Odejście od zasady terytorialności w przypadku składania wniosku o powołanie do armii oraz możliwość nabycia kwalifikacji zawodowych na koszt wojska – to główne propozycje zmian w systemie rekrutacji do wojska, jakie przewiduje projekt ustawy o obronie ojczyzny. W ten sposób Ministerstwo Obrony Narodowej chce w jeszcze większym stopniu uprościć ochotnikom drogę do służby.
Od 2020 roku w wojsku działa nowy system rekrutacji. Jego główne założenia to skrócona ze 190 do 50 dni procedura naboru oraz możliwość aplikowania do armii przez Portal Rekrutacyjny Wojska Polskiego www.zostanzolnierzem.pl lub mobilną aplikację. Elementem systemu są też wojewódzkie sztaby wojskowe czy wojskowe centra rekrutacji, gdzie ochotnicy w ciągu maksymalnie dwóch dni przechodzą wszystkie etapy związane z naborem: podstawowe badania lekarskie i psychologiczne oraz rozmowę kwalifikacyjną. Jeśli kandydaci spełniają wymagania, otrzymują kartę powołania na szkolenie wojskowe z konkretną datą i miejscem stawienia się na szkolenie.
Mimo tych znaczących zmian w naborze resort obrony chce w jeszcze większym stopniu ułatwić ochotnikom drogę do wojska. Nowe przepisy w tym zakresie przewiduje projekt ustawy o obronie ojczyzny, który został skierowany pod obrady parlamentu.
Nowe struktury
Jedną z ważniejszych zmian ma być reforma tzw. terenowych organów administracji wojskowej. Obecnie działa 16 wojewódzkich sztabów wojskowych i 86 podległych im wojskowych komend uzupełnień. Instytucje te zajmują się m.in. sprawami związanymi z mobilizacją czy zarządzaniem kryzysowym, a jednym z ich zadań jest pozyskiwanie ochotników do wojska. W ocenie MON-u rekrutacja, z racji sporej liczby przedsięwzięć, bywa traktowana dość marginalnie.
Według pierwotnego projektu ustawy o obronie ojczyzny w miejsce WSZW i WKU miały powstać: jedna jednostka główna – Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji oraz 16 podległych mu jednostek wojewódzkich. W środę minister Mariusz Błaszczak poinformował jednak o zmianie tej koncepcji. – Z uwagi na sytuację na Ukrainie podjąłem decyzję, że liczba jednostek administracji wojskowej nie zmieni się – poinformował szef MON-u na Twitterze. Oznacza to, że terenowe organy administracji wojskowej zostaną utrzymane i cały czas będą obecne w regionach i garnizonach. Powstałe WCR centralne oraz jego zamiejscowe jednostki będą skupione na pozyskiwaniu kandydatów do służby, a także na zadaniach związanych z mobilizacją.
Bez znaczenia gdzie mieszkasz
Ustawa sankcjonuje też odejście od zasady terytorialności w przypadku chęci złożenia wniosku o wstąpienie do armii. Choć takie rozwiązanie wojsko praktykuje od mniej więcej roku (wymagane jest oświadczenie o zamieszkaniu z zamiarem pobytu stałego, bez meldowania się), to dotychczas nie było to regulowane przepisami dotyczącymi obronności. W projekcie ustawy jest więc konkretnie wskazane, że osoba zainteresowana wstąpieniem do armii będzie mogła złożyć wniosek w dowolnie wybranym wojskowym centrum rekrutacji w całej Polsce. W praktyce, jeśli jest zameldowana np. w Poznaniu, ale przebywa lub pracuje w Łodzi, będzie mogła wybrać centrum właśnie w tym mieście. – Takie rozwiązanie uwzględnia dużą mobilność obywateli i ma szczególne znaczenie zwłaszcza w dzisiejszych realiach, gdy ludzie poszukują zatrudnienia lub pracują w różnych częściach kraju – uzasadniają przedstawiciele MON-u.
W projekcie zachowano wprowadzoną w 2020 roku możliwość złożenia wniosku bez konieczności osobistego stawienia się w wojskowym centrum rekrutacji, czyli za pośrednictwem portalu, aplikacji, a także środków komunikacji elektronicznej. Wniosek wciąż będzie można składać również w sposób tradycyjny oraz podczas organizowanej corocznie kwalifikacji wojskowej.
MON zapowiada, iż nowy system będzie jeszcze bardziej przyjazny kandydatom. We wniosku poza informacją o rodzaju służby ochotnik będzie mógł też wpisać np. preferowane miejsca odbywania dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, rodzaj uczelni wojskowej, w której chciałby podjąć kształcenie, zgłosić chęć odbycia kursu oficerskiego, a także podać rodzaj uprawnień i kwalifikacji, które chciałby nabyć w armii (spośród tych wskazanych przez MON). W tym ostatnim przypadku osoba zgłaszająca się do odbycia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej (ma zastąpić dzisiejszą służbę przygotowawczą) będzie musiała podpisać umowę dotyczącą zasad zwrotu kosztów nabycia uprawnień i kwalifikacji, jeśli zakończy służbę przed upływem okresu, na jaki została powołana.
Sprawniejsza rekrutacja
Propozycje zakładają też, że szefowie wojskowych centrów rekrutacji będą mogli przesyłać wykaz osób zainteresowanych pełnieniem służby wraz z ich dokumentami do szefa innego centrum, które aktualnie będzie prowadziło rekrutację. Osoby te otrzymają informację o miejscu i czasie stawiennictwa. Jeśli czynności związane z naborem będą w ich przypadku trwały dłużej niż jeden dzień, wojsko zapewni im na ten czas zakwaterowanie i wyżywienie. Zmiana ta ma usprawnić powoływanie ochotników i sprawić, by nie musieli oni czekać na rekrutację organizowaną w wybranym wcześniej centrum.
Samo postępowanie rekrutacyjne będzie się mogło odbywać nie tylko w siedzibie szefa wojskowego centrum rekrutacji, lecz także w innych obiektach wojskowych. Postępowanie to tak jak i teraz obejmie m.in. założenie ewidencji wojskowej, wydanie orzeczenia o zdolności do służby wojskowej, określenie kategorii zdolności do służby. Co do zasady ma trwać nie dłużej niż dwa dni. Wyjątkiem będą sytuacje, gdy zajdzie konieczność skierowania danego ochotnika do wojskowej komisji lekarskiej na dodatkowe badania specjalistyczne. Jeśli ochotnik zostanie uznany za zdolnego do służby, szef wojskowego centrum rekrutacji powoła go do służby wojskowej, wskazując termin i miejsce stawienia się do niej.
Szczegółowe przepisy dotyczące zasad powoływania do służby wojskowej zostaną określone przez ministra obrony narodowej. Rozporządzenia mają dotyczyć m.in. kategorii zdolności do służby wojskowej, wykazu chorób i ułomności uwzględnianego przy orzekaniu o zdolności do czynnej służby wojskowej oraz zakresu badań wykonywanych w ramach orzekania o zdolności do poszczególnych rodzajów czynnej służby wojskowej.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze