Nominacja Tomasza Siemoniaka, ministra obrony narodowej, na wicepremiera to bardzo dobra wiadomość i chyba najlepsza decyzja personalna premier Ewy Kopacz. Minister Siemoniak sprawdził się jako szef MON, więc poszerzenie jego kompetencji jest jak najbardziej słuszne. Zwłaszcza w obecnej sytuacji międzynarodowej – mówi Andrzej Rozenek (Twój Ruch), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Mam nadzieję, że jako wicepremier Tomasz Siemoniak będzie miał większe możliwości załatwiania spraw związanych z bezpieczeństwem. Nie chodzi nawet o to, by zagwarantować armii więcej pieniędzy, bo już teraz MON ma do dyspozycji ogromne środki. Teraz trzeba zadbać o to, by wszystkie wydawane były lepiej i w całości, bo przecież nie co roku resort potrafił wykorzystać cały budżet przeznaczany na zakupy dla wojska.
Minister obrony narodowej jako wicepremier będzie miał też większy wpływ na tempo przyjmowania przez Radę Ministrów projektów ustaw dotyczących bezpieczeństwa. To dobrze, bo jest wiele problemów, które czekają na rozwiązania legislacyjne.
Co powinno się znaleźć w opracowywanym przez resort planie wzmocnienia bezpieczeństwa? Na te kwestie zwracał już uwagę prezydent. Chodzi o programy obrony powietrznej, budowę systemu bezpilotowców i o przygotowania na wypadek wojny elektronicznej.
komentarze