moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nie upolował aurory, ale pokochał Finlandię

Leszek Bohl, niepełnosprawny zawodnik Wojskowego Klubu Biegacza Meta Lubliniec, wrócił z wyprawy za koło podbiegunowe. Zorzy polarnej nie udało mu się zobaczyć, ale do miejscowości Kittilä, w której spędził kilka ostatnich dni, zamierza jeszcze powrócić. Teraz czas na przygotowania do dwumiesięcznej letniej eskapady na Syberię.


Samotna wyprawa na północ Finlandii miała być sprawdzianem, jak poradzi sobie w surowych warunkach człowiek na wózku. Leszek Bohl mieszkał w drewnianym domku. Przez pierwsze dwa dni pobytu za kołem podbiegunowym musiał zmagać się z 22–25-stopniowym mrozem. – Potem już było cieplej. Przejaśniało się jako tako około godziny 10–11 i do 15 była szarówka. Później totalne ciemności. Słońca nie widziałem nawet chwilę – relacjonuje. W domku miał za to temperaturę, jaką sobie życzył. – Miałem ogrzewanie elektryczne z regulatorami. Problemem byłby moment wyłączenia napięcia, ale dom był zabezpieczony na wypadek awarii linii przesyłowych – opowiada.

Przed swoją pierwszą podróżą lotniczą po wypadku komunikacyjnym nie obawiał się o sprawy związane z dostaniem się na pokład samolotów. Uspokoiły go życzliwe telefony z lotnisk od osób zajmujących się pomocą niepełnosprawnym pasażerom. Po powrocie z Finlandii był pod wrażeniem traktowania ludzi niepełnosprawnych na lotniskach. – Ku memu zdziwieniu nie tylko Finnair stanął na wysokości zadania, albo i zaskoczył mnie przewyższając wielokrotnie oczekiwania. Fantastycznie opiekowano się mną na lotniskach w Warszawie, Helsinkach i Kittili. Wielu ludzi kosztowało to wiele dodatkowej pracy i bardzo jestem im za to wdzięczny – zapewnia Bohl. – Nosili mi plecak i kule. Coś niesamowitego. Na lotniskach nie było żadnych problemów. Szczególnie zaskoczono mnie w Kittili. Tam trzy osoby z obsługi lotniska na mnie czekały i pomagały – dodaje zawodnik Mety.

Drobne problemy pojawiły się dopiero po opuszczenia lotniska w Kittili. Nie mógł dogadać się z taksówkarzami. – Żaden nie mówił po angielsku. Przydał mi się tłumacz zdań, który ze sobą zabrałem i jak coś usłyszeli po fińsku, to dopiero zorientowali się, o co mi chodzi – opowiada. Taksówkarz zawiózł go do ośrodka oddalonego o siedem kilometrów od miejscowości Kittilä. – Jego właściciele słabo mówili po angielsku, ale po kilku minutach rozmowy okazało się, że lepiej będzie nam się komunikować po rosyjsku. Z małżeństwem kierującym ośrodkiem szybko nawiązałem dobre kontakty. Zaprzyjaźniliśmy się – opowiada.


Podczas wyprawy tylko dwie rzeczy popsuły mu humor. Zawiódł się na jednej firmie telekomunikacyjnej, która zapewniała go przed odlotem, że będzie miał zapewnioną łączność z północy Finlandii. Nie sprawdziły się również opony jego wózka. – Przy 25-stopniowym mrozie pogięło mi opony. Gdybym miał zostać dłużej, miałbym problem. Ale już wiem, że pewna niemiecka firma robi opony odporne na takie temperatury. Na następny wyjazd będę już lepiej przygotowany – podkreśla.

Leszek Bohl nie widział zorzy polarnej, a bardzo chciał ją ujrzeć. – Ale dowiedziałem się, że pewne małżeństwo przyjeżdża do Kittili od 13 lat i też nie widzieli. Życzę sobie, abym przez najbliższych 26 lat też tam nie trafił na zorzę, bo będę miał po co tam wracać. I nie miałbym nic przeciwko temu, aby dopiero za 27 lat spełnić swoje marzenia o „zapolowaniu” na aurorę – dodaje. Jak mówi, zaczyna odkładać pieniądze na kolejną wyprawę w to miejsce. Od Olgi i Wiktora, małżeństwa  kierującego ośrodkiem za kołem podbiegunowym dostał w prezencie zdjęcia zorzy polarnej. Zrobili je na początku stycznia. – Trochę się spóźniłem, ale wcale nie żałuję – zapewnia.

– Pokochałem Finlandię, ludzi i porządek, który tam panuje. A okolica Kittili to jest magiczna strefa. Dla mnie jest to niemal baśniowa kraina. Polecam wszystkim, a niepełnosprawni będą zszokowani tym, jakie tam jest podejście ludzi do tych, którzy poruszają się na wózku – podkreśla zawodnik Mety.

Po powrocie do kraju Leszek Bohl dowiedział się, że podróżnik Romuald Koperski oprócz dwumiesięcznej letniej eskapady na Syberię zaproponował mu jeszcze wypad zimą na Kamczatkę. – Zapowiedział mi, abym się szykował na grudzień – styczeń. Taką mi przygotował nagrodę za wypad do Kittili – nie kryje radości pan Leszek.

szus

autor zdjęć: Leszek Bohl

dodaj komentarz

komentarze


Pracowity dyżur Typhoonów
 
Pierwsza misja Gripenów
Nowi generałowie Wojska Polskiego
Pamięć ofiar
Miliardy na wzmocnienie bezpieczeństwa
Szef MON-u złożył życzenia żołnierzom w Krakowie
Podniebne wsparcie sojuszników
Spartakiadowe zmagania w Łasku
PKW Łotwa – sojusznicze zaangażowanie
Bez technologii nie ma bezpieczeństwa
Zwycięstwo mordercy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Niezawiniona śmierć niezłomnego gen. Fieldorfa
Tysiące świątecznych kartek dla żołnierzy
Medale Pucharu Świata zdobyte przez żołnierzy na ringu
Pani oficer za sterami Jastrzębia
Więcej na mieszkanie za granicą
Więcej polskiego trotylu dla USA
Pod żaglami – niepokonani z AMW
Szef MSZ do Rosji: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
Zmiany w organizacji bazy logistycznej w Jasionce
USA wycofają się z działań na rzecz pokoju w Ukrainie?
„Pułaski” na Atlantyku
Kadisz za bohaterów
Poszukiwania ofiar rzezi wołyńskiej
Walka z ogniem trwa
Kolejowy sabotaż udaremniony
Zarzuty w sprawie ujawnienia fragmentów planu „Warta”
Pokój nie obroni się sam
GROM pod ostrzałem
Spokojnych świąt na granicy!
Ocalić resztki światła ukryte w sercu
Test wytrzymałości
Herculesy pod lepszą opieką w Poznaniu
Czy z „zetek” będą żołnierze?
Viva Polaki! Viva liberatori!
Hercules wydobyty, załoga nie żyje
Wielkie czyszczenie poligonów
Dobra wiadomość dla miłośników lotnictwa
Medycyna na morzu
Sport kształtuje mentalność
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Powstaje armia dronów
Double Eagle – podwodny tropiciel
Rozejm na Morzu Czarnym? Tak przynajmniej twierdzi Biały Dom
Motocykliści na weterańskim szlaku
Power is Here
Bliżej wojska
Razem w walce ze skażeniami
Wielka lekcja
Strażnik nieba
Tarcza Wschód. Porozumienia z Lasami i KOWR-em
Żołnierze usuwają skutki nawałnicy
„Wojskowe” przepisy budowlane do zmiany
Tuzin rekordów Wojska Polskiego w pływaniu
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Polskie rakiety do Homara-K już za trzy lata
Priorytety dla Tarczy Wschód
Rodzina na wagę złota
Polska i Norwegia zacieśniają stosunki
Musimy być gotowi na najtrudniejsze scenariusze
Wyrok za tragiczny wypadek
Żołnierze walczą z ogniem w Biebrzańskim Parku
Polskie F-16 w służbie NATO
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO