moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Torba pełna granatów

Gdy kilka dni temu pewna mieszkanka Świętokrzyskiego zamiast grzybów znalazła w lesie granaty, beztrosko zapakowała je do siatki i zaniosła żołnierzom. Ta historia skończyła się szczęśliwie, ale co roku kilkanaście osób traci życie, a kilkadziesiąt zostaje okaleczonych, gdy próbuje wyręczyć saperów w ich pracy.


Od zakończenia II Wojny Światowej minęło prawie 70 lat, ale nadal znajdujemy pozostałości po niej. Nic dziwnego – Polska była jednym z najbardziej zaminowanych krajów świata. Ponad 80 proc. naszego terytorium wymagało szczegółowego sprawdzenia przez saperów. Akcja rozminowywania trwała aż do 1956 roku. Przez ten czas znaleziono blisko 15 mln różnego rodzaju min, niewypałów, pocisków i bomb. Życie straciło 640 saperów.

Nadal jednak nie ma tygodnia, aby prasa nie doniosła o jakimś odkryciu. Pod koniec lipca pracownicy pogotowia energetycznego w Opolu znaleźli w wykopie 400 pocisków artyleryjskich, a na początku tego miesiąca saperzy zebrali kilkaset kilogramów niewypałów na szlaku turystycznym w okolicach Rymanowa na Podkarpaciu. Kilkanaście dni temu mieszkaniec Maleńca w woj. świętokrzyskim porządkując swój staw wyłowił skorodowany niemiecki granatnik. Ukoronowaniem tego był odkryty w Warszawie przy budowie drugiej linii metra ważący 300 kg niewybuch.

– W ciągu roku każdy z naszych pięciu patroli rozminowania ma około 280-300 wezwań – mówi mjr Artur Wiśniewski, rzecznik prasowy 2 Inowrocławskiego Pułku Inżynieryjnego. Patrole tego pułku zabezpieczają dużą część województwa mazowieckiego oraz kujawsko-pomorskiego. W sumie w Polsce pracuje 39 patroli rozminowania oraz dwie grupy nurków-minerów. Saperzy interweniują około 7–8 tysięcy razy w ciągu roku zbierając 300–400 tys. sztuk niebezpiecznych materiałów. Ponieważ nie wiadomo, co zawierają niewybuchy lub niewypały, ze względów bezpieczeństwa nawet saperzy już ich nie rozbrajają. Przewożą znalezisko na poligon i tam detonują.

Wydawać by się mogło, że każdy wie, jak postępować z zardzewiałymi znaleziskami. Niestety, wielu wykazuje się co najmniej brakiem wyobraźni. Jak choćby 22-latek, który w lipcu wykopał w lesie w okolicach Przechlewa na Pomorzu kilkanaście niewybuchów. Załadował je następnie do bagażnika i zabrał najpierw do domu, a potem na posterunek policji. Natomiast ostatnio mieszkanka Daleszyc zawitała do dowódcy patrolu rozminowania z siatką wypełnioną trzema granatami moździerzowymi zebranymi w lesie koło Pierzchnicy.

Taką nadgorliwość można przypłacić zdrowiem a nawet życiem. Leżące w ziemi niewybuchy uległy korozji, mogą więc eksplodować przy niewielkim wstrząsie czy dotknięciu. – Materiał wybuchowy stosowany w tego typu uzbrojeniu jest niemal całkowicie odporny na działanie warunków atmosferycznych i nawet po wielu latach zachowuje swoje właściwości wybuchowe – zaznacza aspirant Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.

