moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Specjalsi na Dachu Europy

Najpierw na najdłuższym lodowcu we Francji Mer de Glace ćwiczyli wspinaczkę i pokonywanie szczelin, a następnie w sześć godzin zdobyli Mont Blanc, najwyższy szczyt w Europie. – Kończymy kilkuletni program szkolenia górskiego w wojskach specjalnych. Dziś mamy świetnie wyszkolonych i sprawdzonych w trudnych warunkach instruktorów – mówi oficer z Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych.

Kilka tygodni temu w Alpy pojechali żołnierze ze wszystkich jednostek wojsk specjalnych oraz krakowskiego dowództwa, które było organizatorem szkolenia. – W wyprawie wzięli udział instruktorzy górscy lub kandydaci na instruktorów. Wszyscy to osoby doświadczone i bardzo dobrze znające się na wspinaczce – mówi Mirek, oficer z Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych. – Zgodnie z obowiązującymi wytycznymi, w każdej jednostce specjalnej musi być lider przygotowany do zaplanowania i prowadzenia operacji w wysokich górach. Żeby przygotować takiego specjalistę, potrzebujemy kilku lat. Szkolimy najpierw ludzi w polskich górach, by potem mogli sprawdzić się na lodowcu – opisuje oficer. Zgodnie z programem nauczania instruktorzy górscy i kandydaci na instruktorów zaczynają szkolenie na niewielkich wysokościach, np. w Sudetach, a później przenoszą się w Tatry. W zimie i w lecie ćwiczą wspinaczkę górską i jaskiniową, techniki linowe, bytowanie w górach. Uczą się też o lawinach i ćwiczą akcje ratunkowe, m.in. pod kierunkiem TOPR-u.

Rozgrzewka na lodzie

Szkolenie w Alpach trwało w sumie 12 dni. Żołnierze początkowo przeszli trening na najdłuższym lodowcu we Francji, czyli Mer de Glace. – Część naszej ekipy ma już doświadczenie we wspinaczce na lodowcach, ale kilku żołnierzy pierwszy raz zetknęło się z działaniem w takich warunkach. Zatem zanim ruszyliśmy na Mont Blanc, musieliśmy przejść szkolenie, które zrównało umiejętności wszystkich instruktorów – mówi oficer. Żołnierze ćwiczyli na lodowcu zasady poruszania się z ubezpieczeniem, pokonywanie szczelin lodowych i wyciąganie z nich poszkodowanych. – Musieliśmy nauczyć się tego, czego nie można było zrobić w Tatrach. Specyfika pracy w górach o charakterze lodowcowym jest inna niż w przypadku naszych gór – tłumaczy jeden z komandosów. Wyjaśnia też, że najbardziej niebezpieczne w Alpach są bardzo głębokie i nie zawsze widoczne szczeliny lodowe oraz seraki, czyli lodowe bryły, powstałe wskutek pękania lodowca, które mogą się samoistnie odłamywać i wywoływać lodowo-snieżne lawiny. – Po szkoleniu na Mer de Glace ćwiczyliśmy jeszcze wspinaczkę lodowo-skalną na wysokości 3276 m n.p.m., trenowaliśmy zakładanie stanowisk w lodowcu na przykład za pomocą śrub lodowych – mówi instruktor. – Ale to nie wszystko. Wejście na najwyższą górę w Europie poprzedziliśmy zdobyciem Mont Blanc du Tacul, czyli wysokości 4248 m n.p.m. – dodaje.

Atak na „Blanka”

Po siedmiodniowych przygotowaniach do wyprawy na Mont Blanc (4810 m n.p.m.) żołnierze podzieleni na trzy zespoły ruszyli w najwyższe partie Alp. – Mont Blanc to góra legenda, mekka alpinistów. Wielu wspinaczy chce zdobyć ten szczyt. Trzeba pamiętać, że choć to popularna góra, to jednak ciągle zbiera swoje żniwo. Średnio 70 osób rocznie nie wraca już z wyprawy – mówi instruktor. Podkreśla też, że do takiego szczytu trzeba podchodzić z respektem. Są tam bowiem strome, bardzo eksponowane podejścia, wąskie granie i przede wszystkim trzeba oswoić się z dużą wysokością.

Tramwajem górskim dostali się na wysokość około 2000 m, a potem przeszli do schroniska na wysokości 3180 m. Po zaledwie kilku godzinach snu, o godzinie 2 w nocy, wyszli ponownie na szlak. Drogę rozświetlali sobie jedynie czołówkami. – Najtrudniejszy moment to przejście żlebu spadających kamieni (red. 28 sierpnia 2017 roku zginął tam polski alpinista). Później założyliśmy raki i dla bezpieczeństwa połączyliśmy się linami – opowiada komandos. – Szło się bardzo dobrze. Mieliśmy dobrą pogodę, byliśmy świetnie przygotowani kondycyjnie i sprzętowo. Na szczyt „Blanka” weszliśmy o 8.15 – dodaje.

Żołnierze podkreślają, że celem tej wyprawy nie było jedynie zdobycie alpejskiego szczytu. – Po tej wyprawie mamy pewność, że przyjęty przed laty program szkolenia się sprawdza, a proces kształcenia instruktorów przynosi rezultaty – mówi major z DKWS. – Oczywiście ważne jest także to, że po raz pierwszy w historii naszej armii dziewięciu żołnierzy jednocześnie weszło na Dach Europy – dodaje.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Wojsko specjalne

dodaj komentarz

komentarze


Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Holenderska misja na polskim niebie
Żołnierze zawodowi zasilają szeregi armii
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Nowe zasady dla kobiet w armii
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Dzień wart stu lat
Po co wojsku satelity?
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Uczelnie łączą siły
Wojsko przetestuje nowe technologie
Sportowcy podsumowali 2025 rok
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Nitro-Chem stawia na budowanie mocy
Don’t Get Hacked
Szwedzi w pętli
Ograniczenia lotów na wschodzie Polski
Z Su-22 dronów nie będzie
BWP made in Poland. Czy będzie towarem eksportowym?
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Niebo pod osłoną
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Wojsko ma swojego satelitę!
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Artylerzyści mają moc!
Polski „Wiking” dla Danii
PKO Bank Polski z ofertą specjalną dla służb mundurowych
Współpraca na rzecz bezpieczeństwa energetycznego
Gdy ucichnie artyleria
Plan na WAM
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Trzy „Duchy" na Bałtyk
Nadchodzi era Borsuka
Najdłuższa noc
Borsuki jadą do wojska!
Czas na polskie Borsuki
Razem na ratunek
Komplet medali wojskowych na ringu
Celne oko, spokój i wytrzymałość – znamy najlepszych strzelców wyborowych wśród terytorialsów
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Kapral Bartnik mistrzem świata
Mundurowi z benefitami
Przygotowani znaczy bezpieczni
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
NATO ćwiczy wśród fińskich wysp
Zwrot na Bałtyk
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Czy Strykery trafią do Wojska Polskiego?
Nowe zdolności sił zbrojnych
Pancerniacy jadą na misję
Polska niesie ogromną odpowiedzialność
W krainie Świętego Mikołaja
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Wojskowa łączność w Kosmosie
Koreańskie stypendia i nowy sprzęt dla AWL-u
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Poselskie pytania o „OPW z dronem”
Militarne Schengen
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Zmierzyli się z własnymi słabościami
Czwarta dostawa Abramsów
F-35 z Norwegii znowu w Polsce

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO