Czterech podchorążych z Akademii Wojsk Lądowych wygrało turniej online, do którego przystąpiło 26 drużyn z różnych zakątków świata. Rozgrywki zorganizował Marine Corps University na podstawie gry wojennej szczebla strategiczno-operacyjnego w realiach II wojny światowej. Reprezentacja AWL okazała się czarnym koniem wśród zespołów złożonych z doświadczonych oficerów.
Profesjonalne gry wojenne są przydatnym narzędziem, które wojsko wykorzystuje do analizy i szkoleń z podejmowania decyzji przez dowódców. Wargaming jest istotnym elementem zajęć prowadzonych w ramach Koła Naukowego Analiz Wojennych (KNAW) w AWL we Wrocławiu. To właśnie z tego koła wywodzą się zwycięzcy międzynarodowego turnieju zorganizowanego z inicjatywy Marine Corps University (MCU) w Quantico w stanie Wirginia (5–9.12.2024 r.). – Udział w tym turnieju jest dla nas wstępem do stałej współpracy z MCU w zakresie gier wojennych – mówi dr Paweł Makowiec, wykładowca w Zakładzie Obrony Terytorialnej AWL i opiekun KNAW.
Rozgrywki zostały przeprowadzone w formie online z wykorzystaniem systemu US Marine Corps Wargaming Cloud. Dzięki niemu polscy podchorążowie mogli nie tylko brać udział w rywalizacji, lecz także zyskali – jako pierwsi w Polsce – stały dostęp do wszystkich profesjonalnych gier wojennych USMC.
W skład zwycięskiej drużyny weszło czterech podchorążych z KNAW, którzy są studentami trzeciego roku wrocławskiej akademii: st. kpr. pchor. Oskar Dawid, st. kpr. pchor. Adrian Krakowski, kpr. pchor. Szymon Ciok i kpr. pchor. Ziemowit Wojciechowski. – Podeszliśmy do tego turnieju po to, żeby go wygrać. Wiele wskazywało na to, że nie będzie to łatwym zadaniem, ale skład drużyn przeciwnych nie zniechęcił nas do rywalizacji i wierzyliśmy w swoje możliwości – opowiada st. kpr. pchor. Krakowski i zwraca uwagę, że tylko polski zespół składał się z podchorążych. Pozostałe 25 drużyn tworzyli oficerowie będący na studiach podyplomowych i kursach w różnych wojskowych uczelniach sztabowych szczebla operacyjnego.
Większość zespołów wystawiły amerykańskie uczelnie, takie jak Marine Corps University, Marine Corps War College, US Naval Postgraduate School. Polacy rywalizowali ponadto z drużynami z Belgian Defence College i Australian War College.
Turniej zrealizowano na podstawie gry wojennej szczebla strategiczno-operacyjnego „WarPlan44”. Zawodnicy musieli się wykazać w trzech rundach, a każda przedstawiała inną operację drugiej wojny światowej. – W każdej z nich dowodziliśmy całością wojsk w danym teatrze działań oraz rozgrywaliśmy je zarówno po stronie aliantów, jak i Niemców – wyjaśnia st. kpr. pchor. Krakowski.
W pierwszej rundzie rozgrywana była operacja „Cobra”, która polegała na wyłamaniu się wojsk sprzymierzonych z Normandii i przebiciu w głąb Francji. Druga runda przeniosła uczestników w realia operacji „Market Garden”, gdy trzeba było zarówno zarządzać desantem spadochroniarzy, jak i kierować działaniami na całej granicy francusko-niemieckiej. Ostatnia runda została rozegrana na froncie wschodnim w ramach operacji „Bagration”, która w sierpniu 1944 roku zakończyła się jedną z największych klęsk Wehrmachtu.
– Był to nasz pierwszy udział w wydarzeniu takiego typu i takiego szczebla. Poziom rozgrywek był naprawdę wysoki, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że rywalizowaliśmy z doświadczonymi i zdolnymi dowódcami. Turniej był świetnie zorganizowany. Regularnie otrzymywaliśmy maile dotyczące naszych wyników i miejsca w tabeli punktowej. Nie pojawiły się też żadne większe problemy techniczne, a na wszystkie pytania szybko otrzymywaliśmy odpowiedzi – podkreśla reprezentant AWL.
Podchorążowie w ramach przygotowań do zawodów zapoznali się z tłem historycznym i analizami operacji, na których opierały się scenariusze rozgrywek. Ale poświęcili również dużo czasu na studiowanie doktryn i czytanie książek dotyczących szeroko pojętej sztuki operacyjnej. – To pomogło nam lepiej zaplanować nasze działania i odpowiadać na ruchy przeciwnika – wyjaśnia Krakowski.
Co przesądziło o zwycięstwie polskich podchorążych, którzy wyszli na prowadzenie już po pierwszej rundzie? – Myślę, że dokładne planowanie naszych działań zarówno w perspektywie krótkoterminowej, jak i długoterminowej. Bardzo nam w tym pomogła wiedza, jaką zdobyliśmy z książek (m.in. „The Art of Maneuver” Roberta Leonharda), nauki na Akademii Wojsk Lądowych oraz przede wszystkim z zajęć prowadzonych w ramach naszego Koła – ocenia st. kpr. pchor. Adrian Krakowski.
autor zdjęć: Koło Naukowe Analiz Wojennych AWL
komentarze