Cztery firmy zgłosiły się do przetargu na dostawę dla polskiej armii samolotów szkoleniowych AJT. O kontrakt wart kilkaset milionów złotych powalczą czeskie Aero Vodochody, Alenia Aermacchi z Włoch, BAE Systems z Wielkiej Brytanii oraz brytyjski oddział Lockheed Martin. MON chce kupić osiem maszyn wraz z trenażerami i pakietem serwisowym.
Zakup lekkich samolotów odrzutowych do szkolenia zaawansowanego AJT to część wieloletniego planu modernizacyjnego armii. Nowe maszyny zastąpią wysłużone Iskry. Trenować na nich będą między innymi przyszli piloci F-16.
Przetarg na zakup samolotów ruszył na początku lutego. Teraz Inspektorat Uzbrojenia sprawdza, czy zachodni producenci, którzy się zgłosili, spełniają warunki postawione przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
– Kolejne etapy procedury to składanie ofert wstępnych, negocjacje, ocena ofert oraz wybór wykonawcy – mówi Jacek Sońta, rzecznik prasowy ministra obrony narodowej.
Firmy, które zostaną dopuszczone przez Inspektorat do składania ofert wstępnych, otrzymają z MON specyfikację warunków zamówienia, czyli wymagania techniczne, jakie muszą spełnić poszukiwane przez polską armię szkolne samoloty.
Podczas negocjacji producenci będą mogli, na przykład, przekonywać MON do zmiany poszczególnych wymagań.
Która z firm przedstawi najlepszą ofertę, okaże się za kilka miesięcy, gdy zostanie zakończona procedura przetargowa. MON planuje zawarcie umowy na początku 2014 roku.
autor zdjęć: Artur Weber
komentarze