Jednostki wojsk lądowych otrzymały pierwsze partie zamówionych w Stanach Zjednoczonych oraz Republice Korei Abramsów i K2 Black Panther. W najbliższych latach dostaną też opracowane i wyprodukowane w Polsce ciężkie bojowe wozy piechoty. Wobec zapowiadanej rozbudowy wojsk lądowych do sześciu dywizji pancernych i zmechanizowanych potrzeba będzie m.in. około 30 batalionów czołgów.
Wojna obronna Ukrainy pokazała, że zapowiadany koniec ery czołgów nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Nowoczesne pojazdy z dobrze wyszkolonymi załogami pozostają kluczowym systemem uzbrojenia. Dlatego do polskiego wojska dostarczane są zamówione w latach 2022–2023 amerykańskie abramsy i południowokoreańskie K2. Jednostki wojsk lądowych zostaną uzbrojone też w bojowe wozy piechoty opracowane w Polsce, w tym ciężkie pojazdy, których konstrukcja bazuje na zmodyfikowanych podwoziach armatohaubic Krab. Postanowiono, że nowy sprzęt pancerny w pierwszej kolejności trafi do brygad 16 i 18 Dywizji Zmechanizowanej, odpowiadających za obronę granic z rosyjskim obwodem królewieckim i Białorusią, tzw. bramy brzeskiej.
Dwa rodzaje abramsów
28 czerwca 2023 roku w Szczecinie przekazano Wojsku Polskiemu pierwszą dostawę czołgów M1A1 Abrams, która obejmowała 14 wozów. Jest to realizacja umowy o wartości około 1,4 mld dolarów, zatwierdzonej 4 stycznia 2023 roku przez ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Przy czym 200 mln dolarów na jej sfinansowanie pochodziło ze środków pomocowych przyznanych Polsce przez Stany Zjednoczone. Umowa, poza 116 czołgami, objęła sprzęt towarzyszący, w tym 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules, osiem mostów towarzyszących M1074, sześć wozów dowodzenia M577 i 26 warsztatów NG SECM na podwoziu samochodu HMMWV oraz pakiety szkoleniowy i logistyczny.
Dostawy czołgów M1A1 dla dwóch batalionów zakończą się w 2024 roku. Pierwszym ich użytkownikiem jest 1 Warszawska Brygada Pancerna należąca do 18 DZ, a drugi batalion zostanie przekazany innej jednostce Żelaznej Dywizji – 19 Brygadzie Zmechanizowanej.
Wojsko Polskie otrzyma również jeszcze nowocześniejszą wersję abramsów. W kwietniu 2022 roku została zawarta umowa na 250 czołgów wersji M1A2 SEPv3. Wraz z 26 wozami zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules, 17 mostami towarzyszącymi M1074, pakietami szkoleniowym i logistycznym oraz zapasem amunicji jej wartość wynosi około 4,75 mld dolarów. Dostawy tych czołgów zostały zaplanowane na lata 2025–2026, ale być może zostaną przyspieszone.
Główne uzbrojenie obu nabytych przez Polskę wersji stanowi 120-milimetrowa armata gładkolufowa M256 z lufą o długości 44 kalibrów, która w przypadku M1A2 SEPv3 jest dostosowana do strzelania m.in. amunicją programowalną. System kierowania ogniem umożliwia działanie w trybie hunter-killer [łowca-zabójca].
Szczegóły dotyczące opancerzenia amerykańskich pojazdów pozostają tajne. Wiadomo jednak, że bazą do opracowania podstawowej jego wersji był brytyjski pancerz Chobham –wielowarstwowy, wykonany z różnych materiałów. Te późniejsze otrzymały dodatkowo wkłady ze zubożonego uranu, ale to rozwiązanie nie było dotąd udostępniane klientom zagranicznym. W zamian montowano tzw. eksportowy pakiet opancerzenia. Abramsy mogą być też chronione pancerzem reaktywnym. Z kolei ich najnowsze wersje wyposażane są w system aktywnej ochrony Trophy.
Poziom ochrony ma wpływ na masę amerykańskich czołgów, ale silnik turbowałowy Honeywell AGT1500C o mocy 1500 KM zapewnia im wysoką mobilność i znaczną prędkość w każdym terenie. Co ważne, można używać w nim różnego rodzaju paliw, w tym benzyny, oleju napędowego czy kerozyny.
Jako że Polska zamówiła 366 abramsów, niezwykle ważną sprawą jest zapewnienie możliwości ich serwisowania w kraju. Krok ku temu zrobiono 26 czerwca 2023 roku, gdy przedstawiciele firmy GDLS i Polskiej Grupy Zbrojeniowej podpisali porozumienie dotyczące utworzenia w Poznaniu centrum kompetencyjnego do obsługi abramsów. Początkowo ma ono zapewnić obsługę amerykańskich czołgów nabytych przez Polskę, ale niewykluczone, że z czasem zacznie świadczyć usługi innym użytkownikom tych maszyn, np. Rumunii, która zapowiedziała zakup 54 wozów.
Tymczasem już od 10 sierpnia 2022 roku przy Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu działa Akademia Abrams szkoląca polskich czołgistów. Powstała ona dzięki wsparciu Stanów Zjednoczonych, które dostarczyły do Polski 28 wozów M1A2 SEPv2 wraz z instruktorami. To przyspiesza i ułatwia proces wprowadzania abramsów do jednostek naszych wojsk lądowych.
