Już na początku przyszłego roku pacjenci – mieszkańcy północnej części Mazowsza, zyskają dostęp do najnowocześniejszych metod diagnostyczno-leczniczych i zintegrowanej opieki medycznej na bardzo wysokim poziomie – zapewnia gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Decyzję o budowie szpitala minister Mariusz Błaszczak ogłosił w 2018 roku. Budynek już stoi, trwają prace wykończeniowe. Dlaczego akurat ta lokalizacja?
gen. dyw. prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak: Północna część województwa mazowieckiego i znajdujące się tam powiaty – legionowski, nowodworski i pułtuski to obecnie białe plamy na mapie działań medycznych ratujących życie. A przecież zagrożenia zdrowotne mieszkańców tego regionu – mówię tu zwłaszcza o stanach nagłych chorób sercowo-naczyniowych, jak zawał serca czy udar mózgu, oraz o chorobach onkologicznych – są adekwatne do występujących u mieszkańców innych części województwa. Stąd pomysł, by właśnie tu powstał szpital, który zapewni mieszkańcom dostęp do szerokiej opieki medycznej. Budowa wojskowej placówki medycznej to także element wzmacniania systemu obronnego państwa. Placówka powstaje bowiem też z myślą o żołnierzach stacjonujących na północnym wschodzie, w tym 18 Dywizji Zmechanizowanej oraz dwóch brygadach wojsk obrony terytorialnej.
Misja tworzenia placówki, która będzie filią Wojskowego Instytut Medycznego, została powierzona panu. Co było dla pana najważniejsze podczas opracowywania koncepcji?
Chodziło o utrzymanie publicznego charakteru szpitala, który ma służyć mieszkańcom Legionowa i okolic, o integrację działalności z zakresu medycyny stanów nagłych oraz diagnostyki i leczenia w warunkach stacjonarnych, a także o gwarancję wsparcia dla najwyższego poziomu referencyjności udzielanych świadczeń zdrowotnych ze strony WIM w Warszawie. Podstawowym wyznacznikiem były najpilniejsze potrzeby zdrowotne mieszkańców powiatu.
Na jakiego rodzaju pomoc będą mogli liczyć pacjenci placówki?
Zakres świadczeń będzie się opierał na najważniejszych z punktu widzenia potrzeb zdrowotnych dziedzinach medycyny, tj. chirurgii, kardiologii, ginekologii oraz okulistyce. Szpital został zaprojektowany z zastosowaniem najnowszych standardów wyposażenia i organizacji opieki obowiązujących na rynku europejskim, co znalazło potwierdzenie m.in. w liczbie łóżek planowych oraz miejsc intensywnej opieki medycznej. Te ostatnie będą stanowić 30% ogólnej liczby przewidzianych do hospitalizacji, wszystkich będzie w sumie 90.
Co się stanie z działającą obecnie na terenie budowanego szpitala Wojskową Specjalistyczną Przychodnią Lekarską?
Przejmie ją nowy szpital. Warto podkreślić, że ta przychodnia od lat stanowi wsparcie medyczne dla mieszkańców Legionowa, prowadząc rozwiniętą działalność w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i rehabilitacji. Uzupełnienie tej oferty o leczenie szpitalne, będzie więc naturalnym etapem rozwoju lecznictwa wojskowego na tym terenie. Dużo lepsze niż obecnie będą też warunki udzielania świadczeń, bo pacjenci będą przyjmowani w nowoczesnych, odpowiadających wysokim standardom pomieszczeniach nowo powstałego szpitala.
Podczas jednego ze spotkań dotyczących budowy placówki zapewniał pan, że otwarcie szpitala otworzy nową jakość na lokalnym rynku usług medycznych. Co to dokładnie oznacza?
