Dwaj wojskowi z wędrzyńskiej jednostki złapali złodzieja, który na ulicy wyrwał kobiecie torebkę. Dzięki pomocy żołnierzy, którzy ruszyli w pościg za przestępcą, skradzione pieniądze i dokumenty wróciły do właścicielki. Komendant miejscowej policji przesłał im specjalne podziękowania za tak sprawną akcję.
Zuchwała kradzież miała miejsce na jednej z ulic spokojnego zazwyczaj Wędrzyna. Do dwóch kobiet robiących zakupy nagle podbiegł mężczyzna i wyrwał jednej z nich torebkę. Koleżanka napadniętej kobiety natychmiast zadzwoniła po pomoc do swojego męża – żołnierza.
– Byłem w domu, gdy odebrałem telefon od zdenerwowanej żony – opowiada kpt. Marcin Strzelecki z 7 Batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich. – Gdy usłyszałem, co się stało, nie zastanawiałem się ani chwili. Wybiegłem z mieszkania i ruszyłem w pościg za złodziejem.
Żona kapitana Strzeleckiego zauważyła, że przestępca uciekał w stronę lasu. Tam też pobiegł żołnierz. Po chwili zobaczył ukrywającego się w krzakach mężczyznę. Udało mu się go obezwładnić. – Od razu wiedziałem, że to on! Żona podała mi jego rysopis i powiedziała w co był ubrany – relacjonuje. – Oczywiście znalazłem przy nim skradzione przedmioty.
Jak się okazało, złodzieja gonił jeszcze drugi żołnierz, który był świadkiem napadu. Starszy kapral Tomasz Pater z 7 Batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich właśnie wychodził z siłowni, gdy zobaczył mężczyznę wyrywającego kobiecie torebkę.
Postawę żołnierzy docenił komendant miejscowej policji, który wysłał im specjalne podziękowania. – Złodziej trafił na trudnych przeciwników – żołnierzy i ich żony – mówi por. Martyna Fedro-Samojedny, rzecznik prasowy 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej.
autor zdjęć: Fotolia
komentarze