Loty w dzień i w nocy, zrzut spadochroniarzy i kontenerów – to część programu polsko-amerykańskiego szkolenia, które właśnie rozpoczęło się w Powidzu. Do tamtejszej bazy przyleciało 80 amerykańskich żołnierzy i trzy transportowe Herculesy.
Amerykanie ćwiczą w Polsce co trzy miesiące. To efekt umowy podpisanej przez oba państwa w ubiegłym roku. Do Powidza przyleciała już czwarta zmiana żołnierzy, którzy na co dzień stacjonują w niemieckiej bazie Ramstein. – Najpierw mieli trochę czasu na aklimatyzację. Odbyły się briefingi i uroczyste powitanie. Ale już wczoraj rozpoczęli ćwiczenia – mówi mjr Grzegorz Schmidt z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego.
Program jest napięty. Amerykańscy piloci będą latać w dzień i w nocy, trenować desantowanie skoczków spadochronowych i ładunków. – Kontenery wyrzucane z pokładu samolotów mogą ważyć nawet pół tony – zapowiada mjr Schmidt. To ważny element ćwiczeń, ponieważ podczas operacji lotniczych żołnierze otrzymują wojskowy sprzęt albo artykuły pomocy humanitarnej. – Na potrzeby szkolenia kontenery zazwyczaj załadowywane są piaskiem, ale tak, żeby waga się zgadzała – podkreśla major. Zrzuty będą się odbywać nad poligonami w Drawsku Pomorskim lub nad Pustynią Błędowską. – Tu wiele zależy od pogody – zaznacza ppłk Artur Goławski, rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych.
Razem z Amerykanami będą ćwiczyli polscy piloci i obsługa lotniska. – Chcemy maksymalnie wykorzystać obecność naszych gości – mówi ppłk Goławski.
Obecna współpraca z lotnikami Stanów Zjednoczonych rozpoczęła się w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas to w 32 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku zameldował się amerykański pododdział, tak zwany Aviation Detachment. W jego skład wchodziło dziesięciu specjalistów, którzy mieli przygotować ćwiczenia z udziałem lotnictwa USA. – To mały krok w wielkich relacjach Polski ze Stanami Zjednoczonymi – mówił wówczas Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej.
Pododdział stacjonuje w Łasku na stałe. Zgodnie z umową pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi ćwiczenia odbywają się co trzy miesiące. Amerykanie wysyłają do nas eskadrę samolotów wielozadaniowych F-16, albo klucz Herculesów. Przylatują one do Łasku lub Powidza.
Tym razem lotnicy z USA pozostaną w Polsce do 25 października. Ale współpraca się nie kończy w tym roku. – Mamy już zaplanowane trzy kolejne rotacje na 2014 rok – zapowiada ppłk Goławski.
autor zdjęć: kpt. Włodzimierz Baran
komentarze