Amerykańskie SHOT Show to największe na świecie targi militarno-survivalowe. Przyjeżdża na nie każdy, kto liczy się w tym biznesie. Wśród wystawców znajdziemy więc firmy z całego świata – począwszy od Europy, poprzez Daleki Wschód aż po antypody. Dla producentów to znakomita okazja do zaprezentowania swojej oferty szerokiemu gronu publiczności – zarówno przedstawicielom branży militarnej, survivalowej czy łowieckiej, jaki i miłośnikom militariów. Bo SHOT Show są jedynymi tak wielkimi targami militarnymi, na które wejściówki mogą dostać cywile. I każdego roku z tej okazji korzystają dziesiątki tysięcy osób. Nie inaczej jest na tegorocznych targach, które właśnie rozpoczęły się w Las Vegas. Wśród wystawców oraz osób śledzących najnowsze trendy w branży są także przedstawiciele Polski.
SHOT Show odbywają się w USA od 1979 roku. Akronim SHOT pochodzi od pierwszych liter wyrazów: Shooting, Hunting, Outdoor Trade (Targi Strzelectwa, Polowania oraz Outdooru). Organizowana z rozmachem impreza pokazuje jak olbrzymia jest konkurencja w branży i jak różnorodny jest ten rynek. Każdego roku SHOT Show przyciąga zarówno producentów jak i tych, którzy chcą zapoznać się z nowinkami technologicznymi. Do Las Vegas przyjechali również Polacy – jedni, by zaoferować swoje produkty, inni by podpatrzeć co warto importować do kraju. Być może więc pokłosiem obecności na SHOT Show będzie pojawienie się na naszym rynku ciekawostek sprzętowych.
Firmy wystawiające się na SHOT Show przyciągają uwagę wyróżniającymi się produktami. Tym bardziej cieszy, że wśród nich są reprezentanci polskiego przemysłu. Już na wstępie należy się im szacunek za próbę przebicia się na potężnym światowym rynku. Jak Polacy sobie radzą? Dobrze.
Własne stoisko przygotowała Fabryka Broni „Łucznik” Radom, która jest częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Łucznik ma duże aspiracje w podbijaniu nie tylko cywilnego rynku w Stanach Zjednoczonych, ale i uzbrojenia amerykańskiej armii. Dlatego przedstawiciele fabryki są obecni na targach w Las Vegas po raz kolejny. Nawiązane tu kontakty przekładają się na zamówienia ze świata, więc obecność na SHOT Show po prostu się opłaca. Po ubiegłorocznych targach Polacy nawiązali współpracę z amerykańską firmą Arms of America, działającą na rynku cywilnym w zakresie sprzedaży części do beryla oraz jego komponentów.
Co prawda, na stoisku radomskiej fabryki nie mogliśmy jeszcze zobaczyć karabinka Grot (Modułowy System Broni Strzeleckiej kalibru 5,56 mm MSBS-5,56), ale sam fakt, że Łucznik znalazł się wśród wystawców, jest naprawdę ważny. Własne stoisko pokazuje duży potencjał polskiego producenta i ambicje wejścia na międzynarodowe rynki. Warto przypomnieć podpisany niedawno kontrakt ze spółką Defence Industries Corporation of Nigeria. Zresztą już od kilku lat Siły Zbrojne Abudży używają polskich karabinków Beryl M762. Dzięki udziałowi Łucznika w imprezach wystawienniczych o skali SHOT Show do polskiego producenta zwraca się z zapytaniami ofertowymi coraz więcej państw z Afryki.
Na SHOT Show pojawiła się także druga polska firma – Helikon-TEX, marka która jest dobrze rozpoznawalna nad Wisłą. Na targach w Las Vegas wystawia się drugi raz z rzędu. Polski producent odzieży militarnej, paramilitarnej, technicznej, plecaków oraz akcesoriów militarnych ma poważne plany co do Amerykańskiego rynku. Nie tylko otworzył już biuro w Nowym Jorku, ale także zaczyna produkować wzory przeznaczone na rynek amerykański. Przedstawiciele Helikonu chwalą się opiniami, że „za dobrą, konkurencyjną ceną idzie wysoka jakość ich asortymentu”. To widać. Ruch na stoisku z charakterystycznym logo z kameleonem jest naprawdę duży.
komentarze