Każdego dnia wydają tony produktów żywnościowych, z których później przygotowywane są posiłki dla żołnierzy służących na terenie objętym stanem wyjątkowym. – Dostarczamy także paliwo i kontenery mieszkalne – mówi kpt. Piotr Płuciennik z 10 Brygady Logistycznej. Kilkudziesięciu żołnierzy tej jednostki służy na wschodzie Polski w ramach zgrupowania zadaniowego „Logistyk 2”.
Wojsko od wielu tygodni wspiera Straż Graniczną w ochronie polsko-białoruskiej granicy. W związku z kryzysem migracyjnym zadania na wschodzie Polski wykonuje kilkanaście tysięcy żołnierzy z jednostek podległych dywizjom zmechanizowanym: 16, 12, 18 oraz 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, a także wojsk obrony terytorialnej. Tak duże zgrupowanie wojska wymaga odpowiedniego zabezpieczenia logistycznego.
– Szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych chcąc wesprzeć jednostki stacjonujące na wschodzie kraju, podjął decyzję o utworzeniu dwóch logistycznych zgrupowań zadaniowych. ZZ „Logistyk 1” tworzą żołnierze 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej, a ZZ „Logistyk 2” 10 Opolskiej Brygady Logistycznej. Każde zgrupowanie to kilkudziesięciu żołnierzy – mówi ppłk Marek Chmiel, rzecznik Inspektoratu Wsparcia. Oficer wyjaśnia, że głównym zadaniem „Logistyka 1” jest przygotowywanie i wydawanie posiłków, a „Logistyk 2” zajmuje się magazynowaniem żywności. – Stworzone przez nas zgrupowania mają ułatwić działanie żołnierzom w terenie i skrócić czas potrzebny na dowóz produktów z magazynów wojskowych oddziałów gospodarczych. Logistycy zapewnią także jednostkom operacyjnym paliwo – mówi płk Chmiel.
Dodaje, że logistycy z jednej i z drugiej brygady zajmują się również transportem kontenerów mieszkalnych. W sumie w pobliżu polsko-białoruskiej granicy ma stanąć około 2 tys. takich kontenerów. – Idzie zima, dlatego chcemy stworzyć jak najlepsze warunki bytowe naszym żołnierzom – zaznacza rzecznik Inspektoratu.
Jak wygląda praca logistyków w terenie? Kpt. Piotr Płuciennik, rzecznik prasowy 10 Opolskiej Brygady Logistycznej wyjaśnia, że żołnierze w województwie lubelskim przygotowali polowy punkt magazynowy. – PPM to nic innego jak kontenery transportowe i chłodnicze. W tych pierwszych przechowywane są np. warzywa, produkty sypkie, kasze i makarony, a w chłodniczych produkty mięsne, wędliny i nabiał – wyjaśnia.
Rzecznik prasowy 10 Blog przyznaje, że praca w polowym punkcie magazynowym zaczyna się długo przed świtem, a kończy późno wieczorem. – Zwykle jako pierwsi pojawiają się dostawcy świeżego pieczywa, a w kolejnych godzinach do kontenerów chłodniczych trafiają produkty mięsne, nabiał, warzywa oraz owoce. Magazynierzy nadzorują jakość przyjętej żywności, ewidencjonują każdy kilogram produktów, a następnie przygotowują się do jej wydania. Po południu logistycy rozpoczynają załadunek pojazdów ciężarowych, które dostarczają żywność do kuchni polowych i stacjonarnych – opisuje kpt. Płuciennik. Dodaje także, że niedawno do zadań opolskich logistyków doszło także przygotowanie punktu tankowania dla pojazdów z innych jednostek wojskowych stacjonujących w tym rejonie.
Nie mniej obowiązków mają żołnierze wykonujący zadania w ramach zgrupowania „Logistyk 1”. – Do naszych zadań należy m.in. załadunek i dostawa drutu typu concertina, transport kontenerów mieszkalnych i sanitarnych, tankowanie pojazdów i pranie dla wojsk operacyjnych wykonujących zadania w strefie przygranicznej. Jednak przede wszystkim skupiamy się na przygotowywaniu i wydawaniu posiłków – mówi kpt. Justyna Kwiatkowska, oficer prasowy 1 Blog.
autor zdjęć: kpt. Piotr Płuciennik, st. szer. Michał Jacak, sierż. Bartosz Grądkowski, st. szer. Anna Wolska
komentarze