gdzie czeka ich najważniejsza próba – trwający trzy dni egzamin oficerski. Po jego zdaniu i spełnieniu wymogów formalnych kandydaci zostaną awansowani do stopnia podporucznika rezerwy.
Nauka nie zakończy się jednak dla wszystkich. Trzydziestu wybranych kandydatów czekają jeszcze dwutygodniowe kursy specjalistyczne. Ochotnicy, w zależności od posiadanego wykształcenia, będą mogli szkolić się w Żandarmerii Wojskowej (szkolenie prewencyjne, dochodzeniowo-śledcze i operacyjno-rozpoznawcze) oraz jednostkach i instytucjach podległych Narodowemu Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni. Ale nie tylko. Kpr. rez. Śliwińska trafi do Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych na szkolenie z zakresu m.in. planowania i taktyki działań specjalnych. – Myślę, że zostałam wybrana ze względu na moje wykształcenie i umiejętności. Bardzo się z tego cieszę, bo wierzę, że zdane egzaminy oficerskie i ukończenie szkolenia w wojskach specjalnych, otworzą mi drogę do służby zawodowej. Nie ukrywam, że moim marzeniem jest służba w morskim rodzaju tych wojsk , Formozie – przyznaje ochotniczka.
Program Legii Akademickiej, koordynowany przez Biuro ds. Programu „Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej”, jest realizowany od 2017 roku. Obecnie trwa jego czwarta edycja, a pierwsi studenci właśnie rozpoczęli etap praktyczny. W trzech poprzednich edycjach niemal 13 tys. studentów z około 70 uczelni ukończyło część teoretyczną. Ponad 7 tys. szkolonych z sukcesem zakończyło część praktyczną – zostali żołnierzami rezerwy, a niemal 6 tys. nominowano na pierwszy stopień podoficerski.
autor zdjęć: AWL
komentarze