Systemy symulacji pola walki, kołowe transportery opancerzone Rosomak w wersji wozu rozpoznania skażeń, interrogatory systemu „swój–obcy” oraz laboratorium stacji radiolokacyjnej NUR-15M – to najnowsze zakupy dla Wojska Polskiego. Podczas pierwszego dnia Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego resort obrony zawarł umowy o wartości prawie 1,4 mld zł.
Od kilku lat Ministerstwo Obrony Narodowej zawiera na targach zbrojeniowych w Kielcach – jeśli nie najważniejsze, to przynajmniej wyróżniające się wartością i znaczeniem – kontrakty. Taka też była umowa w sprawie systemów obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu Narew, którą pierwszego dnia targów podpisał minister Mariusz Błaszczak. Ale zakupów dla wojska było wczoraj dużo więcej.
System symulacji
Prawie 570 mln zł armia zapłaci firmie Saab AB za systemy symulacji pola walki, które mają być dostarczone do końca 2026 roku. Znaczenie tego kontraktu podkreślał minister obrony Mariusz Błaszczak. – Na poligonie w Drawsku Pomorskim powstanie kompleksowy system symulacji pola walki, a jednocześnie na czterech pozostałych poligonach w Orzyszu, Nowej Dębie, Żaganiu i Wędrzynie będą dostępne symulacje pozwalające stworzyć jeden duży system. Dzięki temu polscy żołnierze i żołnierze wojsk sojuszniczych będą mogli podnosić swoje umiejętności – zapewniał szef MON-u.
Nowe Rosomaki
Drugą co do wielkości umową podpisaną pierwszego dnia MSPO był kontrakt na opracowanie nowego modelu kołowego transportera opancerzonego Rosomak – wozu rozpoznania skażeń (RSK). Prototypowy pojazd (a później partię seryjną składającą się z dziesięciu wozów) ma zbudować konsorcjum, którego liderem jest spółka Rosomak S.A., a w jego skład wchodzą WB Electronics S.A., Wojskowy Instytut Chemii i Radiometrii oraz Wojskowe Zakłady Łączności nr 2 S.A.
Wartość umowy – ponad 540 mln zł, z czego za pracę rozwojową, która ma się zakończyć opracowaniem i przebadaniem prototypu Rosomaka RSK, Inspektorat Uzbrojenia zapłaci ponad 94 mln zł. Pozostałe koszty to wyprodukowanie dziesięciu seryjnych Rosomaków RSK, ich obsługa serwisowa oraz części zamienne, w sumie 447 mln zł.
Rosomaki RSK mają trafić do linii na przełomie 2028 i 2029 roku. – Terminy związane są z realizacją pracy rozwojowej, która obejmuje cały proces opracowania, następnie sprawdzenia wyrobu, a potem wprowadzenia do eksploatacji. Dopiero to pozwoli, po badaniach kwalifikacyjnych, na dostarczenie wozów seryjnych – wyjaśnia mjr Krzysztof Płatek, rzecznik prasowy IU MON.
„Swój–obcy” oraz laboratorium
Kolejną należącą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółką, dla której pierwszy dzień MSPO był wyjątkowo udany, jest PIT-Radwar. Firma podpisała bowiem z Inspektoratem Uzbrojenia nie jeden, lecz dwa wielomilionowe kontrakty.
Pierwszy, wart 162 mln zł, zakłada dostarczenie do końca 2025 roku łącznie 48 interrogatorów systemu „swój–obcy” (IFF) w standardzie MARK XIIA, 39 interrogatorów średniego zasięgu ISZ-50 oraz dziewięć interrogatorów dalekiego zasięgu IDZ-50.
Interrogator średniego zasięgu ISZ-50 systemu IFF MARK XIIA
Interrogatory to najważniejsza część systemów do tzw. identyfikacji „swój–obcy”. W ogromnym skrócie odpowiadają one za bezpieczną komunikację z zainstalowanymi w samolotach, śmigłowcach i dronach nadajnikami (transponderami), które informują o rodzaju i pochodzeniu obiektu latającego.
Druga z umów PIT-Radwaru dotyczy laboratorium stacji radiolokacyjnej NUR-15M Odra. Urządzenie jest symulatorem radaru Odra i ma służyć w Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie do wyszkolenia techników oraz żołnierzy obsługujących te stacje. Laboratorium ma zostać dostarczone wojsku do końca 2024 roku, MON zapłaci za nie 64 mln zł.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król / CO MON, Michał Niwicz
komentarze