Bojowy wóz piechoty Borsuk to rewolucja dla polskich wojsk zmechanizowanych i pancernych. Resort obrony kupił pierwsze 111 tych pojazdów. Wartość kontraktu, który ma być zrealizowany w latach 2025–2029, wynosi 6,5 mld złotych. – Borsuk to pierwszy pojazd dla armii od podstaw wyprodukowany i wymyślony w Polsce – podkreślił wicepremier, szef MON-u Władysław Kosiniak-Kamysz.
– To wielki moment, na który czekały kolejne roczniki żołnierzy w polskim wojsku – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister obrony, w Wojskowym Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie podczas uroczystości podpisania pierwszej umowy wykonawczej na dostawę nowych pływających bojowych wozów piechoty o kryptonimie Borsuk.
Pojazdy i pakiet szkoleniowy
Kontrakt dotyczy dostawy 111 pojazdów. Umowa przewiduje też m.in. pakiet szkoleniowy i logistyczny. Łączny koszt to 6,5 mld złotych. Realizację kontraktu zaplanowano na lata 2025–2029. Dokument podpisali płk Piotr Paluch, zastępca szefa Agencji Uzbrojenia, Krzysztof Trofiniak, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, oraz Wojciech Kędziera, prezes Huty Stalowa Wola, lidera konsorcjum, w którym powstał Borsuk.
Wicepremier Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Borsuk to pierwszy w Polsce pojazd wyprodukowany i wymyślony od podstaw na użytek polskiej armii. Szef MON-u wspomniał, że pojazd powstał dzięki współpracy przemysłu państwowego i prywatnego. Zaznaczył także, że zakup 111 egzemplarzy to dopiero początek zamówień na ten sprzęt.
Przypomnijmy, że umowa ramowa na dostawę 1000 Borsuków oraz 400 pojazdów specjalistycznych została podpisana przez przedstawicieli Agencji Uzbrojenia z konsorcjum HSW i PGZ w lutym 2023 roku. Niestety, do zawarcia kontraktu nie doszło, a negocjacje przeciągnęły się do połowy lutego 2025 roku. W ostatnim czasie umowa była analizowana przez Prokuratorię Generalną, która sprawdzała m.in., czy zapisy kontraktu są zgodne z polskim prawem.
Także na eksport?
– Wierzę, że Borsukami będą zainteresowani także nasi sojusznicy – mówił dziś minister obrony. Podziękował jednocześnie inżynierom, naukowcom i innym specjalistom, którzy brali udział w produkcji i testach tego pojazdu. Kosiniak-Kamysz przypomniał również, że prace nad Borsukami rozpoczął w 2014 roku ówczesny szef MON-u Tomasz Siemoniak. Podjęta została wówczas decyzja o badaniach i budowie polskiego BWP-a.
Obecny na spotkaniu Siemoniak, dziś szef resortu spraw wewnętrznych, dodał, że decyzja o powstaniu Borsuka wynikała z potrzeby zastąpienia pochodzących z lat sześćdziesiątych wozów BWP-1. – Dzisiejsza umowa to historyczny dzień dla wojska polskiego i polskiego przemysłu obronnego – przyznał Siemoniak. Także Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych nadzorujący PGZ, zaznaczył, że bohaterami dzisiejszego wydarzenia są członkowie konsorcjum, którzy doprowadzili do opracowania Borsuka, który jest w pełni polskim produktem opartym na krajowej myśli technologicznej.
W skład konsorcjum – jak przypomniał minister – weszły Huta Stalowa Wola, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych „Obrum”, Rosomak, Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne, Wojskowe Zakłady Inżynieryjne, Wojskowy Instytut Techniki Pancernej i Samochodowej, Wojskowe Zakłady Elektroniczne, Wojskowa Akademia Techniczna, Politechnika Warszawska i Akademia Sztuki Wojennej.
Z kolei Paweł Bejda, wiceminister obrony odpowiedzialny za modernizację techniczną armii, przypomniał, że podpisana w 2023 roku umowa ramowa obejmuje nie tylko Borsuki, lecz także wozy towarzyszące: pojazdy zabezpieczenia technicznego, medyczne, dowódcze czy rozpoznania.
Wejście w XXI wiek
– Borsuk wprowadza polską armię w XXI wiek, to przyszłość polskiego wojska, zaprojektowany z myślą o bezpieczeństwie naszych żołnierzy – ocenił prezes Krzysztof Trofiniak. – Mamy nadzieję, że poszerzymy nasze zdolności produkcyjne i będziemy oferować wojsku co najmniej 100 Borsuków rocznie – deklarował szef PGZ-etu. Z kolei Wojciech Kędziera, prezes HSW, dodał, że ponieważ Borsuk jest w 100% polską produkcją, bez ograniczeń możemy ten produkt udoskonalać, rozwijać oraz oferować za granicą.
Nowy pływający bojowy wóz piechoty Borsuk, produkowany przez Hutę Stalowa Wola, zastąpi w jednostkach pancernych i zmechanizowanych przestarzałe BWP-1 i ma być w przyszłości jednym z podstawowych pojazdów polskiego wojska. Borsuk jest oparty na uniwersalnej modułowej platformie gąsienicowej i wyposażony w zdalnie sterowany system wieżowy (ZSSW-30). Załogę stanowi trzech żołnierzy: dowódca, operator uzbrojenia oraz kierowca. Może transportować sześciu żołnierzy w rejon pola walki. Jego zadaniem jest także ochrona załogi i żołnierzy przed ostrzałem z broni strzeleckiej, granatników przeciwpancernych i IED.
Posiada możliwość zwalczania piechoty, pojazdów opancerzonych, celów powietrznych oraz innych obiektów wykorzystywanych przez przeciwnika w każdych warunkach atmosferycznych i o każdej porze dnia. Pojazd charakteryzuje się wysoką mobilnością i zdolnością do pokonywania przeszkód terenowych, jako jedyny w Europie jest w stanie bez przygotowań samodzielnie pokonywać szerokie przeszkody wodne.
autor zdjęć: Agencja Uzbrojenia, MON
komentarze