Żołnierze Wojska Polskiego, jestem z was bardzo dumny. Jestem wdzięczny, że tu służycie, bo w ten sposób buduje się Sojusz – mówił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wizyty w PKW Rumunia. – Dla mnie jako ministra obrony narodowej jest bardzo ważne, żeby być z żołnierzami w ten przedświąteczny czas – dodał.
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz i gen. dyw. Maciej Klisz, dowódca operacyjny RSZ, z okazji świąt Bożego Narodzenia spotkali się z żołnierzami Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Rumunii, którzy stacjonują w miejscowości Krajowa. Dwudziestu z nich otrzymało medale za zasługi dla obronności. Podczas przemówienia szef MON-u podkreślał wagę współpracy w Rumunią. – Polska i Rumunia są sojusznikami i przyjaciółmi. Nasza współpraca w dziedzinie militarnej, ale także w rozwijaniu własnych umiejętności, nigdy nie była tak silna jak teraz – zapewniał wicepremier. Podkreślił, że zarówno polskie, jak i rumuńskie wojsko korzysta lub wkrótce będzie korzystać z bardzo podobnego uzbrojenia. – Chyba nie ma bardziej kompatybilnych pod względem sprzętu armii w NATO jak armia polska i rumuńska. To powoduje, że ćwiczenia, które możemy wspólnie przeprowadzać, są tak istotne – tłumaczył Kosiniak-Kamysz. Dodał, że wspólne działania, podejmowane także z „żelaznym sojusznikiem”, jakim są Amerykanie, budują siłę Sojuszu Transatlantyckiego. – Polska i Rumunia odgrywają w nim bardzo ważną rolę – zaznaczył.
Realizacja: Anita Blinkiewicz, Marcin Łobaczewski / ZbrojnaTV
Wicepremier Kosiniak-Kamysz wskazał, że wyzwań na przyszły rok jest bardzo dużo, zarówno dla Polski, jak i Rumunii. – Konstrukcja świata Zachodu, cywilizacji, do której należymy i w której fundamentem są państwa demokratyczne, wymaga siły. Wolność i demokracja nie obronią się same. Potrzebujemy siły naszych armii i społeczeństw, siły naszych sojuszy: zarówno NATO, jak i UE – ocenił. Szef MON-u mówił o wyzwaniach, jakie wynikają z sytuacji geopolitycznej. Przekonywał, że nadchodzący rok zapewne będzie rokiem wielkich decyzji dotyczących wojny w Ukrainie, pokaże również, jak będą się układać europejskie relacje z nową administracją prezydenta Donalda Trumpa. Według Kosiniaka-Kamysza Polska może odegrać rolę łącznika pomiędzy UE a Stanami Zjednoczonymi.
– Żołnierze Wojska Polskiego, chcę powiedzieć, że jestem z was bardzo dumny. Polska jest z Was bardzo dumna. Jestem wam wdzięczny, że tu służycie, bo w ten sposób buduje się Sojusz – mówił minister obrony. Dodał, że NATO jest zbudowane na solidarności i współpracy. A przykładem tego jest służba żołnierzy PKW Rumunia, która wpisuje się w ideę i misję Sojuszu.
– Budujcie siłę Polski, Rumunii i zachodniego sojuszu: NATO i UE – powiedział podczas uroczystego apelu minister obrony. Podziękował polskim wojskowym za odwagę, zaangażowanie i podnoszenie swoich umiejętności. Wicepremier Kosiniak-Kamysz podkreślał, że dla niego, jako ministra obrony narodowej, jest bardzo ważne, żeby być z żołnierzami. – To jest mój obowiązek, ale też wielki przywilej, że mogę tutaj być z wami w ten przedświąteczny czas. Jestem wdzięczny, że możemy spotkać się i życzyć sobie samych dobrych chwil w przyszłym roku – mówił. Podziękował także rodzinom żołnierzy.
Żołnierze z PKW Rumunia podzielili się opłatkiem. Opowiadali, jak będą wyglądały ich święta w jednostce. – To będzie dla mnie czas odpoczynku. Wybieram się też na pasterkę – powiedział jeden z wojskowych. Przyznał, że oprócz rodziny i przyjaciół najbardziej brakuje mu polskich potraw, bo kucharz, który dla nich gotuje, jest z Rumunii. – Ale są też smaki, które zabiorę ze sobą do Polski. To na przykład surówka z kiszonek – dodaje. Na świątecznym stole, oprócz barszczu z uszkami, znalazły się też m.in. knedle z serem. A zamiast pierogów pojawiły się sajgonki, ale też łosoś i inne postne dania.
Polacy służą w Rumunii od wiosny 2017 roku. Zdecydowały o tym ustalenia natowskiego szczytu w Warszawie. Przywódcy państw członkowskich postanowili wówczas, że pilnie należy wzmocnić wschodnią i południową flankę Sojuszu.
PKW Rumunia liczy do 300 żołnierzy, którzy dysponują transporterami opancerzonymi. Głównym zadaniem jest wspólne szkolenie pod auspicjami Wielonarodowej Dywizji Południowy-Wschód. Dowódcą XV zmiany PKW Rumunia mjr Michał Miedzielski.
autor zdjęć: Wojciech Król/ CO MON
komentarze