W bazie lotniczej w Powidzu oficjalnie powitano ostatni – piąty samolot transportowy, który Amerykanie przekazali polskiej armii w ramach bezzwrotnej pomocy wojskowej. Minister Tomasz Siemoniak podkreślił, że Herculesy zwiększą możliwości operacyjne naszego wojska.
– Wiemy, dlaczego Hercules jest samolotem produkowanym najdłużej w historii lotnictwa i użytkowanym w kilkudziesięciu krajach. To prawdziwa perła wśród samolotów transportowych – maszyna solidna, mocna i niezawodna – powiedział minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podczas uroczystości przyjęcia samolotu.
Hercules o numerze 1505 będzie stacjonował w 33 Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu. Minister Siemoniak podkreślił, że dzięki Herculesom polskie wojsko stanie się bardziej mobile, a co za tym idzie, będzie miało większe możliwości w zakresie m.in. planowania zagranicznych misji wojskowych. – Samoloty Hercules C 130-E zwiększają zdolności operacyjne polskiego wojska – podkreślił minister Siemoniak.
Pierwszy z samolotów transportowych, które Polska otrzymała od USA, dotarł do 33 Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu w marcu 2009 roku. Kolejne dwa w 2010, następny – czwarty w ubiegłym roku. Na ostatniego Herculesa Siły Powietrzne czekały do 23 lipca 2012 roku. W bazie stacjonować będzie pięć latających maszyn oraz jeden „nielot”, używany jako naziemna pomoc szkoleniowa. „Nielota”, nazywanego przez żołnierzy „Czesio”, otrzymaliśmy 29 września 2010 roku.
W uroczystości w Powidzu uczestniczyli także ambasador USA w Polsce Lee Feinstein i dowódca Sił Powietrznych gen. Lech Majewski.
Źródło: MON
autor zdjęć: A. Zakrzewski, W. Baran
komentarze