Rosomaki, czołgi, BWP… wszystkie nowe wojskowe pojazdy kołowe i gąsienicowe, zanim trafią do jednostek, muszą przejść badania i uzyskać certyfikat dopuszczający je do użytku. Zajmują się tym specjaliści z Wojskowego Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku. 17 września Instytut obchodził 94. rocznicę utworzenia.
Historia Wojskowego Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej sięga czasów, gdy w Wojsku Polskim formowano i rozwijano pierwsze oddziały zmotoryzowane i pancerne. Wówczas to 17 września 1927 roku powstało Wojskowe Biuro Badań Inżynierii, w którego składzie było Biuro Konstrukcyjne Broni Pancernej. W nim właśnie opracowano słynne polskie tankietki TK. Od 1934 roku zadania związane z pracami nad konstrukcją rodzimych czołgów przejęło samodzielne Biuro Badań Technicznych Broni Pancernych. Jego działalność przerwała wojna.
Dopiero w 1947 roku w Warszawie została utworzona Stacja Doświadczalna Departamentu Służby Samochodowej Ministerstwa Obrony Narodowej. W latach pięćdziesiątych przekształcono ją w Poligon Naukowo-Badawczy Sprzętu Pancernego i Motoryzacji i przeniesiono do Sulejówka. Wojskowi eksperci od pojazdów gąsienicowych i kołowych pracują tu do dziś, a instytucja od 1965 roku funkcjonuje pod nazwą Wojskowego Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej.
– Obecnie prowadzimy badania i certyfikacje sprzętu wojskowego, który jest wdrażany do sił zbrojnych – mówi płk dr inż. Paweł Sweklej, dyrektor instytutu. Taką procedurę przechodzą w WITPiS-ie wszystkie duże pojazdy kołowe i gąsienicowe, które trafiają do jednostek.
W Sulejówku badano m.in. czołg PT-91 Twardy, kołowy transporter opancerzony Rosomak oraz zmodernizowanego Leoparda 2PL. Tu również trafią pojazdy opracowane na potrzeby programu obrony powietrznej średniego zasięgu „Wisła”. – Mamy też kompetencje w inżynierii materiałowej i ochronie balistycznej – dodaje płk Sweklej. W WITPiS-ie badane są m.in. właściwości fizykochemiczne nowych materiałów do potrzeb militarnych. Wiele prac dotyczy opancerzenia pojazdów, zarówno bojowych, jak i logistycznych.
W piątek w Sulejówku świętowano 94. rocznicę powołania do życia Wojskowego Instytutu. Historia sprawiła, że 17 września przypada również rocznica sowieckiej agresji na Polskę w 1939 roku. Dlatego podczas uroczystości uczczono też pamięć Polaków zamordowanych przez Sowietów. W ramach ogólnopolskiego programu edukacyjnego „Katyń – ocalić od zapomnienia” płk Paweł Sweklej i burmistrz Sulejówka Arkadiusz Śliwa zasadzili na terenie WITPiS-u dąb pamięci. W jego pobliżu odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą mjr. Eugeniuszowi Bojarskiemu, który był lekarzem wojskowym w armii II Rzeczypospolitej i mieszkańcem Sulejówka. We wrześniu 1939 roku dostał się do sowieckiej niewoli. W kwietniu 1940 roku na rozkaz najwyższych władz Związku Sowieckiego NKWD zamordowało w Katyniu tysiące polskich oficerów więzionych w obozie jenieckim w Kozielsku. Nazwisko mjr. Bojarskiego jest na liście wojskowych wywiezionych stamtąd na miejsce kaźni 16 kwietnia 1940 roku.
autor zdjęć: Marek Wardencki / WITPiS
komentarze