Czarne pantery
Najliczniej reprezentowanym czołgiem Wojska Polskiego będzie jednak południowokoreański K2 Black Panther, którego wersja K2PL ma być produkowana w naszym kraju na licencji. Jego użytkownikiem została już 20 Brygada Zmechanizowana z 16 DZ (pierwszą partię wozów otrzymała 9 grudnia 2022 roku).
Umowa ramowa podpisana 27 lipca 2022 roku z Hyundai Rotem opiewa na 1000 egzemplarzy K2. Aby zapełnić lukę powstałą po czołgach T-72 przekazanych Ukrainie, podpisano umowę wykonawczą o wartości 5,8 mld dolarów, w której ramach przed końcem 2025 roku nasze wojska lądowe otrzymają 180 wozów wyprodukowanych w Republice Korei. Czołgi zaś, w docelowej wersji K2PL, mają dostarczać Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu. 31 marca 2023 roku poinformowano o podpisaniu przez nie i PGZ umowy o utworzeniu konsorcjum z Hyundai Rotem. Zgodnie z nią od 2026 roku w Polsce i Korei rozpocznie się produkcja 820 czołgów, a także bazujących na tej platformie wozów zabezpieczenia technicznego, mostów towarzyszących i pojazdów inżynieryjnych.
Wcześniej, 23 lutego, podpisano porozumienie przemysłowe określające kierunki współpracy przy K2PL. PGZ podała, że docelowo w Polsce uruchomiona zostanie produkcja m.in. korpusów i wież, zawieszenia hydropneumatycznego i automatu ładowania. W dalszej perspektywie są planowane wspólne, polsko-koreańskie, prace nad czołgiem nowej generacji.
K2 uchodzi za jedną z najnowocześniejszych konstrukcji na świecie. Nieco lżejszy od abramsów wóz jest uzbrojony w południowokoreańską 120-milimetrową armatę z lufą o długości 55 kalibrów, przystosowaną do użycia m.in. opracowanej w kraju precyzyjnej amunicji KSTAM-II. Wyposażenie K2 w automat ładujący pozwoliło zmniejszyć załogę pojazdu do trzech żołnierzy i zwiększyć szybkostrzelność. Z kolei nowoczesny system kierowania ogniem umożliwia działanie w trybie hunter-killer.
Czołg K2 jest chroniony pancerzem warstwowym oraz elementami reaktywnymi, a także systemami ostrzegawczymi soft-kill wraz z wyrzutniami wielospektralnych granatów. Wóz można również wyposażyć w opracowany w Korei system ochrony aktywnej z antypociskami.
Jednostkę napędową K2 stanowi niemiecki silnik wysokoprężny MTU MT883 o mocy 1500 KM wraz z przekładniami Renka, ale Koreańczycy już pracują nad własnym power packiem. Wóz otrzymał nowoczesne hydropneumatyczne zawieszenie, pozwalające na regulowanie prześwitu, czyli np. możliwość obniżenia wysokości pojazdu. Co ciekawe, K2 – podobnie jak Leopard 2 – może po przygotowaniu pokonywać po dnie przeszkody wodne o głębokości do 4 m.
Nowe BWP-y
Do czołgów dołączą nowe bojowe wozy piechoty. Borsuki niebawem wejdą do produkcji, a 14 sierpnia 2023 roku została podpisana przez PGZ i Hutę Stalowa Wola umowa ramowa z Agencją Uzbrojenia MON na opracowanie i produkcję ciężkiego BWP-a, która obejmuje również pakiety logistyczny i szkoleniowy.
W jego szybkim opracowaniu pomoże wykorzystanie rozwiązań stosowanych w haubicach Krab i K9, takich jak zespół napędowy czy zawieszenie. Jednak podwozie będzie wymagać przebudowy, która wzmocni jego ochronę balistyczną i przeciwminową. Inaczej niż przy projekcie Borsuka konstruktorów nie będzie ograniczał wymóg pływalności.
Z podwoziem zintegrowana zostanie bezzałogowa wieża. HSW i WB Electronics opracowały na potrzeby lżejszego BWP-a ZSSW-30. Na jej uzbrojenie składa się armata automatyczna Mk44S kalibru 30 mm, sprzężony z nią karabin maszynowy UKM-2000C kalibru 7,62 mm oraz zdwojona wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike. Ciężki BWP będzie miał trzyosobową załogę. Jego rozmiary pozwolą zwiększyć liczbę żołnierzy desantu do ośmiu (o dwóch więcej niż w Borsuku).
Wykorzystanie istniejących już podzespołów i duża unifikacja z lżejszym BWP-em skrócą czas prac nad nowym pojazdem. PGZ zapowiedziała, że demonstrator technologii pojawi się jeszcze w tym roku. Według planów dostawy pierwszych pojazdów dla sił zbrojnych rozpoczną się już w 2025 roku.
Ciężki BWP trafi do wyposażenia batalionów zmechanizowanych brygad mających czołgi Abrams. Jednak liczba około 700 pojazdów, które mają być zamówione, wskazuje na to, że te wozy mogą otrzymać też inne jednostki.
Plany zakupów ciężkich pojazdów bojowych są gigantyczne, ale wobec zapowiadanej rozbudowy wojsk lądowych do sześciu dywizji pancernych i zmechanizowanych potrzebnych będzie około 30 batalionów czołgów. Warto też mieć na uwadze, że zakontraktowane dostawy sprzętu mają być rozłożone na wiele lat. Jest też szansa, że dzięki transferom technologii polskie firmy zbrojeniowe zaangażowane w programy pancerne zyskają nowe zdolności.
autor zdjęć: Michał Niwicz, MON
komentarze