W Poznaniu zakończyły się egzaminy dla cywilnych kandydatów na podoficerów wojsk obrony terytorialnej. Ochotnicy musieli wykazać się dobrą kondycją fizyczną i zdać testy z języka angielskiego i wiedzy ogólnej. Do egzaminów przystąpiło ponad 200 kandydatów. 50 osób, które uzyskały najlepsze wyniki, rozpocznie szkolenie na początku kwietnia.
Na egzaminy, które odbywały się w Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych, przyjechało z całej Polski 203 ochotników. Najmłodszy kandydat na podoficera miał 20 lat, a najstarszy 45. – Pierwszego dnia egzaminów zrezygnowała jedna osoba, więc do testów i sprawdzianu z WF-u podeszło 202 kandydatów, w tym 20 kobiet – mówi st. chor. sztab. Andrzej Wojtusik, starszy podoficer dowództwa WOT-u.
Egzaminy były podzielone na dwa etapy. – Najpierw ochotnicy zdawali test z języka angielskiego. W ciągu 50 minut musieli odpowiedzieć na 50 pytań z czterema wariantami odpowiedzi. Osoby, które miały potwierdzoną znajomość języka na przykład poprzez certyfikat FCE, były zwolnione z egzaminu i otrzymywały maksymalną liczbę punktów – mówi mł. chor. Andrzej Kędzierski, czasowo pełniący obowiązki rzecznika prasowego SPWLąd.
50 pytań z czterema wariantami odpowiedzi czekało też kandydatów w teście z wiedzy ogólnej. W odróżnieniu od kursów podoficerskich prowadzonych dla szeregowych zawodowych, ochotnicy nie musieli wykazywać się znajomością zagadnień ogólnowojskowych.
Kandydaci, którzy zdali egzaminy pisemne musieli jeszcze udowodnić, że mają dobrą kondycją fizyczną. W hali sportowej rywalizowali w trzech konkurencjach. W przypadku mężczyzn był to bieg na 1000 m, bieg 10x10 i podciąganie na drążku, a w przypadku kobiet – bieg na 800 m, bieg zygzakiem po kopercie i uginanie ramion na ławeczce.
Ci, którzy przeszli pomyślnie sprawdzian z WF-u przystępowali do kolejnego etapu rekrutacji, czyli rozmowy kwalifikacyjnej. – Zadaniem kandydatów była autoprezentacja. Musieli powiedzieć coś o sobie, swoich pasjach i zainteresowaniach. Sprawdzaliśmy też ich wiedzę na temat wojsk obrony terytorialnej, przywództwa oraz zadeklarowaną w dokumentach znajomość języków obcych innych niż angielski – mówi chor. Wojtusik. Komisja oceniała motywację do wstąpienia do służby, umiejętności precyzyjnego i zwięzłego wysławiania się. Oprócz tego brano pod uwagę świadectwo ukończenia szkoły średniej, doświadczenie (np. udział w szkoleniach i kursach przydatnych z punktu widzenia przyszłej nauki czy w obozach przetrwania lub przysposobienia obronnego).
Start w kwietniu
Na egzaminy do Poznania przyjechał 22-letni Michał Jopek z Radomia. Przez kilka ostatnich lat działał w Związku Strzeleckim „Strzelec”, skończył liceum o profilu wojskowym, a wcześniej sportowe gimnazjum. – Jestem bardzo zainteresowany służbą w WOT. To nowa formacja, która szybko się rozwija – podkreśla kandydat na podoficera. Jak mówi, egzaminy nie sprawiły mu większych trudności. – Jestem wysportowany, bo uprawiam sporty walki – tłumaczy. Michał Jopek przyznaje, że nie może się już doczekać rozpoczęcia kursu. Jest gotowy podporządkować się wojskowej dyscyplinie i chce jak najwięcej się nauczyć.
Nie wszystkim się jednak udało. Szczęścia zabrakło na przykład Mariuszowi Segietowi ze Śląska. Trzydziestosześciolatek bez problemu rozwiązał test z wiedzy ogólnej, z angielskiego był zwolniony (miał certyfikat FCE), ale nie zdał WF-u. – Zabrakło mi umiejętności technicznych i zwinności w biegu wahadłowym 10x10. Omijając jeden z drążków, upadłem, przez co wynik końcowy nie był najlepszy – przyznaje. Jest absolwentem filologii angielskiej, ale od niemal pół roku nie pracuje zawodowo. Z WOT-em wiązał duże nadzieje. – Nie poddaję się, ale muszę zweryfikować życiowe plany. Teraz będzie tworzona 13 Śląska Brygada WOT. Może tam spróbuję się dostać jako żołnierz terytorialnej służby wojskowej – mówi.
Egzaminy zdało 87 osób, dwie najwyższe lokaty zdobyły kobiety. Najlepszych 50 kadetów rozpocznie kurs w Szkole Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu 7 kwietnia. Szkolenie potrwa dziewięć miesięcy, przy czym podczas trzech pierwszych miesięcy będzie odbywać się szkolenie podstawowe. Wszyscy ochotnicy będą się szkolić w grupie pancerno- zmechanizowanej.
O naborze cywilnych kandydatów na podoficerów wojsk obrony terytorialnej zdecydował w ubiegłym roku minister obrony narodowej. Takie rozwiązanie ma gwarantować napływ podoficerów do nowego rodzaju sił zbrojnych bez konieczności sięgania po zasoby kadrowe wojsk operacyjnych.
autor zdjęć: Michał Niwicz, mł. chor. Andrzej Kędzierski
komentarze