Operatorzy Jednostki Wojskowej GROM dostaną w najbliższych miesiącach kolejną partię karabinków automatycznych Heckler & Koch HK416. Z kolei specjalsi z Formozy do końca roku mają otrzymać nowe modułowe karabinki automatyczne. Morska jednostka specjalna chce zastąpić nimi Heckler & Koch G36KV, których obecnie używają jej żołnierze.
W ostatnich dniach dwie jednostki wojsk specjalnych ogłosiły przetarg na zakup nowej broni. GROM chce kupić kolejną partię niemieckich karabinków automatycznych Heckler & Koch HK416 o kalibrze 5,56 mm. Natomiast JW Formoza – modułowy karabinek automatyczny wojsk specjalnych.
Firmy, które są zainteresowane dostarczeniem uzbrojenia mogą składać oferty do 24 czerwca (w przypadku Formozy) oraz do 20 lipca (w przypadku GROM-u).
Polskie jednostki specjalne, w przeciwieństwie do wojsk operacyjnych, mają ten przywilej, że mogą same (a nie za pośrednictwem Inspektoratu Uzbrojenia MON oraz Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych) kupować broń i specjalistyczne wyposażenie, które uznają za najlepsze do wykonywania swoich zadań. Dlatego np. od 2008 roku w GROM-ie podstawowym karabinkiem automatycznym o kalibrze 5,56 mm są nie Beryle, tak jak we wszystkich polskich jednostkach lądowych, lecz niemiecka konstrukcja Heckler & Koch HK416. Operatorzy GROM-u mają w wyposażeniu trzy typy tej broni: HK416D10RS (z lufą o długości 264 mm), HK416D145RS (z lufą o długości 368 mm lufą) i HK416A (ulepszony model HK416 występujący z czterema długościami lufy).
Choć HK416 jest uznawany za jeden z najlepszych karabinków automatycznych i ma go w wyposażeniu większość jednostek specjalnych, to niestety nie może być wykorzystywany przez wszystkich komandosów. Z racji użycia do jego budowy sporej ilości aluminium i stali, nie nadaje się on np. dla formacji działających w środowisku morskim. Między innymi dlatego podstawowym karabinkiem automatycznym o kalibrze 5,56 mm operatorów z Jednostki Wojskowej Formoza jest inna konstrukcja z firmy Heckler & Koch – model HK G36KV. To broń używana m.in. przez niemiecką i hiszpańską armię. Formoza ma w wyposażeniu wersję tego karabinka z 400-milimetrową lufą.
Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym roku żołnierze Formozy zostaną uzbrojeni w nowego typu karabinki automatyczne. Jakie? Tego niestety nie wiadomo, ponieważ specyfikację techniczną broni poszukiwanej przez morską jednostkę specjalną otrzymają tylko firmy, które spełnią wymagania formalne i będą mogły złożyć ofertę handlową.
Żadna jednostka nie ujawnia, ile karabinków chce kupić.
autor zdjęć: JW Formoza
komentarze