Chcemy przypominać ludzi i miejsca związane z powstaniem styczniowym, zrywem, na którym swoją tożsamość budowała II Rzeczpospolita – mówili pasjonaci historii, którzy zainicjowali postawienie w lasach pod Wyszkowem krzyża poświęconego Polakom walczącym w 1863 roku. Symbol stanął w miejscu, gdzie prawdopodobnie znajduje się powstańcza mogiła.
Walki na bagnach
Krzyż stanął nieopodal polany Uroczyska Bykowce, gdzie w 1863 roku powstańczy oddział ppłk. Karola Frycze założył obóz. Miejsce wśród bagien wydawało się całkowicie bezpieczne. Niestety Rosjanie odkryli obozowisko i 23 maja wojska carskie zaatakowały powstańców. „Piechota nasza bez tornistrów zaledwie zdołała złapać za broń, kiedy część Moskali była już w obozie, przez błota przeszedłszy. Ja szczęśliwie wyszłem z kawaleryą z tej błotnej pułapki” – opisał w pamiętnikach Bronisław Deskura, który w oddziale dowodził kawalerią.
Rosjanie zajęli obóz, a powstańcy przedarli się przez błota i las do drogi. W bitwie poległo 23 Polaków, 11 zostało rannych. Postrzał w brzuch dostał dowódca oddziału. Żołnierze przetransportowali go do pobliskiej wsi Poręba, gdzie zmarł następnego dnia. Matka oficera sfinansowała budowę kaplicy „Powstańców 1863 roku” na jego mogile. Po bitwie miejscowa ludność pochowała ciała powstańców w zbiorowej mogile, na której ustawiono krzyż. – Stał tam jeszcze do I wojny światowej – mówi Dariusz Szymanowski, prezes Stowarzyszenia „Wizna 1939”. Dodaje, że z biegiem lat pamięć o miejscu usytuowania krzyża zatarła się w świadomości miejscowych.
Odnaleziona pamięć
I zapewne do dziś nikt nie wiedziałby już, gdzie znajdował się krzyż, gdyby nie pasjonaci historii ze Stowarzyszenia, którzy szukali informacji o obecności na tym terenie we wrześniu 1939 roku oddziału mjr. Henryka Dobrzańskiego „Hubala”. – W ten sposób latem zeszłego roku trafiliśmy do pana Mieczysława Grudzińskiego – wspomina Szymanowski. Starszy pan (dziś już 95-letni) opowiedział nam o powstańczym krzyżu. – Jak byłem mały, moja babcia pokazała mi w lesie miejsce, w którym za jej młodości, jeszcze pod zaborami, stał krzyż i zbierali się okoliczni mieszkańcy na potajemne nabożeństwa. Przyprowadzała ją tam jej matka i babka – opowiada Mieczysław Grudziński.
Okazało się, że nie tylko pamiętał opowieść o powstańcach, ale umiał wskazać miejsce, gdzie stał krzyż. – Postanowiliśmy ten krzyż odtworzyć – mówi kpt. Marcin Sochoń, oficer sekcji wychowawczej Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu, jednocześnie wiceprezes Stowarzyszenia.
Pasjonaci pod kierunkiem stolarza Sebastiana Dańczyszyna przez kilka tygodni pracowali nad ośmiometrowym dębowym krzyżem. Ufundowali też umieszczony na nim ryngraf. Kilka dni temu ważący ponad 1,5 t symbol przetransportowano do lasu i ustawiono za pomocą dźwigu, po czym wkopano w ziemię.
Wczoraj podczas uroczystości krzyż został odsłonięty i poświęcony przez ks. Andrzeja Grzybowskiego, proboszcza parafii w Porębie. Wmurowano też akt erekcyjny z podpisami inicjatorów i uczestników uroczystości. Pierwszy podpis złożył na nim pan Grudziński. – Chcemy przypominać ludzi i miejsca związane z powstaniem styczniowym, zrywem, na którym swoją tożsamość budowała II Rzeczpospolita – mówił podczas uroczystości Dariusz Szymanowski.
Przy krzyżu stanęła tablica informująca o historii tego miejsca. – Wspieramy inicjatywy ważne dla mieszkańców, a to miejsce wypływa z naszej lokalnej tradycji – mówił Bogdan Pągowski, starosta powiatu wyszkowskiego, który ufundował krzyż i tablicę. Starosta dodał, że uroczystość inauguruje tegoroczne obchody w Wyszkowie 100-lecia odzyskania niepodległości. – Musimy pamiętać o bohaterach powstania i przekazywać tę pamięć młodym ludziom, bo dziś jesteśmy tutaj dzięki powstańcom i ich walce – zaznaczył Wojciech Kwiatkowski, nadleśniczy z Nadleśnictwa Wyszków, które udostępniło teren pod krzyż.
W uroczystości uczestniczyli również uczniowie pobliskich szkół, m.in. klasy mundurowej z Zespołu Szkół nr I w Ostrowi Mazowieckiej. Część uczniów przybyła w mundurach powstańców styczniowych. Wzięli w niej udział również żołnierze służby przygotowawczej z Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu.
Podczas spotkania można było obejrzeć przedmioty znalezione w czasie badań prowadzonych przez Stowarzyszenie na początku tego roku w prawdopodobnym miejscu obozowiska oddziału ppłk. Frycze. – Wspólnie z ekipą programu Adama Sikorskiego Było, Nie Minęło – Kronika Zwiadowców Historii odnaleźliśmy łuski nabojów, guziki, monety i kosę, która mogła być używana przez powstańców – wyliczają członkowie Stowarzyszenia. Wszystkie znaleziska przekazali do izby tradycji przy kościele w Porębie.
– Cieszę się, że opowiedziałem historię krzyża, dzięki temu przetrwa pamięć o zdarzeniach sprzed 155 lat – mówił pod koniec uroczystości wzruszony pan Mieczysław.
Powstanie styczniowe, największy z naszych zrywów niepodległościowych, wybuchło 22 stycznia 1863 roku. Walki, które przybrały formę wojny partyzanckiej, objęły tereny zaboru rosyjskiego: Królestwo Polskie oraz Litwę, Białoruś i część Ukrainy. Powstanie trwało do jesieni, kiedy zakończyło się polską klęską. Kilkadziesiąt tysięcy powstańców zginęło w walkach, prawie tysiąc stracono, a około 38 tys. zesłano na Syberię. Władze rosyjskie nasiliły represje wobec Polaków i zlikwidowały resztki odrębności Królestwa Polskiego. Jednak styczniowy zryw stał się inspiracją do dalszych walk o niepodległość.
autor zdjęć: Anna Dąbrowska
komentarze