W Święto Niepodległości ponad 4200 szeregowych, podoficerów i oficerów młodszych będzie mogło otrzymać mianowanie na wyższy stopień w ramach tego samego stanowiska. Warunkami awansu będą m.in. odpowiedni staż służby na stanowisku i piątka z opiniowania. Tak zakłada decyzja MON-u w sprawie limitu awansowego. W sierpniu na podobnych zasadach zostało mianowanych 4570 żołnierzy.
Decyzja MON-u w sprawie limitu awansowego jest wydawana corocznie. Dotyczy jednak wyłącznie tych żołnierzy, którzy bez zmiany stanowiska mogą awansować na wyższy stopień. To oficerowie młodsi (od podporucznika do kapitana) oraz szeregowi, których stanowiska są przypisane do dwóch stopni etatowych, a także podoficerowie, którzy na jednym stanowisku mogą służyć w trzech stopniach (wśród podoficerów młodszych: kapral, starszy kapral i plutonowy; podoficerów: sierżant, starszy sierżant i młodszy chorąży; podoficerów starszych: chorąży, starszy chorąży i starszy chorąży sztabowy).
Do 2015 roku MON konkretnie określało liczbę możliwych awansów w tych korpusach. Rok później limity zostały zniesione, co w praktyce oznacza, że wszyscy żołnierze mogą otrzymać awans, po spełnieniu wymogów ustawowych. To m.in. piątka z ostatniego opiniowania służbowego oraz określony przepisami staż służby. By otrzymać wyższy stopień, oficerowie i podoficerowie muszą mieć za sobą co najmniej trzy lata służby na stanowisku, a szeregowi – pięć. W wyjątkowych sytuacjach uwzględniających potrzeby Sił Zbrojnych możliwe są także awanse oficerów i podoficerów, którzy na danym stanowisku służą co najmniej dwa lata, oraz szeregowych z trzyletnim stażem na stanowisku. Wtedy jednak warunkiem koniecznym jest ocena wzorowa z ostatniej opinii służbowej.
Zgodnie z szacunkami MON-u, na chwilę obecną warunki do awansu 11 listopada spełnia w sumie 4245 żołnierzy, w tym: 502 oficerów młodszych, 2227 podoficerów oraz 1516 szeregowych. Jak podkreślają przedstawiciele resortu, nie oznacza to jednak, że wszyscy spełniający kryteria otrzymają awans. Z nominacji będą wyłączeni bowiem ci, wobec których została orzeczona kara, toczy się postępowanie przygotowawcze lub wyjaśniające (np. przez policję, Żandarmerię Wojskową lub prokuraturę) albo są w okresie próby w związku z warunkowym zawieszeniem kary. Ale to nie wszystko.
– Spełnienie wymagań ustawowych nie oznacza obligatoryjnego objęcia żołnierza limitem awansowym. Daje po prostu możliwość – zarówno dowódcy jednostki wojskowej, jak i organowi uprawnionemu – decydowania o tym, kto ma być mianowany. Każda sprawa wymaga więc indywidualnego rozpatrzenia. W efekcie liczba awansowanych na pewno będzie niższa od liczby spełniających przesłanki ustawowe – informują przedstawiciele MON-u.
Tak stało się m.in. 15 sierpnia, gdy z okazji Święta Wojska Polskiego odbyły się pierwsze tegoroczne nominacje „bez limitu”. Choć warunki do awansu spełniało ponad 9 tys., nominację otrzymało wówczas 4570 żołnierzy. Wśród nich: 561 oficerów młodszych, 3084 podoficerów oraz 925 szeregowych.
Ile będzie faktycznych awansów w Święto Niepodległości, dziś jeszcze nie wiadomo. – Baza jest jednak stale aktualizowana, więc rzeczywista liczba mianowań może być inna i możliwa do określenia dopiero po uwzględnieniu mianowań z 11 listopada w systemie ewidencji elektronicznej – tłumaczą przedstawiciele MON.
autor zdjęć: szer. Adrian Staszewski
komentarze