moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Płonący tor przeszkód

Przejście toru napalmowego to doskonały sprawdzian odwagi, kondycji fizycznej i odporności psychicznej żołnierzy. Taki tor pokonywali po raz pierwszy żołnierze z 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej podczas szkolenia na poligonie w Nowej Dębie. – Było ciężko, bardzo gorąco, ale daliśmy radę – mówili terytorialsi.

Gęsty dym ogranicza widoczność, temperatura osiąga kilkaset stopni Celsjusza, słychać huk wystrzałów. Przed żołnierzami obrony terytorialnej stumetrowy tor przeszkód z płonącym napalmem. To element zajęć taktycznych z pokonywania strefy niebezpiecznej podczas ataku środkami zapalnymi – mówi por. Artur Marszał, dowódca kompanii z 34 Batalionu Lekkiej Piechoty Obrony Terytorialnej z Jarosławia.

Ćwiczenie jest jednym z elementów dwutygodniowego szkolenia zintegrowanego, które przechodzą żołnierze 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej na poligonie w Nowej Dębie. Podczas tych zajęć terytorialsi będą pokonywać tor napalmowy po raz pierwszy w życiu. Jest trochę stresu – przyznają żołnierze. Przed nimi m.in. okop, tunel, labirynt ścian czy rów, nad którym trzeba przebiec po betonowych belkach. Wszędzie płonie napalm. To środek zapalający składający się z benzyny, specjalnego proszku i substancji zagęszczającej – wyjaśnia st. chor. sztab. Dariusz Strusiewicz, chemik z kompani z Jarosławia. Powstaje w ten sposób kleisty i łatwopalny żel, który dzięki swojej konsystencji lepiej przylepia się do powierzchni i dłużej się pali niż sama benzyna. Masa płonie w temperaturze kilkuset stopni Celsjusza, wydzielając gryzący dym.

Por. Marszał tłumaczy, że tor połączony z płonącym napalmem, świecami dymnymi i ostrzałem ślepą amunicją mają dać żołnierzom namiastkę realnego pola walki i tego, co może zdarzyć się w prawdziwej sytuacji bojowej. Takie zajęcia to doskonały sprawdzian nie tylko odwagi, lecz także kondycji fizycznej i odporności psychicznej żołnierzy – dodaje porucznik. Oficer podkreśla jednocześnie, że podczas ćwiczeń, które wymagają zachowania szczególnej ostrożności, priorytetem jest bezpieczeństwo. Dlatego przed pokonaniem toru żołnierze przeszli szkolenie z dopasowywania masek i poruszania się w nich, ważnym elementem była także nauka udzielania pierwszej pomocy poparzonym na polu walki oraz gaszenia napalmu na umundurowaniu i wyposażeniu. – Cały czas podczas szkolenia obecna jest drużyna przeciwpożarowa, są także pielęgniarki z plutonu medycznego – zaznacza por. Marszał. Notabene żołnierze najpierw pokonali tor na sucho, bez ognia. Potem przyszedł czas na prawdziwy sprawdzian i przebiegnięcie płonących przeszkód na bojowo, w pełnym oporządzeniu, z bronią oraz założoną maską przeciwgazową.

– Było ciężko, przez dym miejscami nie było nic widać, a najtrudniejsze były betonowe belki z płonącym pod spodem ogniem – opowiada szer. Katarzyna Przedpełska. Ta przeszkoda była też największym wyzwaniem dla por. Witolda Telegi. – Do tego było bardzo gorąco, w masce pot zalewał oczy – relacjonuje żołnierz. Natomiast dla st. szer. Janusza Romanika tor nie był trudny, jedynie z racji wysokiego wzrostu miał problem w wąskim tunelu. – Bardzo fajne szkolenie, tor mógłby być nawet dłuższy – stwierdza szeregowy.

– Zadanie bardzo mi się podobało, cieszę się, że się nie poddałam i dałam radę – dodaje szer. Przedpełska. Por. Telega potwierdza, że choć nie było łatwo, przeżycie było niesamowite. – Na pewno szkolenie na torze będzie jednym z punktów ćwiczeń, które najdłużej zapamiętamy – mówią terytorialsi z Jarosławia. Zadowolony jest też dowódca kompanii. – Wielu moich żołnierzy stresowało się przed ćwiczeniami, ale mimo to wszyscy sprawnie pokonali tor z palącym napalmem i przeszli próbę ognia – stwierdza por. Marszał. 

Odbywające się na poligonie w Nowej Dębie zajęcia kończą pierwsze, roczne szkolenie indywidualne, które żołnierze OT odbywali weekendowo raz w miesiącu. Jednocześnie rozpoczyna się dla nich 12-miesięczny okres szkolenia specjalistycznego. – Takie dwutygodniowe zajęcia na poligonie raz w roku musi odbyć każdy żołnierz WOT-u – informuje por. Witold Sura, rzecznik 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Kolejne pododdziały tej brygady przechodzą właśnie pierwsze takie szkolenie poligonowe. Obejmuje ono m.in. trening strzelecki, saperski, ratownictwo pola walki, taktykę, budowę schronień czy przetrwanie. W sumie w Nowej Dębie przeszkoli się od 19 czerwca do 29 lipca około 3,7 tys. żołnierzy OT z Podkarpacia.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze

~Scooby
1531655040
W napalm nie radzę się pchać. Najlepszy sposób , poczekać aż zgaśnie. Przecież wojnę obronną ( patrz Wietnam) można prowadzić o rok dłużej . p.s. napalm zauważono , podczas konstruowania "bomby nietoperzowej" ... .
DB-3F-9C-53
~emeryt
1531654380
A rękawice taktyczne niepotrzebne? Nagrzana od nstrzelania broń też może uszkodzić dłonie.
83-F9-BD-86

Wojskowa łączność w Kosmosie
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Wojsko ma swojego satelitę!
Nowe zdolności sił zbrojnych
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Zawiszacy przywitali Borsuki
Trałowce do remontu
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Sportowcy podsumowali 2025 rok
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Nowe zasady dla kobiet w armii
Szef MON-u podsumował rok działania ustawy o obronie cywilnej
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Niebo pod osłoną
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Plan na WAM
Artylerzyści mają moc!
Niemieckie wsparcie z powietrza
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Święto sportowców w mundurach
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Mundurowi z benefitami
Szwedzi w pętli
Najdłuższa noc
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Holenderska misja na polskim niebie
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Gala Boksu na Bemowie
Pierwsze spojrzenie z polskiego satelity
Nowe Warmate dla wojska
Satelita MikroSAR nadaje
Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
Wszystkie Kormorany na wodzie
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Militarne Schengen
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Kalorie to nie wszystko
Najlepsze projekty dronów nagrodzone przez MON
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Śnieżnik gotowy na Groty
Dzień wart stu lat
Zawiszacy przywitali pierwsze Borsuki
Obywatele chcą być wGotowości
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Smak służby
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Amunicja od Grupy WB
Polski „Wiking” dla Danii
Zmierzyli się z własnymi słabościami
Kontrakt na ratowanie życia
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Jaśminowe szkolenia na AWL-u
Orka na kursie
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Combat 56 u terytorialsów
W ochronie granicy
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Pancerniacy jadą na misję
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Gdy ucichnie artyleria
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO