Bieganie hartuje ducha, uczy dyscypliny i systematyczności, a żołnierzy przygotowuje do egzaminu z wf – podkreśla chorąży Waldemar Dudek z 9 Brygady Kawalerii Pancernej, wicemistrz Polski w maratonie.
Bieganie stało się ostatnio bardzo popularne nie tylko w środowisku cywilnym, ale również wojskowym. Dlaczego? To najprostsza forma sportu. By ją uprawiać, wystarczy założyć sportowe buty i dres. Tymczasem inne dyscypliny wymagają zdecydowanie większych nakładów.
Ten sport uczy dyscypliny, obowiązkowości i systematyczności. Jeśli ktoś biega niezależnie od wszystkiego – pogody, braku czasu czy innych wymówek, hartuje swojego ducha. Można powiedzieć, że żołnierz wysportowany to lepszy żołnierz. I co ważne dla wojskowych – bieganie świetnie przygotowuje do egzaminu z wf-u, który każdy żołnierz musi zdawać co roku. A bieg to podstawa niemal wszystkich dziedzin sportu.
Coraz częściej organizowane są także publiczne imprezy dla biegaczy – maratony, półmaratony itp. Każdy może się do nich zgłosić – niezależnie czy jest cywilem, czy wojskowym, czy ma doświadczenie, czy jest dopiero początkującym biegaczem. W przypadku innych dyscyplin, np. siatkówki, nie można tak po prostu wziąć udziału w mistrzostwach – są eliminacje, trzeba mieć drużynę. A udział w zawodach, podczas których można się sprawdzić, mobilizuje do sportowej aktywności. Sprawia, że biegacz podnosi sobie poprzeczkę.
Bieganie to nie tylko znakomity sposób na zabicie nudy, ale także na odstresowanie. Podczas treningu można się „zresetować”, zapomnieć o sprawach zawodowych. Odpoczywamy, a dzięki temu możemy później efektywniej pracować.
komentarze