Tysiące warszawiaków przyszło na niedzielny festyn z okazji święta kawalerii. Były pokazy ułańskich umiejętności, konkurs o szablę ministra obrony i unikalna dla cywili możliwość wejścia do Rosomaków. Dwudniowe obchody zorganizował stołeczny garnizon.
Tegoroczne uroczystości rozpoczęły się w sobotę na placu Piłsudskiego. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza oddano cześć kawalerzystom, którzy walczyli o wolną i niepodległą Polskę. Na uroczystość zaproszono weteranów polskiej kawalerii, żołnierzy dawnych pułków szwoleżerów, ułanów i strzelców konnych II Rzeczypospolitej. Jeden z nich, porucznik Władysław Ząberg dostał od dowódcy Garnizonu Warszawa, gen. Wiesława Grudzińskiego akt nominacyjny na stopień kapitana.
Warszawiacy, którzy przyszli na pl. Piłsudskiego świętować razem z kawalerzystami mogli obejrzeć uroczystą zmianę warty, defiladę w wykonaniu m.in. Szwadronu Kawalerii oraz wysłuchać wykonanego przez trębacza utworu „Śpij kolego”.
Niedzielne uroczystości miały już mniej oficjalny charakter. Stołeczny garnizon zaprosił mieszkańców Warszawy na festyn. – Kawaleryjskie święto obchodzimy uroczyście na pamiątkę zwycięskiej bitwy, stoczonej 31 sierpnia 1920 roku pod Komarowem przez polskich ułanów z kilkakrotnie liczniejszą Armią Konną Budionnego – mówił gen. Wiesław Grudziński. – Organizując dzisiejsze święto pragniemy przypomnieć, że wspaniałe tradycje jazdy polskiej i kawaleryjskie dziedzictwo są bliskie naszym sercom, stanowią cząstkę orężnych dziejów i najnowszej historii.
Głównym punktem programu był Memoriał Armii Krajowej o nagrodę Ministra Obrony Narodowej – zawody kawaleryjskie we władaniu lancą i szablą. Uhonorowano także zwycięzców sobotniej prezentacji kawaleryjskiej o nagrodę szefa Sztabu Generalnego. Nagrody wręczali szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Stanisław Koziej, szef Sztabu Generalnego gen. Mieczysław Cieniuch oraz gospodarz – gen. Grudziński. Ogromne wrażenie zrobiły na publiczności popisy kaskaderskie, woltyżerskie, pokaz ujeżdżania oraz występ Akademii Jazdy Karoliny Wajdy.
We współczesnym wojsku zadania bojowe wyposażonych w lance i szable jeźdźców przejęła kawaleria pancerna i powietrzna. Na festynie nie zabrakło więc pokazu umiejętności współczesnych „kawalerzystów”. Żołnierze z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej zaprezentowali sztuki walki wręcz. Na zakończenie na hipodrom, na którym odbywały się prezentacje, wjechały Rosomaki. Każdy chętny mógł nie tylko obejrzeć z bliska ten słynny pojazd, ale także wejść do środka.
W trakcie festynu można się było popisać wiedzą na temat Narodowych Sił Rezerwowych. Dla tych, dla których NSR nie ma tajemnic zorganizowano konkurs. Dla zainteresowanych służbą w NSR zorganizowano punkty informacyjne. Na zgłodniałych czekała tradycyjnie już grochówka i wata cukrowa.
autor zdjęć: Joanna Tańska
komentarze