Ponad 150 tys. złożonych wniosków o powołanie do różnych rodzajów służby, niemal 450 współpracujących szkół i około 28 tys. uczniów biorących udział w programach edukacyjnych MON-u. Tak w liczbach wygląda półtora roku działalności Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Dziś święto tej instytucji.
Obowiązująca od 23 kwietnia 2022 roku ustawa o obronie ojczyzny wprowadziła wiele nowych rozwiązań, w tym reformę terenowych organów administracji wojskowej. Wraz z wejściem w życie nowych przepisów działalność rozpoczęło Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji, a zamiast 16 wojewódzkich sztabów wojskowych powstało 16 zamiejscowych oddziałów CWCR-u (w Szczecinie, Gdańsku, Olsztynie, Białymstoku, Bydgoszczy, Warszawie, Zielonej Górze, Poznaniu, Łodzi, Lublinie, we Wrocławiu, w Opolu, Katowicach, Kielcach, Krakowie i Rzeszowie). Swoich przedstawicieli CWCR ma także w 86 wojskowych centrach rekrutacji (dawne wojskowe komendy uzupełnień). Ustawa o obronie ojczyzny wprowadziła też znaczące zmiany w sposobie rekrutacji, tak by usprawnić procedury i uprościć ochotnikom drogę do służby.
– Obok budowy struktury organizacyjnej nasze pierwsze tygodnie działania skoncentrowały się właśnie na usprawnieniu procesu rekrutacji kandydatów. Już w maju ruszył nabór do nowej, wprowadzonej ustawą, dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, a 6 czerwca pierwsi ochotnicy rozpoczęli szkolenie – mówi gen. bryg. Mirosław Bryś, szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Szybko się okazało, że skrócone i bardziej elastyczne zasady rekrutacji są dobrze oceniane przez ochotników, a system naboru się sprawdza. Badania – przeprowadzone w 2020 roku przez Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej, a dotyczące oceny funkcjonowania WCR-ów wśród osób, które przeszły w nich rekrutację – pokazały, że aż 95% badanych jest bardzo zadowolonych lub raczej zadowolonych z rekrutacji. Dla 87% ankietowanych kontakt z WCR-em wytworzył lub wzmocnił pozytywny obraz Wojska Polskiego, a 75% badanych zyskało pewność, że chce podjąć służbę wojskową.
WCR – pierwszy krok do służby
Dziś to właśnie do wojskowego centrum rekrutacji trafia w pierwszej kolejności każdy zainteresowany jakimkolwiek rodzajem służby. Kierują się tu zarówno kandydaci do akademii wojskowych, służby terytorialnej czy dobrowolnej, a także rezerwiści. – Nie ma już rejonizacji, więc każdy może przyjść do dowolnie wybranego WCR-u. Z myślą o ochotnikach wydłużyliśmy godziny pracy w jeden dzień w tygodniu do 18.00, pracujemy także w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Wyszliśmy zza biurek i pojawiamy się wszędzie tam, gdzie możemy spotkać potencjalnych kandydatów na żołnierzy – zapewnia generał. Mobilne zespoły rekrutacyjne zachęcające do służby i promujące armię można spotkać na wojskowych piknikach, targach pracy, w uczelniach i szkołach. W tym roku przedstawiciele WCR-ów zaprosili na organizowane po raz pierwszy Targi Pracy i Służby w każdym województwie.
– Te wszystkie działania oraz nowoczesny i otwarty na młodych ludzi system naboru owocują zwiększonym zainteresowaniem służbą – podkreśla gen. bryg. Bryś. Od chwili powstania WCR-ów ochotnicy złożyli aż 85 tys. wniosków o powołanie do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, kolejne prawie 38 tys. zrobiło to z myślą o służbie w szeregach terytorialsów, a 29 tys. wniosków złożyli rezerwiści pasywni, którzy chcą zostać zawodowcami. Choć nie każdy chętny ostatecznie wstąpił do służby, to finalnie większe zainteresowanie przełożyło się na wzrost powołań. Przykładowo, z każdym tegorocznym turnusem szkoleniowym dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej kandydatów przybywało. Gdy wydawało się, że VI turnus będzie rekordowy, bo szkoliło się na nim 4,5 tys. dobrowolsów, w kolejnym, który obecnie trwa, szkolenie w 43 jednostkach rozpoczęło ponad 4,7 tys. osób. Ósmy turnus, organizowany na przełomie listopada i grudnia, będzie jeszcze liczniejszy. – Nie chcieliśmy, by kolejni ochotnicy musieli czekać do następnego roku na powołanie, więc zwiększyliśmy tegoroczny limit szkoleń z 25 tys. do 33 tys. – mówi szef CWCR-u.
