Nie ustają ostrzały rakietowe na ukraińskie miasta, przy czym rosyjskie wojska są coraz bardziej brutalne wobec cywilów. Zdaniem brytyjskiego wywiadu to wynik zmiany taktyki okupanta, które nie radzi sobie w walce z armią ukraińską. Tymczasem USA przekaże prawie 48 milionów dolarów na pomoc uchodźcom z Ukrainy, którzy znaleźli schronienie w Polsce.
Trwa 23. doba inwazji Rosji na Ukrainę. – Siły Zbrojne Ukrainy wzmacniają trzecią linię obrony Kijowa – poinformował w piątek na briefingu zastępca szefa sztabu Dowództwa Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Hruzewycz. – Kijów to główne, strategiczne zadanie naszego wroga. Stolica nie poddała się w ciągu trzech dni, tak jak planowali okupanci, dzięki pracy nie tylko wojskowych, ale też wszystkich organów ścigania i sił obrony – mówił Hruzewycz. Według niego wojska rosyjskie znajdują się w odległości około 70 km na zachód od Kijowa, nie mogą więc prowadzić ognia, a tylko ostrzały rakietowe niszczące infrastrukturę. Hruzewycz powiedział, że mimo systemu obrony przeciwlotniczej wokół stolicy, rakiety spadają na miasto. – Ukraińscy żołnierze bronią każdego miasta zaatakowanego przez Rosjan – zapewnił.
Strategia na wyczerpanie
Tymczasem brytyjski wywiad ostrzegł, że Rosjanie zmieniają taktykę działania na Ukrainie, co niestety może się wiązać z większą liczbą ofiar wśród cywilów. – Kreml jak dotąd nie zdołał osiągnąć swoich pierwotnych celów. Został zaskoczony skalą i zaciekłością ukraińskiego oporu i boryka się z problemami, które sam sobie stworzył. Rosyjskie działania uległy zmianie. Rosja realizuje teraz strategię na wyczerpanie. Będzie się to wiązało z używaniem ognia w sposób nierozważny i na oślep – ocenił szef brytyjskiego wywiadu wojskowego gen. Jim Hockenhull.
Dramatyczna sytuacja panuje w bombardowanym przez Rosjan Mariupolu, gdzie rakiety spadły m.in. na szpital położniczy i budynek teatru, gdzie ukrywały się kobiety z dziećmi. Według Światowego Programu Żywnościowego (WFP) w Mariupolu i innych oblężonych przez Rosjan miastach ukraińskich kończą się zapasy żywności, a konwoje z potrzebnymi produktami nie są w stanie do nich dotrzeć ze względu na rosyjski ostrzał.
Portal Ukraińska Prawda napisał, że ukraińscy żołnierze wkładają w niektóre pociski zamiast materiałów wybuchowych broszury z instrukcją, jak się poddać i złożyć broń. Ulotki, które spadają na pozycje zajmowane przez okupantów, oferują każdemu rosyjskiemu żołnierzowi 5 mln rubli (200 tys. zł) za poddanie się i obiecują, że będzie mógł zadzwonić do domu a po zakończeniu działań bojowych wrócić do Rosji.
Dyplomatyczne zabiegi …
W piątek prezydent Joe Biden przez niemal dwie godziny rozmawiał z Xi Jinping, przywódcą Chin. Po spotkaniu polityków Biały Dom oświadczył, że Biden przedstawił Xi konsekwencje, jakie poniosą Chiny, jeśli dostarczą materialną pomoc Rosji. Z kolei Xi Jinping cytowany przez chińskie media zapewnił, że „konflikty i konfrontacje nie leżą w niczyim interesie”. – Kryzys w Ukrainie to coś, czego nie chcemy widzieć – miał mówić Xi.
Na piątek prezydent Władimir Putin zwołał Radę Bezpieczeństwa Rosji z udziałem dowódców wojsk i doradców do spraw bezpieczeństwa.
… i wzmacnianie wschodniej flanki
Rząd Holandii poinformował dziś, że dostarczy na Słowację jeden amerykański system obrony powietrznej Patriot w zamian za system przeciwlotniczy S-300 (rosyjski system rakietowy ziemia-powietrze), który Bratysława zamierza wysłać na Ukrainę. Dodatkowo dwa systemy Patriotów mają przekazać Słowakom Niemcy. – Pogorszenie sytuacji bezpieczeństwa w Europie w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę sprawia, że takie działania są konieczne – napisała w komunikacie Kajsa Ollongren, minister obrony Holandii.
Na pomoc uchodźcom z Ukrainy
Biuro Praw Człowieka ONZ poinformowało, że do tej pory potwierdzono śmierć 816 cywilów, w tym 58 dzieci, natomiast 1333 osoby zostały ranne. Według ONZ większość ofiar śmiertelnych została zabita w wyniku ataku bronią wybuchową o szerokim obszarze rażenia, taką jak ostrzał ciężkiej artylerii, systemy rakietowe wielostrzałowe oraz naloty rakietowe i powietrzne.
Rosyjska inwazja na Ukrainę zapoczątkowała największy kryzys humanitarny w Europie od dziesiątków lat. Około 2 mln obywateli Ukrainy (głównie kobiety i dzieci) uciekło przed wojną. Najwięcej z nich trafia do Polski. Część jedzie na zachód Europy, jednak wielu uchodźców zostaje w Polsce. Aby legalnie pracować, prowadzić działalność gospodarczą i korzystać z pomocy lekarskiej powinni mieć numer PESEL. Urzędy w całej Polsce nadają go Ukraińcom od 16 marca. – Od początku działania systemu rejestracji numer PESEL otrzymało 123 tys. uchodźców z Ukrainy – powiedział dziś wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Dodał, że tylko w piątek do godz. 15 numer PESEL otrzymało 41 tys. osób. – Najwięcej osób ma wyrabiane numery PESEL w Warszawie, to jest ponad tysiąc osób dziennie – powiedział Szefernaker. Dodał, że w innych dużych miejscowościach, jak Wrocław i Kraków przyznawanych jest kilkaset numerów PESEL.
Podczas piątkowej konferencji minister edukacji Przemysław Czarnek poinformował, że w polskich szkołach uczy się już 75 tysięcy ukraińskich dzieci, co stanowi – zdaniem Czarnka –około 10 proc. dzieci, jakie dotarły z Ukrainy do Polski. Minister edukacji zaapelował jednak do samorządów o tworzenie oddziałów przygotowawczych dla dzieci z Ukrainy, w których uczyłyby się języka polskiego. – Te dzieci przybyły ze schronów, były budzone przez bomby. Nie narażajmy ich na dodatkowy stres, którym jest trafienie do klasy, w której nie znają języka – mówił. Oddziały przygotowawcze miałyby być organizowane poza szkołami, w miejscach należących do samorządów.
– USA przekaże prawie 48 milionów dolarów na wsparcie ukraińskich uchodźców w Polsce – poinformował Marek Brzeziński, ambasador USA w Polsce. Pieniądze otrzymają organizacje, które pomagają Ukraińcom w Polsce.
autor zdjęć: kpr. Wojciech Król / CO MON
komentarze