Naszym głównym zadaniem jest zmodernizowanie wyposażenia Wojska Polskiego, ale pamiętamy o tym, żeby ta modernizacja następowała z wykorzystaniem potencjału polskiego przemysłu – podkreślał dziś minister Mariusz Błaszczak podczas uroczystości podpisania czterech umów o wartości prawie 330 mln złotych na dostawę KTO Rosomak-S oraz amunicji do armat, haubic i armatohaubic.
Umowy dotyczą kupna sześćdziesięciu Kołowych Transporterów Opancerzonych Rosomak w wersji „S”, czyli przeznaczonej do transportu obsług przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike, 174 tysięcy sztuk amunicji do armat małokalibrowych, 11 tysięcy pocisków do 152 mm armatohaubic Dana oraz 8 tysięcy sztuk pocisków do 122 mm haubic Goździk. Dokumenty zostały podpisane przez przedstawicieli spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej w obecności ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka.
Łączna wartość kontraktów to niemal 330 mln złotych. Za Rosomaki-S, które wojsko ma otrzymać w latach 2021–2022, Ministerstwo Obrony Narodowej zapłaci spółce Rosomak S.A. 105 mln złotych. Podobną kwotę (około 105 mln złotych) MON otrzyma firma Mesko S.A. za amunicję do armat małokalibrowych (głównie do 30 mm działek z Rosomaków). Ta sama spółka dostarczy naszej armii także pociski do armatohaubic Dana (umowa o wartości 76 mln złotych) oraz do haubic Goździk (kontrakt o wartości 41,5 mln zł).
Minister Mariusz Błaszczak podkreślał podczas poniedziałkowej uroczystości, że polski rząd kieruje zamówienia obronne przede wszystkim do rodzimego przemysłu zbrojeniowego.
– Naszym głównym zadaniem jest zmodernizowanie wyposażenia Wojska Polskiego, ale pamiętamy o tym, żeby ta modernizacja następowała z wykorzystaniem potencjału polskiego przemysłu. Każde suwerenne państwo stara się o to, aby amunicja, a także pozostały sprzęt potrzebny wojsku, były w jak najszerszym zakresie produkowane w tym kraju – podkreślał Mariusz Błaszczak. Minister przypomniał, że w ubiegłym roku ponad 60 procent kontraktów podpisanych przez MON było skierowanych do polskich firm. Łącznie dało to zamówienia o wartości 6 mld 800 mln złotych.
– Cieszę się, że do jednostek wojskowych trafia nowy sprzęt i amunicja produkowane w zakładach należących do PGZ. Rosomaki z Siemianowic Śląskich już na stałe zagościły wśród żołnierzy, czego potwierdzeniem są kolejne umowy podpisywane dziś, tym razem na wersje specjalne pojazdów. Nawet najlepsza broń bez amunicji nie spełni swojej funkcji, dlatego równie ważne jak umowy na sprzęt są kontrakty na dostarczanie amunicji. Nasze zakłady mają w tym zakresie kompleksową propozycję, z której Wojsko Polskie w pełni korzysta – powiedział Andrzej Kensbok, prezes PGZ.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński / CO MON
komentarze