moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Kara śmierci dla legendarnego pilota

Przez całą II wojnę światową dzielnie walczył o Polskę. Po jej zakończeniu wrócił do kraju, choć wiedział, że może paść ofiarą represji. Gen. bryg. pilot Stanisław Skalski w ojczyźnie doczekał się brutalnego śledztwa, sfingowanego procesu i kary śmierci, zamienionej potem na długoletnie więzienie.

Aresztowanie i skazanie Stanisława Skalskiego wpisywało się w komunistyczną politykę łamania oporu polskiego społeczeństwa. „Nie mamy żadnych granic, niczego się nie boimy, ani nie wstydzimy, jeśli nie jesteś z nami, jesteś przeciwko nam” – tak mógł to odczytać przeciętny Kowalski. Jeśli bowiem nie uczyniła tego wcześniej hekatomba wielu żołnierzy polskiego podziemia, to los słynnego lotnika mógł przerazić. Stwierdzenie „nie ośmielą się” było już tylko pustym frazesem.

Urodzony na Kresach Wschodnich polski lotnik szybko stał się legendą. Dyplom Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie uzyskał niecały rok przed wybuchem wojny i został przydzielony do 142 eskadry myśliwskiej w 4 Pułku Lotniczym w Toruniu. We wrześniu 1939 roku zestrzelił pięć niemieckich samolotów. Dzięki temu osiągnięciu został pierwszym alianckim asem lotnictwa II wojny światowej – do wpisu na listę uprawniało właśnie pięć zestrzeleń. Był to wyczyn tym większy, że pilotował PZL 11, maszynę mającą gorsze osiągi niż nowocześniejsze myśliwce nieprzyjaciela.

Cyrk Skalskiego

Najbardziej znanym epizodem z kampanii wrześniowej było wzięcie udziału w zestrzeleniu niemieckiego samolotu już pierwszego dnia wojny. Uszkodzona maszyna Luftwaffe musiała lądować na polu. Skalski posadził obok swój myśliwiec, opatrzył dwuosobową załogę i zapobiegł zlinczowaniu pilotów przez miejscową ludność. Jak się potem okazało, „sojusznicy” i „rodacy” nie potraktowali go po wojnie nawet w części tak rycersko jak on dwóch nieprzyjacielskich pilotów, należących do formacji, która nie cofała się przed zbrodniami wojennymi.

Po kampanii wrześniowej, z której wspomnienia – „Czarne krzyże nad Polską” – spisał w stalinowskim więzieniu, ewakuował się przez Rumunię, by w końcu dotrzeć do Wielkiej Brytanii. Otrzymał przydział do brytyjskiego 501 Dywizjonu i walczył w bitwie o Anglię. Na nowoczesnym sprzęcie angielskim odnosił jeszcze większe sukcesy. Podczas jednego ze starć jego samolot został trafiony i stanął w płomieniach. Przy próbie wydostania się z maszyny Skalski uderzył głową w samolot i stracił przytomność. Po chwili odzyskał świadomość i choć jego kombinezon nadal się palił, zachował spokój. Pozwolił, by pęd powietrza ugasił płomienie i dopiero wtedy otworzył spadochron.

W następnych latach wojny służył w rozmaitych polskich dywizjonach, a w roku 1943 wraz z Polskim Zespołem Myśliwskim trafił do Afryki Północnej. Osiągnięcia bojowe pilotów i poziom ich wyszkolenia sprawiły, że formację tę nazywano „cyrkiem Skalskiego”. W czasie alianckiej inwazji Włoch dowodził brytyjskim 601 Dywizjonem. Amerykanie zaprosili go na kurs oficerów sztabowych, z czego skorzystał, natomiast już po wojnie Anglicy proponowali mu obywatelstwo angielskie i posadę wykładowcy w szkole lotniczej.

W rękach „wirtuozów tortur”

Tęsknota za krajem była jednak większa. Powrócił do kraju w czerwcu 1947 roku. Po roku pozorowanego szacunku dla jego sławy i osiągnięć, był w tym czasie inspektorem techniki pilotażu w Wydziale Wyszkolenia Bojowego Dowództwa Wojsk Lotniczych i został odznaczony przez władze Krzyżem Grunwaldu, został aresztowany. Zarzut – szpiegostwo. Torturowali go najbardziej okrutni stalinowscy zbrodniarze, m.in. Józef Różański (Goldberg), Adam Humer, Ludwik Serkowski.

