Pierwsza partia Grotów trafiła już do wojska. To tysiąc z około 53 tys. karabinków, jakie zamówiło wojsko. Realizacja wieloletniego kontraktu na produkcję broni będzie możliwa dzięki inwestycjom w radomskiej fabryce. Zakup nowych maszyn pozwoli potroić możliwości produkcyjne. Zakład planuje także zwiększyć zatrudnienie.
15 grudnia zakończyła się dostawa do wojska partii tysiąca karabinków Grot C16 FB-M1. Pierwsze ich egzemplarze zostały uroczyście przekazane już 30 listopada. Umowę o wartości ponad 500 mln zł na dostawę do 2020 roku około 53 tys. sztuk tej broni dla wojsk obrony terytorialnej podpisano podczas tegorocznego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. – Umowa przewiduje, że pierwszy tysiąc Grotów będzie testowany przez WOT. Badania wykazały, że karabinek spełnia wymagania wojska, ale jeśli pojawią się uwagi dotyczące tej konstrukcji, to wprowadzimy zmiany. Produkcja zmodyfikowanej wersji broni rozpocznie się w lipcu przyszłego roku – mówi Adam Suliga, prezes Fabryki Broni „Łucznik”.
Z uruchomieniem seryjnej produkcji karabinków Grot jest związana modernizacja radomskiego zakładu. Postanowiono zakupić około 70 nowych urządzeń, które pozwolą na potrojenie zdolności produkcyjnych. Pierwsze z nich trafiły już do firmy, większość zostanie dostarczona od połowy lutego do czerwca 2018 roku. Koszty zakupu sprzętu wyniosą około 91 mln zł. Większość wydatków zostanie sfinansowana z czteroletniego kredytu w wysokości około 81,5 mln zł, zaciągniętego w Banku Gospodarstwa Krajowego i gwarantowanego przez Polską Grupę Zbrojeniową.
W planach jest także zwiększenie zatrudnienia. Obecnie w Łuczniku pracuje ponad 500 osób, a w przyszłości ma ich być około 600. – Fabryka Broni jest dobrym pracodawcą na miejscowym rynku. Oferuje niezłe pensje i warunki pracy – podkreśla prezes Suliga. – Poszukujemy konstruktorów i technologów. O tych specjalistów trudno dziś na rynku – dodaje Maciej Borecki, członek Zarządu Fabryki Broni.
Modernizacja parku maszynowego oraz zwiększenie zatrudnienia są związane z dużymi zamówieniami na broń strzelecką, złożonymi przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Chodzi nie tylko o Groty, lecz także o produkowanego w Radomiu Beryla. Jak informują przedstawiciele zakładu, Łucznik ma plany przygotowania oferty handlowej również dla cywilnego rynku. Radomska firma chce, aby od pierwszego kwartału przyszłego roku karabinek Grot był dostępny także w wersji cywilnej. Równocześnie w drugiej połowie 2018 roku w sprzedaży ma się pojawić kultowy przedwojenny pistolet VIS. – Cena nie będzie wyśrubowana, około 4 tys. złotych – zapowiada prezes Suliga. Duże nadzieje wiąże się z nowym pistoletem samopowtarzalnym PR-15 Ragun. Fabryka Broni liczy, że w przyszłym roku otrzyma od wojska pierwsze zamówienie na tę broń. W przyszłości w ofercie pojawią się też wersje Grota na amunicję innego kalibru niż 5,56 mm, tak jak ma to miejsce w przypadku Beryla. Modyfikacje takie ułatwi modułowa konstrukcja karabinka. Łucznik nie chce ograniczać swej aktywności do krajowego rynku, a klienci zagraniczni miewają różne oczekiwania, jeżeli chodzi o kaliber broni.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze