Wojska rozpoznawcze i specjalne z całego kraju rozpoczęły sezon zimowych szkoleń w górach. Pierwsi na obóz szkoleniowo-kondycyjny przyjechali w Sudety zwiadowcy z Giżycka. Doskonalą swe umiejętności narciarskie, ale też ćwiczą działanie w górach w warunkach zimowych, wspinaczkę, życie w niedostępnym terenie czy budowę schronień, gdy spadnie śnieg.
Narty pozwalają komandosom i zwiadowcom na szybkie i skryte pokonywanie ośnieżonego terenu. Dla żołnierzy wojsk rozpoznawczych i specjalnych są więc nadal są najlepszym środkiem transportu podczas wykonywania zadań bojowych w takich warunkach. A skoro od dobrych umiejętności zjazdu i chodzenia na deskach zależy sprawność i terminowość wykonania zadań, zimą w programie nauczania zwiadowców i komandosów pojawiają się zajęcia na stokach.
Z Giżycka w Sudety
Do Ośrodka Szkolenia Piechoty Górskiej „Jodła” w Dusznikach Zdroju jako pierwsi w tym roku przyjechali zwiadowcy z 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. 4 stycznia tygodniowy obóz szkoleniowo-kondycyjny rozpoczęło 16 oficerów i podoficerów sekcji rozpoznawczych sztabu brygady i jej batalionów. Popołudniami w salach wykładowych mają zajęcia operacyjno-taktyczne, poświęcone informacyjnemu przygotowaniu pola walki oraz zasadom prowadzenia działań w terenie górskim w warunkach zimowych. Od rana natomiast szlifują swoje umiejętności narciarskie, to główny cel ich zgrupowania.
Żołnierzy podzielono na dwie grupy szkoleniowe: narciarzy mniej i bardziej zaawansowanych. Ci ostatni doskonalą swoje umiejętności samodzielnie, a początkujący uczą się jazdy na nartach od podstaw. – Opiekuje się nimi doświadczony instruktor narciarstwa z 22 Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej z Kłodzka. Nauka pod jego kierunkiem przynosi doskonałe efekty i jestem przekonany, że po tygodniowym kursie żołnierze będą już sprawnie szusować na stoku – zapewnia mjr Adam Fuk, dowódca zgrupowania, a na co dzień szef rozpoznania 15 GBZ.
Obóz w „Jodle” jest tylko wstępem do znacznie poważniejszych zajęć, jakie w warunkach górskich czekają zwiadowców z Giżycka. 17 stycznia przyjedzie tutaj prawie stu żołnierzy kompanii rozpoznawczej i trzech batalionowych plutonów rozpoznawczych. Trening narciarski będzie, co prawda, częścią szkolenia, jednak znacznie więcej czasu zajmie wojskowym ćwiczenie działań taktycznych w górach w warunkach zimowych, wspinaczki, a także życia w niedostępnym terenie, budowy schronień i ukryć na ośnieżonym terenie.
Żołnierze 15 Brygady stacjonują w województwie warmińsko-mazurskim, a więc góry zapewniają im śnieg i doskonałą możliwość zaprawy kondycyjnej w trudniejszych niż zazwyczaj warunkach. – Zwiadowca nigdy nie wie, w jakim terenie przyjdzie mu wykonywać zadania bojowe. Musi więc być przygotowany na każdą ewentualność, także na działania w terenie, gdzie jest wiele wzniesień. W naszej okolicy, mimo że jest lesisto-jeziorna, takich też nie brakuje – przekonuje sierż. Daniel Witka, podoficer sekcji rozpoznawczej batalionu czołgów, zwiadowca z kilkunastoletnim stażem.
Zimowe centrum szkoleniowe
Do ośrodka szkoleniowego w Zieleńcu w pierwszych dniach roku na tygodniowe obozy szkoleniowo-kondycyjne przyjechali także żołnierze z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej oraz 15 Pułku Przeciwlotniczego z Gołdapi. Wkrótce przybędą kolejni wojskowi.
Ośrodek w Dusznikach Zdroju mieści się bowiem blisko kurortu Zieleniec, znanego ze sportów zimowych. Od niedawna komendzie Ośrodka Szkolenia Piechoty Górskiej „Jodła” podporządkowany jest także wojskowy obiekt w Ostrej Górze, oddalony o kilkanaście kilometrów od Dusznik. Do dyspozycji żołnierzy są dwa stoki i dwa wyciągi narciarskie. Pierwszy, o długości 270 metrów, położony jest tuż przy głównym budynku ośrodka i przeznaczony jest dla mniej zaawansowanych narciarzy. Drugi wojskowy wyciąg, o długości 560 metrów, umiejscowiony jest na głównym stoku w Zieleńcu, w pobliżu cywilnego wyciągu kanapowego. Jeżdżą tam wojskowi narciarze posiadający spore doświadczenie.
– W sezonie zimowym, który trwa od pierwszych dni stycznia do końca marca, tygodniowo szkoli się u nas średnio około 260 żołnierzy. Są to głównie wojska rozpoznawcze oraz specjalne – mówi kpt. Marek Chosianna, komendant ośrodka.
Często przyjeżdżają tutaj także kierowcy trenujący jazdę po górskich bezdrożach. Kiedyś szkolili się kierowcy wyjeżdżający na misję do Afganistanu, a dziś głównie ci wybierający się na kolejną zmianę do Kosowa. Natomiast w marcu każdego roku odbywa się na terenie „Jodły” trzytygodniowe centralne szkolenie pododdziałów rozpoznawczych Dowództwa Generalnego RSZ.
autor zdjęć: st. szer. Łukasz Możdżer
komentarze