W składzie reprezentacji Polski na Igrzyska XXX Olimpiady w Londynie są cztery florecistki. Trzy z nich – st. szer. Sylwia Gruchała, szer. Martyna Synoradzka i szer. Małgorzata Wojtkowiak – są żołnierzami. Reprezentują Grupę Sportową Wojsk Lądowych Zegrze. Zapowiadają walkę o medale indywidualne i drużynowe.
Kwalifikację olimpijską w szermierce wywalczyło ośmioro reprezentantów Polski. Połowa z nich to florecistki, które paszporty do Londynu zapewniły sobie zajęciem czwartego miejsca w rankingu Pucharu Świata. Dowódca GS WL Zegrze mjr Jerzy Świnoga przed zeszłoroczną V Letnią Olimpiadą w Brazylii był bardzo pewny sukcesu swoich podwładnych, z florecistkami na czele. – Z pewnością będziemy mieli medale w Rio. Kładę wręcz głowę pod topór za naszych zawodników – mówił. Tym razem nie daje już tak mocnych gwarancji. – Jestem przekonany, że ktoś z zegrzyńskiej siódemki przywiezie coś z Londynu. Bardzo liczę na drużynę floretową. Dziewczyny są mocno zmotywowane, a co najważniejsze, dobrze przygotowane do startu – twierdzi major.
St. szer. Sylwia Gruchała jest najbardziej znaną i utytułowaną z florecistek z GS WL. Na igrzyska jedzie już po raz czwarty. W debiucie w 2000 roku przywiozła z Sydney srebrny medal, który wywalczyła w turnieju drużynowym. Cztery lata później zdobyła brązowy krążek w rywalizacji indywidualnej. Niestety, niezbyt mile może wspominać start w 2008 roku w Pekinie. Polki w turnieju indywidualnym nie wygrały ani jednej walki, a w drużynowym – w starciu o siódme miejsce – udało im się pokonać jedynie Egipt.
W 2003 roku Gruchała wraz z Magdaleną Mroczkiewicz, Małgorzatą Wojtkowiak i Anną Rybicką wywalczyły w Hawanie pierwszy w historii polskiej szermierki tytuł mistrzyń świata w kategorii seniorek. Cztery lata później Polki ponownie stanęły na najwyższym stopniu podium MŚ w Sankt Petersburgu. W rywalizacji indywidualnej Gruchała raz była wicemistrzynią świata (2003) i trzykrotnie mistrzynią Europy (2000, 2002, 2005). Od 2006 roku utytułowana Sylwia jest żołnierzem. W rywalizacji pod flagą Międzynarodowej Rady Sportu Wojskowego wywalczyła 4 medale wojskowych mistrzostw świata: złoty (indywidualnie w 2010 roku) i trzy srebrne (indyw. w 2011 roku i drużynowo – 2010, 2011).
Gruchała ma największe szanse z polskich florecistek na zdobycie medalu indywidualnego w Londynie. 26 lipca odbędzie się losowanie pojedynków w pierwszej rundzie. Dwa dni później zawodniczki walczyć będą o medale. Znany jest już natomiast pierwszy przeciwnik Polek w turnieju drużynowym, który odbędzie się 2 sierpnia. W inauguracyjnym pojedynku zmierzą się z Francuzkami. Wygrana zapewni awans do pierwszej czwórki turnieju i otworzy szansę walki o medale.
Szer. Martyna Synoradzka jest olimpijską debiutantką. Jest najmłodszą z polskich florecistek, ma 24 lata. Przygodę z szermierką rozpoczęła jako 11-letnia dziewczyna w poznańskiej „Warcie”. W 2008 roku została drużynową mistrzynią świata w kategorii juniorek. Rok później wywalczyła indywidualnie tytuł młodzieżowej wicemistrzyni Europy. W 2011 roku została żołnierzem i w debiucie w wojskowej imprezie wywalczyła z koleżankami srebrny medal na V Letniej Olimpiadzie Wojskowej w Rio de Janeiro, a w turnieju indywidualnym zajęła szóste miejsce. Do Londynu jedzie z nadzieją wywalczenia cennego krążka. Najbardziej liczy na udany występ w turnieju drużynowym. W rywalizacji indywidualnej ma bowiem najtrudniejszą z Polek drogę do strefy medalowej.
Szer. Małgorzata Wojtkowiak w Londynie wystartuje po raz drugi na igrzyskach olimpijskich. Debiutowała w Pekinie – indywidualnie zajęła 21. miejsce, a w drużynie siódme. W swojej kolekcji medalowej ma po cztery krążki mistrzostw świata i Europy: siedem wywalczyła w turniejach drużynowych, w tym po dwa złote MŚ i ME, i jeden w indywidualnym – brązowy ME w 2008 roku.
Do Grupy Sportowej Wojsk Lądowych trafiła w 2011 roku. Była wtedy poza kadrą narodową i w sportowym dołku. Dowódca GS WL mjr Jerzy Świnoga jednak wierzył, że ambitna zawodniczka w nowych warunkach odzyska dawną formę. – Przyjmując ją na etat mówiłem jej, że jestem przekonany, iż jeszcze wróci do kadry narodowej. Wierzyłem w nią, bo to doświadczona zawodniczka. U nas się odrodziła. Wróciła do kadry i choć kilkanaście miesięcy temu prawie nikt już na nią nie stawiał, dzisiaj jedzie na igrzyska – mówi mjr Świnoga. Przed rokiem Wojtkowiak debiutowała w Rio de Janeiro w rywalizacji pod egidą Międzynarodowej Rady Sportu Wojskowego. W turnieju drużynowym wywalczyła w Brazylii srebrny medal, a w klasyfikacji indywidualnej zajęła piąte miejsce.
Na poprzednich igrzyskach w Pekinie potworny stres pokrzyżował jej szyki. Mimo wielu startów w mistrzostwach Europy i świata oraz w imprezach rangi Pucharu Świata na olimpijskiej arenie nie potrafiła się odnaleźć. W Londynie już się nie obawia olimpijskiej tremy, a wiary w siebie dodaje jej trzecie miejsce, które wywalczyła w turnieju Grand Prix w Marsylii.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze