Za kilka dni polscy żołnierze rozpoczną szkolenie siedemdziesięcioosobowej kompanii malijskiej armii. Nasi saperzy będą uczyć Malijczyków wykrywania i unieszkodliwiania min pułapek oraz ewakuacji po wybuchu ładunków. Część ćwiczeń zaplanowano nad brzegami Nigru.
Szkolenie w bazie Koulikoro rozpocznie się 25 czerwca. To już druga kompania, którą będą szkolić żołnierze z polskiego kontyngentu. Podczas pierwszego kursu nasi logistycy uczyli żołnierzy malijskich strzelać z karabinków AK, prowadzić terenowe pojazdy i organizować magazyny z bronią. Tym razem oprócz logistyków ćwiczenia poprowadzą także saperzy.
Polscy specjaliści z grupy rozminowania (Explosive Ordnance Disposal – EOD) będą uczyć Malijczyków, jak wykrywać miny pułapki i przestrzegać bezpieczeństwa, gdy odnajdą ładunek. Przeszkolą ich także z prowadzenia akcji, gdy jeden z pojazdów w kolumnie zostanie zniszczony przez minę.
Zajęcia będą się odbywać nie tylko w bazie, ale również w terenie, na przykład nad brzegiem Nigru. Tam będą ćwiczyć głównie kierowcy pojazdów terenowych i żołnierze z sekcji remontowej.
Polscy saperzy wezmą też udział w szkoleniu, które przeprowadzi zespół sił międzynarodowych MEDEVAC. Będą wspólnie uczyć Malijczyków, jak ewakuować żołnierzy poszkodowanych przez wybuch miny pułapki.
Podczas unijnej misji polscy specjaliści z zespołu rozminowania wchodzą w skład sił szybkiego reagowania bazy Koulikoro. – Każdy żołnierz w bazie zna kryptonim wywoławczy naszych saperów, aby w razie niebezpieczeństwa mógł ich wezwać na pomoc przez radio – mówi kpt. Jacek Prokop z polskiego kontyngentu.
Polscy minerzy w swojej pracy używają między innymi detektorów do wykrywania ładunków, robota saperskiego typu expert do ich neutralizacji, kombinezonu przeciwwybuchowego SRS-5. Swój sprzęt i umiejętności Polacy zaprezentowali na wspólnych zajęciach z instruktorami z innych krajów. W bazie Koulikoro odbywają się one cyklicznie. – Największym zainteresowaniem cieszył się robot saperski, obsługiwany przez chor. Pawła Trojana. To doświadczony żołnierz, zademonstrował różne możliwości działania maszyny i pokazał, jak precyzyjnym trzeba być, gdy się ją obsługuje – mówi kpt. Franciszek Książek, dowódca polskiego zespołu EOD.
Malijczycy chwalą współpracę z Polakami i pierwszą kompanię, którą niedawno wyszkolili nasi instruktorzy. – Jest najlepiej strzelającym pododdziałem w mojej jednostce – twierdzi dowódca malijskiego batalionu.
Dowódca polskiego kontyngentu ppłk Adam Jangrot podkreśla, że Polacy cieszą się dużym autorytetem wśród tamtejszych żołnierzy. – W czasie szkolenia wymagamy, aby zadania były wykonywane jak najstaranniej i w określonym czasie. Ale jednocześnie dbamy o dobrą atmosferę – mówi ppłk Jangrot.
W skład dwudziestoosobowego Polskiego Kontyngentu Wojskowego wchodzi także sekcja specjalistów od transportów lotniczych i przeładunków (Joint Transit Team – JTT). Pełnią oni służbę na lotnisku w stolicy Mali – Bamako.
autor zdjęć: Fot.: por. Radosław Chojna-Abarchan
komentarze