Wycofanie wojsk koalicji z Afganistanu, system przeciwrakietowy i znaczenie wspólnoty dla bezpieczeństwa – o tym dyskutowano podczas szczytu NATO w Chicago. Bronisław Komorowski, który przewodził polskiej delegacji, jest zadowolony z przebiegu rozmów.
Decyzje podjęte na szczycie nie były zaskoczeniem: w 2014 roku w Afganistanie zakończy się misja ISAF, gotowy do budowy jest system przeciwrakietowy (jego elementy znajdą się również w Polsce), a sojusz musi dbać o to, by polityka obronna była wspólna.
20 maja
Spotkania na szczycie zaczęły się 20 maja, ale jeszcze przed nimi prezydent Komorowski i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak odwiedzili ośrodek szkoleniowy Gwardii Narodowej stanu Illinois w Marseilles. Odznaczyli tam Krzyżami Komandorskimi Orderu Zasługi RP gubernatora Patricka Quinna i gen. bryg. Williama Enyarta. Żołnierzom wręczono też Krzyże Oficerskie Orderu Zasługi RP i Medale Wojska Polskiego. – Dziękuję gubernatorowi Illinois i dowódcom wojskowym, że od początku odzyskania przez Polskę niepodległości wspierali nasze dążenia do zbudowania szczególnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawach obronności i bezpieczeństwa – powiedział prezydent Komorowski.
Pierwszy dzień szczytu zakończył się ogłoszeniem inauguracji pierwszej fazy natowskiego programu przeciwrakietowego. Potwierdzono również plan wycofania wojsk koalicji z Afganistanu.
21 maja
Tego dnia dyskutowano, jak pomóc temu krajowi i w jakim stopniu uczestniczyć w jego rozwoju. Wcześniej minister Tomasz Siemoniak mówił, że potwierdzi się wola pomocy Afganistanowi po roku 2014, ale nie będzie mowy o szczegółach. Zamknięcie dotychczasowej misji w 2014 roku to dla niego początek rozmów o nowej formie zaangażowania w sprawy Afganistanu.
Tego samego dnia prezydent Komorowski spotkał się nowym prezydentem Francji Francoisem Hollandem. W rozmowach uczestniczyli ministrowie obrony obu tych krajów. Wynikiem spotkania jest deklaracja chęci współpracy wojskowej zarówno w strukturach NATO i Unii Europejskiej, jak i dwustronnej.
Podczas pobytu w Chicago ministrowie obrony Polski, Niemiec, Hiszpanii i Luksemburga podpisali list w sprawie projektu operacji powietrznego patrolowania obszarów morskich. Polska zaangażuje się w misje rozpoznania, poszukiwania i ratownictwa. Wykorzysta samoloty An, Bryza.
Przedstawiciele państw biorących udział w szczycie zadeklarowali, że należy utrzymać i wzmacniać najważniejszą rolę sojuszu, czyli wspólną obronę i dbanie o bezpieczeństwo. Celem państw będzie zbudowanie do 2020 roku ściśle powiązanych sił wyposażonych, wyszkolonych i dowodzonych tak, by mogły współdziałać w każdych warunkach. Konieczne będzie też utrzymanie silnego przemysłu zbrojeniowego w Europie. Nowe podejście sojuszu zakłada, że choć za utrzymanie zdolności obronnych nadal odpowiadają poszczególne państwa, to kiedy rosną koszty produkcji zbrojeniowej i maleją budżety, wiele z tych zdolności sojusznicy mogą nabyć tylko kooperując ze sobą. „W tym kontekście NATO będzie blisko współpracować z Unią Europejską, aby nasza inicjatywa smart defence i unijna inicjatywa pooling and sharing wzajemnie się wzmacniały" – głosi deklaracja.
komentarze