Jeżeli przywódca Północy myślałby o użyciu broni atomowej w sposób defensywny, to mógłby umieścić bomby w tunelach drogowych prowadzących do stolicy Korei Północnej. Wysadzając je w powietrze, miałby pewność, że skażeniu uległby duży teren wokół, co bardzo utrudniłoby nam przerzucenie wojsk w kierunku Pjongjangu – uważa dr Bruce W. Bennett, analityk obronności z RAND Corporation.
Piotr Włoczyk: Co możemy powiedzieć na temat północnokoreańskiego arsenału nuklearnego?
Dr Bruce W. Bennett: Nie wiadomo dokładnie, ile gotowych ładunków ma do swojej dyspozycji Korea Północna, ale można przypuszczać, że kraj ten dysponuje wystarczającą ilością materiału, żeby zbudować od 5 do 27 bomb.
Jaką moc mogą mieć bomby atomowe Kim Dzong Una?
Większość z nich mieści się w przedziale 10–20 kiloton TNT (wybuch bomby zrzuconej nad Hiroszimą był odpowiednikiem eksplozji ok. 15 kiloton TNT – przyp. red.). Część z nich – starszego typu – może być mniejsza, ale można też podejrzewać, że niektóre mogą być większe. Niestety, w tej kwestii nie można powiedzieć niczego z całą pewnością. Koreańczycy z Północy twierdzą jednak, że mają broń o większej mocy.
Czy możliwe byłoby wyeliminowanie północnokoreańskiej broni atomowej, jeżeli okazałoby się, że wojna jest nieunikniona?
Trzeba pamiętać, że jeżeli dojdzie do wojny, przywódca Północy na pewno rozproszy swój arsenał po całym kraju. Tak więc nawet jeżeli wiedzielibyśmy gdzie ta broń jest przechowywana, to w przypadku takiego przetasowania bardzo prawdopodobne jest, że nie bylibyśmy w stanie namierzyć większości ładunków nuklearnych.
W jaki sposób Kim Dzong Un może użyć tej broni? Do tej pory twierdzono, że Korea Północna nie jest wystarczająco zaawansowana techonologicznie, aby umieścić ładunki jądrowe w rakietach.
Do tej pory tak właśnie było, ale wczoraj, 11 kwietnia, Agencja Wywiadu Obronnego (Defense Intelligence Agency – DIA) ujawniła, że z „umiarkowaną pewnością” uważa, iż Korea Północna może być zdolna do umieszczenia ładunków jądrowych na rakietach balistycznych.
Jak bardzo zmienia to obraz sytuacji?
Przedstawiciele DIA mówili wprawdzie tylko o „umiarkowanej pewności”, ale słowa te padły z ich ust przed amerykańskim Kongresem, więc to duża zmiana.
Jakie inne opcje, oprócz rakiet, zostają Kimowi, jeżeli chodzi o użycie broni atomowej? Dostarczenie jej nad cel na pokładzie bombowca?
Teoretycznie to możliwe, ale jeżeli przywódca Północy przede wszystkim myślałby o użyciu jej w sposób defensywny, to mógłby umieścić bomby w tunelach drogowych prowadzących do stolicy Korei Północnej. Wysadzając je w powietrze miałby pewność, że skażeniu uległby duży teren wokół, co bardzo utrudniłoby nam przerzucenie wojsk w kierunku Pjongjangu. Korea Północna posiada szczątkową sieć dróg asfaltowych, taki scenariusz oznaczałby dla naszych sił duży problem.
Czy ostatnie wydarzenia mogą sprawić, że Korea Południowa rozpocznie prace nad własną bombą?
W Korei Południowej już od jakiegoś czasu siły nabiera dyskusja na temat budowy bomby atomowej. Jeden z południowokoreańskich posłów odwiedził w tym tygodniu Waszyngton i wypowiadał się na temat tego, dlaczego z jego perspektywy należy rozpocząć taki program. Poseł ten już od kilku lat porusza ten problem. Sondaże pokazują, że około dwie trzecie Koreańczyków z Południa popierałoby program nuklearny. Poza tym Południe posiada 23 siłownie nuklearne. Tamtejsi naukowcy świetnie więc rozumieją ten proces, co pozwalałoby im zbudować własną bombę w ciągu kilku lat.
Czy w przewidywalnej przyszłości jest to możliwe?
Obecny rząd nie popiera takiego programu, uważając, że zdestabilizowałoby to niepotrzebnie region. Zgadzam się z taką oceną. Nie sądzę więc, by doszło do tego w najbliższym czasie. Jeżeli jednak Północ użyłaby broni atomowej, to wszystko mogłoby się zmieć w tej kwestii.
W jakim scenariuszu USA użyłyby broni atomowej na półwyspie?
Korea Północna przewiduje, że w przypadku prawdziwego konfliktu bardzo szybko zmieni się on w nuklearny. Ja wprawdzie nie mam w tej sprawie takiej pewności, ale w związku z tym, że Północ tak właśnie myśli, to jest ona potencjalnie bardziej skłonna do użycia swojego arsenału jądrowego na bardzo wczesnym etapie konfliktu. USA zapewniły swojego południowokoreańskiego sojusznika, że sięgnęlibyśmy po naszą broń atomową, aby wesprzeć Seul, jeżeli sytuacja stanie się na tyle poważna.
Czyli sprawa wydaje się prosta – jeżeli Kim sięgnie po atom, to USA odpowiedzą na to w ten sam sposób. Ale jeżeli wojna prowadzona byłaby w sposób konwencjonalny, to Ameryka nie odpowie nuklearnym uderzeniem?
Ameryka ma przewagę w siłach konwencjonalnych, jeżeli Kim nie użyje atomu, to istnieje małe prawdopodobieństwo, że USA dokona uderzenia nuklearnego na Koreę Północną.
Rozmawiał Piotr Włoczyk
Dr Bruce W. Bennett jest analitykiem obronności z RAND Corporation. Jest ekspertem w kwestiach militarnych związanych z Azją północno-wschodnią. Specjalizuje się w strategiach obronnych z użyciem broni masowego rażenia.
autor zdjęć: KCNA
komentarze