Jeszcze w tym miesiącu powinny się rozpocząć próby morskie nowej, 35-milimetrowej armaty Tryton. Została już zamontowana na rufie korwety ORP „Kaszub”, a teraz rozpoczęło się zgrywanie jej systemu z oprzyrządowaniem na okręcie. W przyszłości z takich armat mają korzystać również inne jednostki marynarki wojennej, m.in. załogi nowych niszczycieli min.
Armata Tryton została zamontowana na rufie okrętu, w miejsce jednego z 23-milimetrowych zestawów artyleryjskich Wróbel. – Teraz jesteśmy na etapie zgrywania jej systemów z okrętowymi. Armata została podłączona pod radar, GPS oraz wiatromierz – wyjaśnia kmdr ppor. Łukasz Zaręba, dowódca ORP „Kaszub”. Jeszcze w czerwcu powinny się rozpocząć próby morskie nowego sprzętu. W planach jest między innymi strzelanie do rozstawionej na morzu tarczy oraz do celu powietrznego. – Testy zostaną przeprowadzone na Zatoce Gdańskiej. W pierwszych będą uczestniczyli przede wszystkim przedstawiciele producenta. Potem działaniu armaty przyjrzą się również wojskowi – tłumaczy kmdr ppor. Zaręba.
Tryton to dzieło konsorcjum, w skład którego wchodzą specjaliści z Zakładów Mechanicznych w Tarnowie, Wojskowej Akademii Technicznej, PIT-Radwar SA oraz Akademii Marynarki Wojennej. Koszty projektu zostały obliczone na 38,6 miliona złotych. Większość tej kwoty pochodzi z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Korwetę do zamontowania nowej armaty przygotowała Stocznia Remontowa z Gdańska. Integralnymi elementami Trytona są nowoczesna głowica obserwacyjno-celownicza i dodatkowe stanowisko kierowania ogniem.
Nowa armata będzie sterowana z wnętrza okrętu. Operator dostanie do dyspozycji specjalny joystick, zyska również możliwość śledzenia celu na monitorze. Z myślą o Trytonie powstaje też amunicja programowalna. Załoga okrętu będzie mogła ustawić moment, w którym poszczególne pociski eksplodują.
Jeśli testy wypadną pomyślnie, Tryton najpewniej pozostanie w wyposażeniu ORP „Kaszub”. Jednak na wyniki sprawdzianu z niecierpliwością czekają też inni marynarze. Nowe armaty mają trafić na niszczyciele min typu Kormoran. – Załoga pierwszego, który rozpocznie służbę w tym roku, początkowo będzie korzystała z zestawu artyleryjsko-rakietowego Wróbel. Zostanie on zastąpiony przez Trytona, kiedy prace nad nim dobiegną końca. Załogi kolejnych dwóch okrętów z tej serii mają korzystać z Trytona od pierwszego dnia – tłumaczył niedawno w rozmowie z naszym portalem kmdr por. Piotr Sikora, dowódca 13 Dywizjonu Trałowców. To właśnie w tej jednostce mają służyć nowe niszczyciele min.
autor zdjęć: ZM Tarnów
komentarze