Toruńska starówka przeszła dziś we władanie marynarzy. Śródmiejskimi ulicami przemaszerowała defilada, pod pomnikiem-kotwicą odbył się uroczysty apel, zaś na rynku – pokaz musztry. Okazją była setna rocznica założenia Akademii Marynarki Wojennej. Choć uczelnia działa obecnie w Gdyni, to jej historia paradoksalnie zaczęła się z dala od Bałtyku.
– Cała historia polskiej marynarki i jej obecności nad morzem jest związana z naszą uczelnią, a jej okres przedwojenny z Toruniem. To tutaj wykształcili się oficerowie marynarki wojennej, którzy w czasie II wojny światowej przynosili nam wszystkim dumę – podkreślił kadm. prof. dr hab. Tomasz Szubrycht, rektor-komendant Akademii Marynarki Wojennej, na kilka dni przed wielkim świętem placówki, którą kieruje. – Obchody w Toruniu to już tradycja, zapoczątkowują one Święto Morza i Święto Marynarki Wojennej. Dlatego też staramy się, by uroczystości miały stosowny wymiar nie tylko dla nas, lecz także dla mieszkańców – dodał. W podobnym tonie wypowiedział się prezydent Torunia Michał Zaleski, który również przypomniał, że marynarska uroczystość stanowi wstęp do obchodów dni miasta.
Dziś słowo stało się ciałem. Od rana marynarze opanowali toruńską starówkę. Świętowanie rozpoczęło się od mszy św. w kościele garnizonowym. Potem kadra uczelni i podchorążowie przemaszerowali śródmiejskimi ulicami pod pomnik-kotwicę, gdzie wystawiony został posterunek honorowy i odbył się uroczysty apel. W programie znalazły się też m.in. defilada pododdziałów, pokaz musztry paradnej w wykonaniu Kompanii i Orkiestry Reprezentacyjnej MW, koncert oraz start rajdu rowerowego, którego uczestnicy pokonają blisko 200-kilometrową trasę z Torunia do Gdyni. Podczas uroczystości AMW została odznaczona Medalem „Za zasługi dla Miasta Torunia”, zaś rektor uczelni otrzymał najwyższe miejskie odznaczenie – Medal Honorowy Prezydenta Miasta Torunia „Thorunium”.
Uroczystości w Toruniu to punkt kulminacyjny dotychczasowych obchodów. Imprezy, które wpisują się w jubileusz uczelni, organizowane są od stycznia. Na liście znalazły się zawody sportowe, urządzane w szkołach średnich prelekcje z cyklu „100 wykładów na 100-lecie AMW” oraz panele naukowe. Akademia zainicjowała też akcję gromadzenia archiwalnych fotografii i filmów. Dotychczas udało się zebrać przeszło 1800 fotografii i ponad 20 nagrań dokumentujących historię placówki. Obchody będą trwały do końca roku, a kolejna ich kulminacja przypadnie na jesień. Wówczas to m.in. w siedzibie uczelni odbędzie się konferencja pod hasłem „Polityka, bezpieczeństwo i edukacja w 100-lecie polskiego szkolnictwa morskiego”. W planach jest także okolicznościowy rejs okrętów ORP „Iskra” i ORP „Wodnik” z podchorążymi na pokładzie. Jednostki dotrzeć mają do Plymouth, gdzie uczelnia funkcjonowała w czasie II wojny światowej.
Akademia Marynarki Wojennej, choć jeszcze pod inną nazwą, rozpoczęła działalność 1 października 1922 roku. Faktycznie jednak historia uczelni jest o rok starsza. Jej początków upatrywać należy w Tymczasowych Kursach Instruktorskich dla Oficerów, które w marcu 1921 roku ruszyły w Toruniu. Dlaczego właśnie tam? Rzeczpospolita co prawda miała już dostęp do morza, ale największą miejscowością na polskim wybrzeżu był Puck. Miasteczko, pomimo braku zaplecza, musiało pomieścić tymczasową bazę marynarki wojennej oraz bazę lotnictwa morskiego. Dla kursantów po prostu brakowało miejsca. A Toruń jako stare miasto garnizonowe mógł je zapewnić. W dodatku posiadał on port.
W pierwszej edycji kursów wzięło udział 22 słuchaczy. Przez dziesięć miesięcy zdobywali oni wiedzę na temat nawigacji, a także budowy i uzbrojenia okrętów. Kolejne osiem miesięcy pochłaniały praktyki na morzu. Prowadzone były na pokładach dwóch kanonierek: ORP „Komendant Piłsudski” i ORP „Generał Haller”. Ostatecznie zajęcia ukończyło 18 oficerów. Półtora roku później na bazie kursów została stworzona Oficerska Szkoła Marynarki Wojennej. Uczelnia aż do 1938 roku funkcjonowała w Toruniu, potem na krótko przeniosła się do Bydgoszczy. Do Gdyni trafiła dopiero w 1945 roku, zaś obecną nazwę przybrała u schyłku lat 80.
Dziś AMW to jedyna w Polsce uczelnia kształcąca przyszłych oficerów marynarki wojennej. Ale nie tylko. – Akademia prowadzi również liczne studia podyplomowe i wiele specjalistycznych kursów dla kadr sił zbrojnych – wyjaśnia kadm. Szubrycht. Do tego dochodzą studia cywilne, zarówno stacjonarne, jak i zaoczne. Na AMW studiują też podchorążowie z zagranicy – Kuwejtu, Kataru, a do niedawna także Arabii Saudyjskiej. Uczelnia dysponuje pracowniami wyposażonymi w nowoczesne trenażery i symulatory oraz pokaźnym zapleczem sportowym. Niebawem powstanie w niej Akademickie Centrum Technologii Podwodnych. W niedawnym wywiadzie dla portalu polska-zbrojna.pl rektor uczelni podkreślał: „Chciałbym, by AMW nieustannie się rozwijała i aby nasi studenci w najbliższym czasie mogli służyć na pokładach nowoczesnych fregat i okrętów podwodnych”.
autor zdjęć: Krzysztof Miłosz
komentarze