Żołnierze z Batalionu Reprezentacyjnego będą wkrótce paradować z nową bronią. Wiele wskazuje na to, że może to być zmodyfikowany karabinek Beryl. Konstruktorzy już pracują między innymi nad wzmocnieniem kolby tak, by wytrzymała musztrę i uderzenia o ziemię. Żołnierze chcą także, by broń była lżejsza.
Kompania reprezentacyjna potrzebuje nowych karabinów, bo używane przez nią samopowtarzalne Simonowy mają już po kilkadziesiąt lat i często się psują. Żołnierze nie uczestniczą, co prawda, w działaniach bojowych, ale biorą udział w najważniejszych państwowych uroczystościach i muszą mieć sprawną broń.
Naprzeciw ich oczekiwaniom chce wyjść Fabryka Broni „Łucznik”. Radomscy inżynierowie zaprezentowali już wojskowym prototyp zmodyfikowanej wersji szturmowego Beryla. Model wymaga jednak zmian.
Wersja Beryla dla pododdziałów reprezentacyjnych musi być przede wszystkim lepiej wyważona i wydłużona. – Zastanawiamy się, jak spełnić oczekiwania żołnierzy – mówi Sebastian Babula z radomskiej fabryki. Przyznaje, że oryginalny karabinek Beryl jest krótszy niż używany dotychczas Simonow. Konstruktorzy wzmocnią także kolbę, która w obecnej wersji nie wytrzymałaby musztry paradnej i uderzania o ziemię.
Wojskowi chcieliby też, żeby „reprezentacyjny” Beryl był lżejszy. – Niestety, pod tym względem możemy zrobić jedynie niewielkie zmiany. Niektóre elementy można wykonać z lekkiego aluminium, ale nie wszystko da się podmienić. Poza tym idea jest taka, że nasz wzór ma być maksymalnie zbliżony do karabinka szturmowego używanego na co dzień przez żołnierzy – wyjaśnia Babula.
Jeśli zmodyfikowany Beryl nie spełni oczekiwań żołnierzy, wojsko rozważa inną koncepcję. Podpułkownik Paweł Zduniak, rzecznik Dowództwa Garnizonu Warszawa, któremu podlega Batalion Reprezentacyjny, przyznaje, że brany jest pod uwagę także powrót do Mausera, czyli historycznej broni używanej w okresie międzywojennym. – Można też wrócić do repliki broni z epoki napoleońskiej – zastanawia się ppłk Zduniak.
Pewne jest, że na nowe Simonowy żołnierze nie mają co liczyć, bo tego karabinka nie produkuje się już od wielu lat.
Kiedy pododdziały reprezentacyjne mogą dostać nową broń? – Ze względu na wiek karabinków Simonowa decyzja o ich ewentualnej wymianie powinna zapaść szybko – wyjaśnia ppłk Zduniak. Ostatecznie o wymianie broni zadecyduje minister obrony narodowej.
O problemach z bronią dla Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego pisaliśmy już na portalu polska-zbrojna.pl.
Wojsko szuka „Simonowa”
Żołnierze z Batalionu Reprezentacyjnego potrzebują nowej broni. Ich karabinki samopowtarzalne Simonowa mają po kilkadziesiąt lat i są mocno zużyte. Wojsko chce dokupić nowe, problem w tym, że nie są one produkowane od bardzo wielu lat. |
autor zdjęć: Sylwia Guzowska, Studio Iwona ISW
komentarze