W Powstaniu Warszawskim nosił pseudonim „Zbych-Prawdzic”. Pułkownik Zbigniew Dębski zapisał się w historii jako jeden z trzech żołnierzy, którzy zawiesili biało-czerwoną flagę na szczycie PAST-y. Był współzałożycielem Związku Powstańców Warszawskich oraz członkiem Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari.
Zbigniew Dębski urodził się 29 listopada 1922 roku w Łasinie. W roku, w którym wybuchła II wojna światowa, ukończył gimnazjum jezuickie w Gdyni-Orłowie. Od sierpnia do września 1939 roku mieszkał w Toruniu. Razem z ojcem próbował przedostać się na wschód. Został jednak aresztowany i trafił do więzienia w Żabince. Po zwolnieniu pojechał do Warszawy. Tam kontynuował naukę na tajnych kompletach w liceum im. Adama Mickiewicza.
30 grudnia 1943 roku skończył kurs dla niższych stopniem dowódców w szkole podchorążych, po czym rozpoczął służbę w plutonie Stefana Nasta w batalionie „Vistula”. W Powstaniu Warszawskim był dowódcą 7 drużyny 3 kompanii – „Szare Szeregi – Junior”. Dostał pseudonim „Zbych-Prawdzic”.
Uczestniczył w walkach o Pocztę Główną oraz o budynek spółki telekomunikacyjnej PAST-a. Płk Dębski był jednym z trzech żołnierzy, obok Teodora Karczewskiego „Orła” i Stanisława Zielaskowskiego „Wiąza”, którzy 20 sierpnia 1944 zawiesili polską flagę na budynku PAST-y. 8 września został ranny w trakcie obrony kina „Colosseum".
Gen. Stefan Bałuk, który pamiętał pułkownika z Powstania Warszawskiego, zaraz po katastrofie smoleńskiej wspominał go tak: „Zbigniewa Dębskiego fotografowałem jako młodego powstańca i tak się poznaliśmy. Pamiętam to ujęcie: stoi w oknie szkoły im. Górskiego, na tyłach Nowego Światu, i czyta meldunek przyniesiony przez gońca. Wtedy jeszcze trzymaliśmy Śródmieście bardzo mocno”.
Po klęsce powstania płk Dębski trafił do obozu jenieckiego. „Były tam głodowe racje żywnościowe, puchliśmy z głodu. Dostawaliśmy codziennie wywar z liści buraczanych, kartofel lub cienką kromkę chleba, mniej niż sto gramów. Zachorowałem. Chwilami było ze mną bardzo kiepsko, udzielono mi nawet ostatniego namaszczenia” – wspominał dla Stowarzyszenia Pamięci Powstania Warszawskiego 1944. Po wyzwoleniu obozu przez brytyjskie wojsko pułkownik służył w polskich oddziałach w amerykańskiej strefie okupacyjnej.
Po wojnie, jak sam wspominał, chciał wyemigrować. Myślał o Australii lub Afryce Południowej. Stało się jednak inaczej. Matka poprosiła go, by wrócił do domu. Do Polski przyjechał w czerwcu 1948 roku. Jego ojciec miał aptekę, dlatego zdawał na farmację. Na studia się jednak nie dostał, dlatego że służył w Armii Krajowej. Skończył jednak chemię na Uniwersytecie Toruńskim i zaczął pracę w zakładach farmaceutycznych na warszawskim Tarchominie. Następnie trafił do Instytutu Farmaceutycznego.
Zwalniano go z kolejnych miejsc pracy. „W jednym stwierdzono, że jestem podejrzany klasowo, ponieważ chodzę w białych koszulach, golę się codziennie i chodzę w wyczyszczonych butach” – wspominał.
Brał aktywny udział w życiu środowiska powstańczego. Był współzałożycielem Związku Powstańców Warszawskich, członkiem prezydium Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich oraz współzałożycielem komitetów budowy pomnika powstania. W 2009 roku uhonorowany został Nagrodą Miasta Stołecznego Warszawy.
Zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Decyzją ministra obrony 15 kwietnia 2010 został pośmiertnie awansowany do stopnia pułkownika. Jest pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
komentarze