Podczas czwartkowego szczytu NATO w Brukseli przywódcy Sojuszu zdecydują o rozmieszczeniu czterech nowych grup bojowych w Europie Wschodniej: w Bułgarii, na Węgrzech, w Rumunii i na Słowacji. – W ten sposób NATO będzie miało osiem wielonarodowych grup wzdłuż wschodniej flanki – podał Jens Stoltenberg, szef NATO, na konferencji w przededniu szczytu.
Nadzwyczajny szczyt NATO, który odbędzie się jutro w Brukseli, jest reakcją Sojuszu na agresję Rosji na Ukrainie. – Oczekuję decyzji o znaczącym wzmocnieniu Sojuszu we wszystkich domenach, przede wszystkim wojskowego zaangażowania w jego wschodniej części, zarówno na lądzie, w powietrzu, jak i na morzu – mówił Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, na konferencji przed jutrzejszym szczytem Sojuszu w Brukseli.
Szef NATO zapowiedział, że przywódcy państw NATO zdecydują w czwartek o rozmieszczeniu czterech nowych grup bojowych Sojuszu w Europie Wschodniej: na Słowacji, Węgrzech, w Bułgarii i Rumunii. – Wraz z istniejącymi siłami w krajach bałtyckich i Polsce NATO będzie miało osiem wielonarodowych grup wzdłuż wschodniej granicy Sojuszu – wyliczał sekretarz generalny. Podkreślił też, że decyzja ta oznacza duże, długoterminowe zwiększenie wojskowej obecności Sojuszu w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie liczba grup bojowych NATO zostanie podwojona.
– Spodziewam się, że jutro sojusznicy zdecydują o zapewnieniu Ukrainie dodatkowego wsparcia, w tym w zakresie cyberbezpieczeństwa oraz ochrony przed atakami chemicznymi, biologicznymi i jądrowymi – mówił Stoltenberg. Stwierdził również, iż oczekuje, że na szczycie w Brukseli przywódcy zdecydują o podwojeniu wysiłków mających na celu zwiększenie wydatków na obronność.
Szef NATO odniósł się także do rosyjskich gróźb użycia broni atomowej i zaapelował o porzucenie „nieodpowiedzialnej retoryki nuklearnej”. Podkreślił, iż każde użycie broni jądrowej odmieni naturę tego konfliktu. – Rosja musi zdać sobie sprawę, że nigdy nie wygra wojny atomowej – zaznaczył sekretarz generalny NATO. Stoltenberg ostrzegł też Rosję, że ewentualne użycie broni chemicznej czy biologicznej na Ukrainie będzie miało daleko idące konsekwencje.
Jednocześnie w czasie konferencji sekretarz Sojusz przekazał, że istnieją obawy o to, że Chiny mogą wesprzeć materialnie rosyjską inwazję. – Chiny zapewniły Rosji wsparcie polityczne, w tym poprzez szerzenie rażących kłamstw i dezinformacji – mówił. Ta sprawa ma być dyskutowana na jutrzejszym szczycie. – Apelujemy do Chin, żeby przyłączyły się do naszych wysiłków na rzecz deeskalacji napięcia — powiedział Stoltenberg.
– Inwazja Putina jest brutalna, przeraża nas cierpienie ludzi w Ukrainie i jesteśmy zdeterminowani, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć ten kraj – podkreślił szef NATO. Dodał jednocześnie, że NATO jest zobowiązane, aby nie dopuścić do rozlania się wojny poza Ukrainę. – NATO nie jest stroną tego konfliktu, nie wyślemy tam naszych wojsk – zaznaczył.
autor zdjęć: kpr. Wojciech Król / CO MON, NATO
komentarze