Już sam fakt, że szpital będzie filią Wojskowego Instytutu Medycznego przy ulicy Szaserów, oznacza gwarancję usług medycznych na najwyższym poziomie referencyjnym. Nowością na krajowym rynku usług medycznych będzie z pewnością model prowadzenia zintegrowanej opieki medycznej. Poza przychodnią i nowym szpitalem, w którym pacjenci będą mogli korzystać z najnowocześniejszych metod diagnostyczno-leczniczych, szersza pomoc będzie oferowana w głównej siedzibie WIM, tj. szpitalu przy ul. Szaserów w Warszawie. Dzięki takiemu rozwiązaniu mieszkańcy zyskają dostęp do kompleksowej opieki medycznej na bardzo wysokim, klinicznym poziomie. Naszym celem nie jest jednak wyłącznie dostarczanie usług medycznych. Zależy mi na tym, by stworzyć bezpośrednią interakcję między pacjentem a szpitalem, by móc poznać potrzeby chorych.
By szybciej im pomóc?
Tak. Chcemy trafnie reagować na te potrzeby pacjentów, które są związane z np. współczesnymi wyzwaniami cywilizacyjnymi w obszarze zdrowia. Z tego między innymi powodu planujemy otwarcie w szpitalu ośrodka interwencyjnego leczenia ostrych zespołów wieńcowych. Wierzę głęboko, że jego działalność, co potwierdzają chociażby doświadczenia innych regionów kraju, przyczyni się do wydłużenia oraz polepszenia jakości życia mieszkańców.
Czy wiadomo już jacy lekarze będą pracować w szpitalu w Legionowie? Są chętni?
W przypadku medycznej kadry kierowniczej szpital będzie bazował na specjalistach z Wojskowego Instytutu Medycznego, co już na starcie zapewni wdrożenie w placówce pożądanych standardów wiedzy i jakości. Pozostały personel, wyższego i średniego szczebla, a także administracyjny i pomocniczy szpitala, jest sukcesywnie rekrutowany z rynku pracy. Oferta WIM cieszy się naprawdę dużym powodzeniem. Co ważne, bezpośrednio po rekrutacji każda nowo zatrudniona osoba odbędzie trzymiesięczne szkolenie przygotowujące do pracy w nowym szpitalu. Dzięki temu personel od samego początku działalności placówki będzie w codziennej praktyce stosował najwyższe standardy zarządzania, bazując na wiedzy i doświadczeniu WIM. Dla jednych rozpoczęcie pracy w nowym miejscu będzie oznaczać awans – kolejny etap ścieżki rozwoju zawodowego, a dla innych zatrudnienie w tej nowoczesnej placówce będzie na pewno ciekawym doświadczeniem oraz gwarancją satysfakcji z wykonywanego zawodu. Dodam tylko, że według pierwotnych planów zakończenie inwestycji planowane było na trzeci kwartał, ale prace przyspieszyły i już wiadomo, że pierwszych pacjentów będziemy mogli przyjąć z początkiem 2022 roku.
Budowa szpitala przypadła na okres pandemii koronawirusa. Czy koncepcja szpitala uwzględnia zmiany, jakie zapewne zajdą w polskim systemie ochrony zdrowia już po wyjściu z epidemii?
Spodziewam się, że otwarcie nowej placówki wpisze się w popandemiczną przebudowę rynku zdrowia w Polsce. Jestem głęboko przekonany, że w bliskiej perspektywie czeka nas reengineering, czyli głęboka przebudowa systemu ochrony zdrowia. Wymusi to zdefiniowanie na nowo priorytetów, określenie celów strategicznych i spodziewanych efektów. Konieczna będzie także zmiana podejścia – z doraźnego reagowania kryzysowego do systemowego zarządzania zdrowiem publicznym. Wiąże się to m.in. z odejściem od zdrowia jako jedynego celu, z włączeniem coraz silniej akcentowanych priorytetów społecznych i gospodarczych. Nowa rzeczywistość znacznie bardziej niż do tej pory wymusi wykorzystanie technologii jako trampoliny rozwoju. Nadzieja na usprawnienie systemu leży właśnie w nowoczesnych systemach informatycznych, sztucznej inteligencji i elektronicznej dokumentacji medycznej.
autor zdjęć: Michał Niwicz, WIM
komentarze