Obecność tak znaczących sił armii Stanów Zjednoczonych w Polsce jest dla nas bardzo dobrym znakiem, bo to oznacza bezpieczeństwo – mówił dziś w Drawsku Pomorskim prezydent Andrzej Duda. Na największym polskim poligonie odbyła się uroczystość, podczas której powitano amerykańskich żołnierzy, uczestników manewrów „Defender Europe 20”.
„Defender Europe” to największe manewry, jakie armia amerykańska organizuje w Europie od czasów zakończenia zimnej wojny. Ich głównym założeniem jest sprawdzenie procedur związanych z przerzutem na Stary Kontynent 20 tysięcy żołnierzy i ich sprzętu. Pierwsi wojskowi dotarli już do Polski. Dziś na poligonie w Drawsku Pomorskim przywitali ich prezydent Andrzej Duda, zwierzchnik sił zbrojnych, Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej oraz Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce.
– Obecność tak znaczących sił armii Stanów Zjednoczonych w Polsce jest dla nas bardzo dobrym znakiem, bo to oznacza bezpieczeństwo, dla Polski, państw bałtyckich, a także tej części Sojuszu Północnoatlantyckiego – mówił podczas uroczystości prezydent. Wyjaśnił, że to poczucie bezpieczeństwo wynika z tego, że ćwiczenia pokazują w praktyce działanie artykułu piątego Traktatu Północnoatlantyckiego, zgodnie z którym atak na któregokolwiek członka Sojuszu, jest równoznaczny z zaatakowaniem całego NATO.
Prezydent zwrócił uwagę, że w sumie podczas „Defendera” będzie współdziałało 37 tysięcy żołnierzy z 18 państw, a równolegle odbędzie się też organizowane przez Wojsko Polskie ćwiczenie „Anakonda”. – To ogromne militarne przedsięwzięcie realizowane przez Sojusz Północnoatlantycki, z armią Stanów Zjednoczonych na czele – podkreślił. Zaznaczył także, że udział w manewrach będzie wielkim wyzwaniem pod względem komunikacyjnym i logistycznym. – Życzę dowódcom i żołnierzom, aby wszystkie plany udało się zrealizować, a naszym przyjaciołom życzę miłego pobytu w naszym kraju i aby ten czas, który spędzą w Polsce był czasem, który będą dobrze wspominać. Dziękuję za waszą obecność, dziękuję za waszą służbę – zwrócił się do sojuszników prezydent.
Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, podkreślił znaczenie współdziałania polskich i amerykańskich żołnierzy. – To są ćwiczenia, które podnoszą umiejętności żołnierzy Wojska Polskiego, a także stanowią o bezpieczeństwie Polski i całej wschodniej flanki – mówił. Zaznaczył także, że obok zwiększania liczby żołnierzy Wojska Polskiego i wyposażania ich w najnowocześniejszy sprzęt, kluczowa dla bezpieczeństwa kraju jest właśnie interoperacyjność. – Dziękuję za waszą obecność. Za to, że ramię w ramię ćwiczycie z polskimi żołnierzami. Dzięki takim ćwiczeniom jak te, Polska jest bezpieczna – zaznaczył.
Podczas uroczystości głos zabrała także Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. – Stany Zjednoczone wysłały za ocean 20 tysięcy synów i córek, świetnie wyszkolonych, doskonale wyposażonych, a przede wszystkim gotowych oddać swoje życie za wartości, które uznajemy za bardzo ważne – powiedziała. – Nie ma lepszego dowodu, pokazującego zaangażowanie i zobowiązania USA wobec NATO, sojuszników, Polski, jak ćwiczenia „Defender Europe 2020 – podkreśliła.
Żołnierze, których dziś powitano w Drawsku, to wojskowi z 3 Dywizji Piechoty. Przyjechali do Polski pod koniec lutego. Przywieźli ze sobą między innymi czołgi Abrams. Przez kolejne kilka tygodni będą współdziałali miedzy innymi z żołnierzami z 12 Brygady Zmechanizowanej. Jedno z najważniejszych zaplanowanych przedsięwzięć to wspólna przeprawa przez rzekę. Ten etap ćwiczenia „Defender”, nazwany „Allied Spirit 20”, będą zabezpieczały wojska inżynieryjne z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Oprócz tego w Polsce będzie także realizowane ćwiczenie „Saber Strike’20”, które ma przygotować sojuszników do reagowania na kryzysy regionalne, a także „Trojan Footprint”, w które zostaną zaangażowani żołnierze wojsk specjalnych. Po zakończeniu manewrów wszystkie amerykańskie pododdziały wrócą do Stanów Zjednoczonych.
autor zdjęć: Jakub Szymczuk / KPRP, st. szer. Wojciech Król / CO MON
komentarze