Koniec z uchylaniem się żołnierzy od zdawania sprawdzianu z wychowania fizycznego. Od przyszłego roku ci, którzy nie przystąpią do egzaminu w pierwszym terminie, będą musieli to zrobić w terminie dodatkowym. Zmiany mają umożliwić udział w testach sprawnościowych jak największej liczby wojskowych.
Tylko w tym roku na egzamin sprawdzający kondycję wojskowych nie przyszło niemal 14 tys. żołnierzy. Zdecydowana większość – około 11 tys. wojskowych – zasłoniło się zwolnieniami lekarskimi. To 12 proc. wszystkich zobowiązanych do zdania testu. – Można się jedynie domyślać, że egzaminu unikają w ten sposób żołnierze o niskiej sprawności fizycznej. Otrzymanie L-4 nie jest niczym trudnym – uważa płk Wiesław Świtaj, szef Oddziału Wychowania Fizycznego i Sportu Zarządu Szkolenia Sztabu Generalnego WP. – Niektórzy dowódcy akceptują także sytuacje, w których żołnierz ma zwolnienie tylko ze sprawdzianu, ale do pracy przychodzi, bo pozytywnie przeszedł badania okresowe – dodaje.
Z kolei ponad 2,4 tys. żołnierzy (2,6 proc.) nie stawiło się na egzaminie z powodów służbowych.
Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało projekt rozporządzenia wprowadzający obowiązek organizowania sprawdzianu w dodatkowym terminie. Ma on zwiększyć frekwencję na egzaminie z kondycji fizycznej. Znowelizowane przepisy zaczną obowiązywać już od przyszłego roku.
– Dla tych, którzy z przyczyn zdrowotnych lub służbowych nie podejdą do egzaminów organizowanych w maju i czerwcu, dowódcy jednostek będą wyznaczać nowy termin testu w okresie od lipca do października – zapowiada mjr Tadeusz Kaczmarski, szef Sekcji Wychowania Fizycznego i Sportu w 1 Brygadzie Pancernej w Wesołej. Jeśli żołnierzowi zwolnienie lekarskie skończy się 30 lipca, dowódca będzie mógł wyznaczyć mu datę egzaminu już na dzień następny.
– Szacujemy, że nowe przepisy ograniczą liczbę żołnierzy, którzy nie podchodzą do testu z przyczyn służbowych, oraz o około 60 proc. zmniejszą liczbę tych, którzy przedstawiają zwolnienia lekarskie – wyjaśnia płk Świtaj.
Mjr Kaczmarski przyznaje, że nowe przepisy z jednej strony faktycznie powinny ograniczyć liczbę zwolnień lekarskich, ale z drugiej strony umożliwią podejście do testu tym, którzy chcą, a z różnych przyczyn nie mogą do niego podejść w terminie podstawowym. – Zdarza się, że żołnierz chce zaliczać test, ale faktycznie jest chory. Mieliśmy kilku takich, którzy pytali o dodatkowe terminy.
Nieobecność żołnierzy podczas egzaminów z WF ograniczyć mają również projektowane zmiany w ustawie pragmatycznej. Dziś, gdy żołnierz dwa razy z rzędu otrzyma ocenę niedostateczną z testu lub nie przystąpi do niego bez usprawiedliwienia, jest zwalniany z wojska. Z tego powodu w 2010 r. z mundurem pożegnało się 81 wojskowych.
– Żołnierze o niskiej sprawności fizycznej, gdy w jednym roku dostają dwójkę, to w następnym, by nie ryzykować niezdania testu, przedstawiają zwolnienie lekarskie – tłumaczy płk Świtaj. Teraz jednak dwójkowicze będą musieli przystąpić do poprawki egzaminu.
Do sprawdzianu z WF warto się będzie przyłożyć także z innego powodu – żołnierz, który otrzyma dwóję ze sprawności, będzie miał obniżoną ogólną ocenę w opinii służbowej do oceny dostatecznej. W praktyce oznaczać to może brak awansu, nieprzedłużenie kontraktu, a w wyjątkowych przypadkach nawet zwolnienie żołnierza z wojska.
autor zdjęć: Zbigniew Płaczkiewicz, Marek Kłos
komentarze