Podchorążowie z sekcji spadochronowej działającej w Wojskowej Akademii Technicznej przeszli kurs AFF, czyli przyspieszone szkolenie swobodnego spadania. Instruktorami byli specjalsi z JW GROM. Dla niektórych uczestników kursu był to wstęp do przygotowań do selekcji do jednostek specjalnych.
W tygodniowym kursie swobodnego spadania (AFF – Accelerated Freefall) wzięło udział 15 podchorążych związanych z Sekcją Skoków Spadochronowych Wojskowej Akademii Technicznej (S 3 WAT). Każdy z nich musiał zaliczyć WF na poziomie wymaganym od żołnierzy wojsk specjalnych. Szkolenie rozpoczęło się od wykładów m.in. z teorii techniki wykonywania skoku i bezpieczeństwa skoków. – Następnie trenowaliśmy w tunelu aerodynamicznym. Każdy z nas spędził w nim 30 minut – mówi jeden z kursantów. – W tunelu studenci uczyli się, jak układać ciało podczas swobodnego spadania, czyli momentu po wyskoczeniu z samolotu a przed otwarciem spadochronu – wyjaśnia Maya, były żołnierz GROM-u, instruktor spadochronowy i twórca programu szkolenia.
Najbardziej emocjonujący był ostatni element kursu, czyli wykonanie pięciu skoków z pokładu samolotu znajdującego się na wysokości 4 tys. metrów. Cztery pierwsze skoki kursanci musieli wykonać w towarzystwie instruktora. – Tę metodę stosuje się w jednostkach specjalnych na całym świecie. Jest bardzo szybka i bezpieczna – mówi Maya.
Od instruktorów, doświadczonych żołnierzy Jednostki Wojskowej GROM, studenci WAT-u uczyli się również, jak kontrolować wysokość, otwierać spadochron i bezpiecznie wylądować. Ostatni, piąty skok, kursanci wykonywali samodzielnie. Był to jednocześnie egzamin, podczas którego instruktorzy oceniali każdy element skoku. Zarówno to, co dzieje się w powietrzu, jak i czynności wykonywane bezpośrednio przed skokiem i zaraz po nim.
Wszyscy studenci ten egzamin zdali bardzo dobrze. – Jestem bardzo zadowolony z ich wyników. Kilku studentów już przygotowuje się do selekcji do jednostek specjalnych – mówi instruktor. – Cieszę się z tego, bo od początku zakładałem, że to nie tylko szkolenie spadochronowe, ale również szukanie kandydatów na żołnierzy wojsk specjalnych – dodaje Maya. W ciągu trzech edycji kursu aż 15 osób związało się zawodowo z wojskami powietrzno-desantowymi: czterech trafiło do GROM-u, dwóch do JWK, dwóch do JW Nil, kilku z absolwentów kursu służy obecnie w wojskach aeromobilnych.
Ukończenie takiego kursu daje prawo do wykonywania samodzielnego skoku, ale pod nadzorem instruktora, który musi się znajdować w miejscu wykonywania skoku. Instruktorami byli doświadczeni żołnierze Jednostki Wojskowej GROM. – Jednostka bardzo nas wsparła, nie tylko instruktorami, ale też wypożyczyła nam spadochrony – mówi Maya.
Dzień przed zakończeniem kursu podchorążowie i instruktorzy spotkali się na uroczystej zbiórce. Wśród zaproszonych osób byli przedstawiciele wojsk specjalnych i aeromobilnych oraz Barbara Piwnik, była minister sprawiedliwości i prokurator generalny, bratanica Jana Piwnika ps. „Ponury”, który jest patronem sekcji S 3 WAT.
autor zdjęć: S3 WAT
komentarze