WCR – sztandarowe projekty
Poza naborem do armii Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji nadzoruje także kluczowe programy edukacyjne MON-u, które mają wpłynąć na wzrost zainteresowania służbą w armii. To chociażby trzy projekty klas wojskowych, adresowane do młodzieży szkół średnich. Pierwszy z programów – Certyfikowane Wojskowe Klasy Mundurowe – jest już wygaszany (w ostatnim roku funkcjonowania programu uczestniczy w nim 30 szkół i 1050 uczniów), ale zamiast niego od roku szkolnego 2020/21 wchodzą Oddziały Przygotowania Wojskowego.
– Szkoły biorące udział w programach mogą liczyć na spore dofinansowania, a absolwenci takich klas dostają szansę skorzystania z możliwości odbycia 12-dniowego szkolenia podstawowego oraz otrzymania dodatkowych punktów w rekrutacji np. do wojskowych akademii. Zainteresowanych uczniów przybywa, więc i szkoły coraz częściej występują o zgodę na otwarcie takiej klasy – opowiada generał. Obecnie w 484 OPW w całej Polsce uczy się ponad 25 tys. nastolatków. Kolejne 550 osób to uczniowie 27 Branżowych Oddziałów Wojskowych, najnowszego projektu MON-u adresowanego do szkół branżowych I stopnia. Jego realizacja ma służyć przygotowaniu kandydatów na żołnierzy do działania w obszarze szeroko rozumianej logistyki, wyszkoleniu mechaników, kierowców czy kucharzy. CWCR nadzoruje też program CYBER.MIL z klasą, mający na celu kształcenie uczniów w zakresie informatyki z uwzględnieniem zagadnień dotyczących cyberbezpieczeństwa. Bierze w nim udział 670 uczniów z 16 wybranych szkół.
Do zadań CWCR-u należy także koordynacja projektów dla studentów cywilnych, w tym programu ochotniczego szkolenia wojskowego „Legia Akademicka”. Jest on realizowany w ramach szkolenia podstawowego (dobrowolna zasadnicza służba wojskowa) oraz dwóch modułów: podoficerskiego i oficerskiego. – Do tej grupy osób adresujemy też program stypendialny, który zakłada finansowe wsparcie dla studentów wybranych kierunków na uczelniach cywilnych, które oferują zdobycie przydatnych w wojsku kwalifikacji – wyjaśnia generał. Ale to nie wszystko. W tym roku akademickim w 16 uczelniach cywilnych ruszył też projekt „Akademia CYBER.MIL”, który ma przybliżyć kwestie cyberbezpieczeństwa wśród studentów uczelni cywilnych, a także zainteresować ich służbą w armii.
Nie tylko „Strzelnica w powiecie”
Ale nie tylko rekrutacja ochotników czy koordynacja programów edukacyjnych są w kręgu zainteresowań CWCR-u. Centrum zajmuje się także skierowanym do jednostek samorządu terytorialnego projektem „Strzelnica w powiecie”. – Ma on na celu rozbudowę infrastruktury strzeleckiej w Polsce, pobudzenie zainteresowania strzelectwem sportowym oraz zwiększenie umiejętności obywateli w zakresie bezpiecznego posługiwania się bronią – wylicza ppłk Justyna Balik, rzecznik prasowy CWCR-u. Program zakładający pierwotnie budowę obiektów wyłącznie terenowych ruszył w 2018 roku, ale nabrał rozpędu dopiero od 2021 roku, gdy jego formuła została rozszerzona o strzelnice wirtualne i pneumatyczne. Dotąd w całej Polsce powstały 153 strzelnice: cztery klasyczne, 138 wirtualnych i 11 pneumatycznych.
– Kilkanaście miesięcy naszej działalności to bardzo intensywny czas. Oprócz zadań, które są widoczne na co dzień, zajmujemy się także mnóstwem innych spraw, choć może są one mniej medialne. Koordynujemy na przykład szkolenie rezerw, kwalifikację wojskową, a także realizujemy procedurę nieodpłatnego przekazywania mienia ruchomego Skarbu Państwa – dodaje gen. bryg. Bryś.
autor zdjęć: CWCR, 17 Brygada Zmechanizowana
komentarze