Co więc robić, jeśli w czasie grzybobrania lub prac na działce znajdziemy podejrzane zardzewiałe żelastwo? – Przede wszystkim nie ruszać – podkreśla kpt. Tomasz Słodziński, oficer prasowy 2 Mazowieckiego Pułku Saperów. Pod żadnym pozorem nie wolno niewybuchu wyjmować, przewozić ani majstrować przy nim. Najlepiej od razu zadzwonić na policję pod numer 997 lub 112. Nie musimy szukać telefonu do saperów, bo tym zajmie się policja. Czekając na patrol, zachowajmy bezpieczną odległość. Nie dopuszczajmy też innych osób do znaleziska. Jeśli musimy odejść od tego miejsca, by powiadomić odpowiednie służby, zostawmy ostrzeżenie dla innych. – Najlepiej napisać kartkę i zostawić ją w widocznym miejscu, przyczepić do pnia drzewa czy gałęzi. Jeśli to niemożliwe ułóżmy ostrzegawczy znak z patyków czy kamieni. I koniecznie zapamiętajmy miejsce, aby móc wskazać je policjantom – mówi kpt. Słodziński.

Ku przestrodze żołnierze opowiadają historię pewnego dowcipnisia, który w lesie pod Słubicami w woj. lubuskim przywiązał do drzew pięć zardzewiałych granatów moździerzowych. Według saperów, młodzieniec cudem wyszedł bez szwanku z tej „zabawy”. Nie wszystkim się jednak udaje. Według danych policji co roku w Polsce rannych w eksplozjach materiałów i urządzeń wybuchowych zostaje kilkadziesiąt osób – w tym kilka śmiertelnie. Niechlubny rekord ostatnich lat przypadł na 2007 i 2009 – zginęło wtedy 11 osób, natomiast najwięcej rannych odnotowano w 2005 roku – 38 osób.

Lepiej również nie szukać wśród niewypałów eksponatów do prywatnej kolekcji. Miłośnicy kolekcjonowania lub wożenia ze sobą pocisków, bomb, granatów czy min mogą trafić przez swoją pasję za kratki – za nielegalne posiadanie broni i amunicji grozi bowiem kara pozbawienia wolności do 8 lat.

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Bartosz Zajda

dodaj komentarz

komentarze


Niebo pod osłoną
Ograniczenia lotów na wschodzie Polski
Nadchodzi era Borsuka
Nowe zasady dla kobiet w armii
NATO ćwiczy wśród fińskich wysp
Trzy „Duchy" na Bałtyk
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Wojsko przetestuje nowe technologie
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Szwedzi w pętli
Po co wojsku satelity?
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Poselskie pytania o „OPW z dronem”
Borsuki jadą do wojska!
Czas na polskie Borsuki
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Militarne Schengen
Zmierzyli się z własnymi słabościami
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Wojskowa łączność w Kosmosie
Czwarta dostawa Abramsów
Koreańskie stypendia i nowy sprzęt dla AWL-u
Zwrot na Bałtyk
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Czy Strykery trafią do Wojska Polskiego?
Polska niesie ogromną odpowiedzialność
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Z Su-22 dronów nie będzie
Najdłuższa noc
Dzień wart stu lat
W krainie Świętego Mikołaja
PKO Bank Polski z ofertą specjalną dla służb mundurowych
Nitro-Chem stawia na budowanie mocy
Polski „Wiking” dla Danii
Kapral Bartnik mistrzem świata
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Don’t Get Hacked
Wojsko ma swojego satelitę!
Plan na WAM
Pancerniacy jadą na misję
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Sportowcy podsumowali 2025 rok
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Holenderska misja na polskim niebie
Mundurowi z benefitami
Gdy ucichnie artyleria
Celne oko, spokój i wytrzymałość – znamy najlepszych strzelców wyborowych wśród terytorialsów
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
BWP made in Poland. Czy będzie towarem eksportowym?
Uczelnie łączą siły
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Komplet medali wojskowych na ringu
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Przygotowani znaczy bezpieczni
Artylerzyści mają moc!
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
Żołnierze zawodowi zasilają szeregi armii
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Nowe zdolności sił zbrojnych
Współpraca na rzecz bezpieczeństwa energetycznego
Razem na ratunek

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO