Naukowcy z Wojskowej Akademii Technicznej skonstruowali laserowy prędkościomierz nowej generacji. Dzięki temu urządzeniu policjanci będą mogli precyzyjniej określać prędkość, z jaką porusza się samochód. – Tego urządzenia nie da się oszukać – zapewniają konstruktorzy.
Nad projektem laserowego prędkościomierza pracuje kilkunastu inżynierów z WAT. Finansuje go Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
Na czym polega wyjątkowość lasera? – To nie my wymyśliliśmy laserowy pomiar prędkości, ale my unowocześniliśmy urządzenie tak, by nie dało się zakłócić jego pracy – wyjaśnia Jacek Wojtanowski z Instytutu Optoelektroniki WAT.
Dotychczas stosowane laserowe prędkościomierze podczas pracy wysyłały impulsy w stałym odstępie czasowym. Pracę takiego urządzenia łatwo zakłócić. – By zmylić laser, wystarczy zaświecić w jego kierunku białym światłem – wyjaśnia jeden z inżynierów. Prędkościomierz opracowany na WAT będzie na to odporny.
Podczas pomiaru prędkości urządzenie wiele razy w ciągu sekundy będzie wytwarzać unikalny zestaw kodów, którego nie można zakłócić.
Jak laser działa? Gdy prędkościomierz zostanie skierowany w stronę pojazdu, wyśle wiązki światła laserowego. Po tym, jak wiązka odbije się od auta, maszyna obliczy odległość, w jakiej znajduje się samochód. Laser zmierzy prędkość nawet z odległości 1 kilometra.
Pomiar wykonywany jest wiele razy w ciągu sekundy. Pozwala to na dużą dokładność w obliczeniach i precyzyjne wskazanie samochodu. – Odpowiednio dobrana rozbieżność wiązki laserowej umożliwia celowanie wyłącznie w wybrany samochód – podkreśla Wojtanowski.
Używane obecnie przez policję radary bywają mniej dokładne. Zdarza się bowiem, że pomiarem obejmowanych jest kilka samochodów jednocześnie.
Naukowcy z Wojskowej Akademii Technicznej od kilku lat pracują nad nowoczesnymi urządzeniami do pomiaru prędkości. Zakładają, że zmodernizowane prędkościomierze pojawią się na rynku już za dwa lata. Cena urządzenia nie powinna przekroczyć 10 tysięcy złotych.
autor zdjęć: www.sxc.hu
komentarze