„W biciu też nie wszyscy byli jednakowi – wspominał Skalski. – Byli zwyczajni bandyci i byli wirtuozi. Pamiętam godziny spędzone w towarzystwie największych tuzów wydziału śledczego: Serkowskiego, Humera, Szymańskiego... Razem było ich pięciu. Ci nie zniżali się do kija i kopniaków, nie dawali się ponieść sadystycznemu upojeniu. Bili z zimnym wyrachowaniem, z premedytacją; bili gumami oraz czymś, co wydawało świst – chyba były to paski miedzianej blachy lub druty. Po każdym uderzeniu człowiek czuł się tak, jakby mu ucięto kawałek ciała, bicie wydawało się ćwiartowaniem”.

Poniżenie bohatera miało wielopłaszczyznowy charakter. Skazano go bowiem w tak zwanym procesie „kiblowym”, gdzie zamiast na sali sądowej proces odbywał się w więziennej celi. Miejsca na pryczy i na krzesłach zajmowali sędziowie, prokuratorzy i obrońcy. Oskarżony zaś siedział na toalecie, której rolę niejednokrotnie pełniło wiadro. W takich warunkach 7 kwietnia 1950 roku skazano go na śmierć. O łaskę nie chciał prosić. Uczyniła to dopiero jego matka, wskutek czego w styczniu 1951 roku Bolesław Bierut zamienił karę śmierci na karę więzienia. Skalski dowiedział się o tym jednak dopiero kilka miesięcy potem, dokładnie rok od zakończenia procesu. Przez ten czas siedział w celi śmierci, nie znając dnia ani godziny wykonania wyroku. Więzienie opuścił dopiero w 1956 roku, gdy na fali odwilży został zrehabilitowany.

Jak wspominał po latach, podczas największej gehenny więziennej przetrwać pomagała mu pamięć o ks. Teofilu Skalskim, starszym stryjecznym bracie. Ten niezłomny kapłan od 1913 roku pełnił posługę w Kijowie. Gdy w 1920 roku miasto zostało zajęte przez wojska bolszewickie, odmówił wyjazdu do Polski. Mimo spodziewanych represji, kontynuował pracę duszpasterską wśród miejscowych katolików. Był za to prześladowany, wielokrotnie aresztowany i przesłuchiwany. W 1926 roku sowieckie organy bezpieczeństwa bezpodstawnie oskarżyły go o szpiegostwo na rzecz Polski i zamiar oderwania ziem zachodniej Ukrainy od Związku Radzieckiego. Po brutalnym śledztwie został skazany na 10 lat więzienia.


autor zdjęć: IWM/ Wikimedia

dodaj komentarz

komentarze


Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
 
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Najnowsze Abramsy dla polskiej armii
Hub w Rzeszowie pod parasolem ochronnym
Dzieci ze Stronia Śląskiego mają nowe przedszkole
Dziki zachód na wschodzie II RP
Mistrzyni Uniwersjady z „armii mistrzów”
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Wojsko potrzebuje lotnisk
Bezpieczeństwo na Bałtyku
Granice są po to, by je pokonywać
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Spotkanie Grupy E5 w Polsce
Polska w gotowości
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Snowboardzistka z „armii mistrzów” najlepsza na stoku w Scuol
Olympus in Paris
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
To nie mogło się udać, ale…
Czworonożny żandarm w Paryżu
Zmiany w prawie 2025
Atak na cyberpoligonie
Z życzeniami na 105. urodziny powstańca warszawskiego!
Statuetki Benemerenti przyznane po raz trzydziesty
Symulator w nowej odsłonie
Na zawsze w naszej pamięci
Generacje obok siebie
„Popcorny” niemile widziane
Wojsko wraca do Gorzowa
Starty na medal w short tracku, biegach narciarskich i snowboardzie
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Roboty w Fabryce Broni „Łucznik”
Morze ruin, na których wyrosło życie
Rosja prowadzi przeciw Polsce wojnę informacyjną
Lotnicy i Bayraktary z misją w Turcji
Kluczowy partner
Premier: bezpieczeństwo przede wszystkim!
Wielofunkcyjna koparka dla saperów
Synteza, czyli cios w splot słoneczny Rzeszy
Żołnierze usuwają zniszczone przez wodę budynki
Żołnierze WOT-u z Wrocławia u kombatantów z Armii Krajowej
Kwalifikacja po raz szesnasty
Siedząc na krawędzi
Rozgryźć Czarną Panterę
Arcelin – cud, który może się zdarzyć tylko raz
Zawiszacy na ratunek
Bezpieczeństwo jest najważniejsze
„Polska Zbrojna” dla Orkiestry
Trump ogłasza złotą erę Ameryki
NATO rozpoczyna nową operację na Bałtyku
Umowa dla specjalistów z Grudziądza
Znaki do zmiany. Ze względu na tradycję i bezpieczeństwo
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Turecki most nad Białą Lądecką
Nie walczymy z powietrzem
Ratownicy pod presją czasu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szef MON-u spotkał się z wojskowymi dyplomatami

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO