Myślę, że w ciągu najbliższych kilku tygodni Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich, które produkują Rosomaki, podpiszą nową umowę licencyjną z Finami. To będzie jeden z istotniejszych kontraktów z punktu widzenia modernizacji technicznej wojsk lądowych − zauważa Andrzej Kiński, redaktor naczelny Nowej Techniki Wojskowej.
Co oznacza przyjęcie przez rząd informacji na temat porozumienia wynegocjowanego przez ministra gospodarki z Patrią? Na sprawę trzeba spojrzeć w szerszym kontekście. Zgodnie z umową z kwietnia 2004 roku, Polska otrzymała na 10 lat licencję na produkcję 690 kołowych transporterów opancerzonych, u nas nazwanych Rosomak. KTO doskonale sprawdził się w warunkach bojowych w Afganistanie. Dlatego wojsko jest zainteresowane kupnem kolejnych Rosomaków. Jednak z końcem tego roku kończy się licencja na ich produkcję. W tej sytuacji rząd postanowił negocjować podpisanie kolejnej umowy z Finami.
Osiągnięcie porozumienia między ministrem gospodarki i zagranicznymi partnerami w projekcie, a następnie zaakceptowanie jej przez rząd daje zielone światło do zawarcia drugiej umowy na produkcję Rosomaków. Uzgodnienia dotyczące offsetu były kluczowe dla sfinalizowania porozumienia z Finami.
W 2004 roku polscy negocjatorzy nie mieli doświadczenia przy podpisywaniu podobnych kontraktów. Dlatego nie udało się przewidzieć wszystkich konsekwencji przyjętej umowy. Na przykład tego, że będziemy chcieli wprowadzać zmiany i modernizować KTO. Tymczasem polscy konstruktorzy wprowadzili około 600 innowacji, ale za każdym razem, nawet w przypadku najdrobniejszych zmian, musieli na to uzyskiwać zgodę Finów. Z mojej wiedzy wynika, że rozmowy dotyczące podpisania nowej umowy zmierzają w tym kierunku, by uzyskać prawo do własności intelektualnej. Dzięki temu możliwa będzie samodzielna modernizacja, a nawet kreowanie nowych wersji wozów.
Umowa z 2004 roku ograniczała nas też, jeśli chodzi o eksport. Mogliśmy sprzedawać Rosomaki jedynie do 10 państw m.in. do Angoli, Egiptu, Indii, Indonezji, Jemenu, Malezji i Wietnamu. Teraz nasze rynki zbytu najprawdopodobniej będą poszerzone. Nowa umowa z pewnością będzie też korzystniejsza dla Polski jeśli chodzi o offset.
Myślę, że w ciągu najbliższych kilku tygodni Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich, które produkują Rosomaki, podpiszą nową umowę. To będzie jeden z istotniejszych kontraktów z punktu widzenia modernizacji technicznej wojsk lądowych.
komentarze