Światowe hity, ale też amatorskie, niskobudżetowe produkcje – w Warszawie odbył się VIII Międzynarodowy Festiwal Filmów Lotniczych. Przez trzy dni miłośnicy kina i lotnictwa mogli obejrzeć prawie 40 produkcji. Najlepsze zostały nagrodzone przez jury festiwalu i samych widzów. Które filmy zostały wyróżnione w tym roku?
Tegoroczna, ósma już edycja Festiwalu Filmów Lotniczych odbyła się w warszawskiej Kinotece. Widzowie mieli okazję obejrzeć dokumenty i filmy fabularne – amatorskie oraz te, za którymi stały profesjonalne studia filmowe. Te ostatnie cieszyły się największym zainteresowaniem. Nic dziwnego, podczas festiwalu wyświetlano hity światowego kina, takie jak „Valerian i Miasto Tysiąca Planet” czy „Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie”. – Nie zapomnieliśmy też o najmłodszych widzach. Seanse filmów animowanych „Mój przyjaciel smok” czy „Riko prawie bocian” przyciągnęły do kina całe rodziny – mówi Maja Ptaszyńska, dyrektor organizacyjny Fly Film Festival.
W ostatnim dniu imprezy jury składające się z osób związanych z kinematografią przyznało nagrody dla najlepszych produkcji. W kategorii filmów fabularnych zwyciężył „Valerian i Miasto Tysiąca Planet" w reżyserii Luca Bessona. – Filmów fabularnych poświęconych lotnictwu nie powstaje wiele, bo ich produkcja wiąże się z ogromnymi kosztami – zauważa dr Agnieszka Kamińska, przewodnicząca jury. Z kolei za najlepszy dokument uznano produkcję Dmitry Ponomareva, czyli drugą część „Obrońców przestrzeni”. – Ten film opowiada o walkach, które obecnie toczą się na Ukrainie. Autor pokazuje realia, z jakimi musi się zmierzyć pilot w czasie wojny. Ten film bardzo różnił się od swoich konkurentów, dlatego zdecydowaliśmy się go nagrodzić – tłumaczy dr Kamińska, adiunkt w Katedrze Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej SWPS i redaktor TVP Historia.
Natomiast spośród filmów amatorskich uwagę festiwalowego jury zwrócił nakręcony w 2016 roku „Drapacz chmur" w reżyserii Anny Goleniewicz. – Mimo że trwa tylko cztery minuty, opowiedziana w nim historia jest bardzo spójna, a jej przekaz czytelny – podkreśla przewodnicząca jury.
Nagrodę Grand Prix zdobył natomiast film „Śląski Ikar” w reżyserii Jana Zuba, poświęcony twórcy samolotu Śląsk i specjaliście silników lotniczych Antoniemu Gabrielowi. O przyznaniu tej nagrody jury zdecydowało jednogłośnie. – „Śląski Ikar” wyróżnia się wśród współczesnych produkcji, w których dominuje szybki i dynamiczny montaż. Przyznam, że urzekła mnie nieśpieszność tego filmu. To, że oglądając go, możemy pozwolić sobie na refleksję – mówi przewodnicząca jury. – Bohater filmu pochodzi z małej miejscowości, a na ekranie, oprócz jego historii, widzimy codzienność jej mieszkańców – dodaje.
Tradycyjnie swoją nagrodę przyznali także widzowie festiwalu. W tym roku, niemal jednogłośnie, zadecydowali, że trafi ona do Mateusza Ścibora, nastolatka, który poprzez film przekazał emocje, jakie towarzyszą lataniu szybowcem.
Galę wręczenia nagród VIII Fly Film Festivalu poprowadził Jarosław Kret, a wśród gości znaleźli się między innymi mistrzowie sportów lotniczych Dominika Jurkiewicz i Sebastian Kawa.
Kolejne dwie edycje festiwalu odbędą się w przyszłym roku. W maju będzie można zobaczyć filmy, które zostały dotychczas nagrodzone, a najlepszy z nich zostanie wyróżniony nagrodą Diamentowego Grand Prix. Wówczas zostanie także powołany Instytut Historyczno-Kulturalny Lotnictwa Polskiego. Natomiast dziesiąta edycja, która została zaplanowana na październik, ma być poświęcona 100. rocznicy powstania polskiego lotnictwa. Jak zapewniają organizatorzy wydarzenia, czyli Fundacja „Fly Film", oprócz filmów o tematyce lotniczej, będzie można zobaczyć akrobacje w wykonaniu lotniczych grup rekonstrukcyjnych.
autor zdjęć: materiały organizatora
komentarze