moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Drony na ratunek

Jeden dron odnajdzie rannego żołnierza, drugi dostarczy mu leki, a kolejny zapewni transport z pola walki w bezpieczne miejsce. Nad wszystkim będzie czuwał lekarz lub ratownik medyczny. O zaletach nowatorskiego systemu MEWA MED opowiadają płk Krzysztof Wysocki z Akademii Sztuki Wojennej i ppor. Ewelina Grygorowicz z 15 Brygady Zmechanizowanej.

 

Żołnierze 15 Brygady Zmechanizowanej z Giżycka niedawno testowali współdziałanie elementów zabezpieczenia medycznego z systemem MEWA MED na polu walki. Czym jest ten system?

Płk dr hab. Krzysztof Wysocki, kierownik zespołu badawczego programu MEWA MED z Akademii Sztuki Wojennej: MEWA MED, czyli Moduł Ewakuacji Medycznej, to nowoczesne rozwiązanie przeznaczone do działań ratowniczych i ewakuacyjnych na polu walki oraz w sytuacjach kryzysowych. Prace nad tym innowacyjnym projektem rozpoczęły się w 2021 roku. System opracowało konsorcjum z udziałem firm KenBIT Sp. z o.o. (lider), AMZ-Kutno S.A. i PELIXAR S.A. oraz Akademii Sztuki Wojennej, która odpowiadała za stronę operacyjno-taktyczną. Kluczowym partnerem był również Wojskowy Instytut Medyczny, który zapewnił eksperckie wsparcie w zakresie medycyny pola walki.

Projekt jest finansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu „Rozwój nowoczesnych, przełomowych technologii służących bezpieczeństwu i obronności państwa – Szafir”. Naszym celem było zwiększenie szybkości i skuteczności udzielania pomocy medycznej oraz ewakuacji poszkodowanych z pola walki dzięki integracji nowoczesnych technologii – takich jak drony rozpoznawcze i transportowe oraz systemy informatyczne – z procedurami dowodzenia.

Nad podobnymi rozwiązaniami pracują również m.in. Chiny, Niemcy i Amerykanie, ale nasza myśl techniczna im w niczym nie ustępuje – MEWA MED to projekt nie tylko nowoczesny, lecz także w pełni dostosowany do realiów działań taktycznych i zgodny z wymogami interoperacyjności NATO.

Co wchodzi w skład modułu?

Ppor. Ewelina Grygorowicz, dowódca plutonu z 1 Batalionu Zmechanizowanego Szwoleżerów Mazowieckich 15 BZ: System wykorzystuje trzy typy bezzałogowych statków powietrznych. Pierwszym z nich jest lekki dron rozpoznawczy wyposażony w zaawansowaną kamerę z czujnikiem podczerwieni. Umożliwia on szybkie i bezpieczne rozpoznanie terenu oraz zlokalizowanie osób wymagających pomocy. Jest to szczególnie ważne przy zdarzeniach masowych, gdzie czas reakcji decyduje o przeżyciu. Dane z drona analizuje lekarz lub ratownik, który na ich podstawie ocenia stan poszkodowanego, określa zakres niezbędnej pomocy i wprowadza stosowne informacje do systemu. W zależności od sytuacji może to skutkować wezwaniem zespołu ewakuacji medycznej (MEDEVAC) lub wysłaniem drona z zaopatrzeniem medycznym. Do tego celu służy średni dron, o udźwigu do 2 kg, który umożliwia błyskawiczną dostawę środków medycznych – leków, opatrunków, krwi, tlenu czy płynów infuzyjnych – bezpośrednio do poszkodowanego. Pozwala to na rozpoczęcie czynności medycznych jeszcze przed ewakuacją.

Płk Wysocki: Kluczowym komponentem systemu jest ciężki dron transportowy, zdolny do uniesienia ładunku o masie do 120 kg. Został on zaprojektowany z myślą o ewakuacji poszkodowanych z miejsc trudno dostępnych, takich, gdzie użycie klasycznych środków transportu jest niemożliwe lub zbyt czasochłonne. Obecnie obowiązujące przepisy nie dopuszczają transportu osób za pomocą BSP, dlatego podczas ćwiczeń używany był manekin. Docelowo, aby w pełni wykorzystać potencjał tego rozwiązania, niezbędna będzie zmiana prawa.

Wszystkie BSP mają zasięg operacyjny do 15 kilometrów, a czas ich lotu wynosi do 30 minut, zależnie od warunków atmosferycznych i konfiguracji misji. Platformami tymi steruje się z mobilnego stanowiska kierowania, zlokalizowanego w specjalnie przystosowanym pojeździe bojowym. Załogę stanowiska stanowią: dowódca z uprawnieniami operatora dronów, operator BSP, ratownik medyczny lub lekarz oraz kierowca. Taki skład zapewnia możliwość prowadzenia działań rozpoznawczo-ewakuacyjnych w pełni autonomicznie, bez konieczności stałego wsparcia z zewnątrz. Zasadniczą przewagą modułu MEWA MED jest integracja bezzałogowych statków powietrznych z systemami C2 (ang. Command and Control) i aplikacją do zarządzania ewakuacją medyczną. Dzięki temu cały proces – od lokalizacji poszkodowanego po wezwanie MEDEVAC – może być zrealizowany sprawnie, precyzyjnie i bezpiecznie, nawet w bardzo trudnych warunkach terenowych.

Jak wyglądała współpraca żołnierzy z MEWA MED podczas ćwiczeń?

Ppor. Grygorowicz: Na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Orzyszu w szkoleniu uczestniczyli żołnierze z 15 GBZ i 16 Pułku Saperów, a także Wojskowa Straż Pożarna oraz zespoły zabezpieczenia medycznego z 15 GBZ. Najpierw wykładowcy z ASzWoj i WIM oraz przedstawiciele pozostałych podmiotów ze składu konsorcjum MEWA MED przedstawili nam informacje na temat działania systemu, jego technicznych możliwości oraz zasad prowadzenia ewakuacji poszkodowanych z wykorzystaniem bezzałogowych systemów powietrznych.

Płk Wysocki: Następnie rozegrano kilka scenariuszy, które pozwoliły w praktyce przetestować możliwości operacyjne systemu MEWA MED w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. Pierwszy epizod odbywał się w ośrodku zurbanizowanym. Wybuchł tam pożar, część mieszkańców została odcięta w domach i wydostała się na dachy budynków, gdzie czekała na pomoc. Dron rozpoznawczy wykrył poszkodowanych, a załoga pojazdu MEWA MED natychmiast przekazała informację do służb ratowniczych. Jednocześnie za pomocą średniego drona dostarczono na dachy środki pierwszej potrzeby: radiostacje, opatrunki i koce termiczne, które pozwoliły osobom poszkodowanym bezpiecznie przetrwać do czasu ewakuacji.

W kolejnym epizodzie – osadzonym w realiach działań bojowych 1 Batalionu Zmechanizowanego – scenariusz zakładał, że ranni zostaną żołnierze pozostający w strefie kontaktu ogniowego z przeciwnikiem. System MEWA MED umożliwił szybkie zlokalizowanie ich pozycji, zdalną wstępną ocenę obrażeń oraz dostarczenie indywidualnych pakietów medycznych. Ostateczna ewakuacja najciężej rannych żołnierzy została przeprowadzona za pomocą transporterów Rosomak-WEM.

Kolejny scenariusz dotyczył zdarzenia podczas rozpoznania zaminowanej zawały leśnej. Po eksplozji miny pułapki jeden z saperów doznał (symulowanych) obrażeń – rozpoznanie sytuacji przeprowadzono z użyciem lekkiego drona, a następnie wykorzystano dron ewakuacyjny do przetransportowania poszkodowanego (na potrzeby ćwiczenia wykorzystano fantom szkoleniowy) do punktu medycznego. Scenariusz ten był szczególnie istotny, gdyż odzwierciedla sytuację, w której klasyczna ewakuacja byłaby opóźniona lub niemożliwa ze względu na zagrożenie minowe. Ćwiczenia były więc kompleksowe i pozwoliły na wyciągnięcie wielu wniosków dotyczących użycia MEWA MED.

Jakie to wnioski?

Ppor. Grygorowicz: Ćwiczenia potwierdziły wysoką skuteczność i przydatność tego systemu w warunkach pola walki. Zapewnia on szybką ocenę stanu zdrowia rannego żołnierza, pomaga w ustaleniu priorytetów medycznych, a dane o tym wysyła do jednostek zabezpieczenia medycznego i systemu dowodzenia. Pozwala to na skrócenie czasu udzielania pomocy i zwiększa efektywność ewakuacji medycznej.

Płk Wysocki: Co ważne, szkolenie w 15 BZ było jednocześnie certyfikacją prototypu modułu MEWA MED, która zakończyła się sukcesem.

Jednym z ważnych wniosków jest także to, że poza użyciem militarnym MEWA MED może być również zastosowany w sytuacjach kryzysowych, np. podczas powodzi, gdy dotarcie do osób odciętych przez wodę jest utrudnione. Obecnie wymaga to użycia śmigłowców lub transporterów pływających (PTS), natomiast MEWA MED pozwalałby na dostarczenie środków łączności, leków czy wody z użyciem dronów, a nawet na przeprowadzenie ewakuacji poszkodowanych z rejonów zagrożenia za pomocą ciężkiego BSP.

Program badawczy w ramach projektu Szafir zakończy się 31 maja. Co dalej z MEWA MED?

Przekażemy do NCBR całą dokumentację, wyniki badań i certyfikacji dotyczące tego systemu. Aby MEWA MED został wdrożony w siłach zbrojnych, potrzebne będzie ujęcie go w „Zestawieniu zadań dla potrzeb operacyjnych” i następnie w Planie Modernizacji Technicznej. Wówczas na podstawie naszego projektu powstaną pierwsze testowe egzemplarze MEWA MED, które trafią do armii do testów. Dopiero po ich pozytywnym zakończeniu będzie można podjąć decyzję o ewentualnej produkcji seryjnej i wdrożeniu systemu na większą skalę. Obecnie oczekujemy na dalsze decyzje ze strony instytucji odpowiedzialnych za proces modernizacji technicznej sił zbrojnych. 

AD

autor zdjęć: szer. Mateusz Mierzejewski

dodaj komentarz

komentarze


Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Sportowcy na poligonie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Im ciemniej, tym lepiej
Sukces Polaka w biegu z marines
„Road Runner” w Libanie
Kaman – domknięcie historii
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Gdy ucichnie artyleria
Rusza program „wGotowości”
Marynarze podjęli wyzwanie
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Grecka walka z sabotażem
Kraków – centrum wojskowej medycyny
Jesteśmy dziećmi wolności
Mity i manipulacje
Mundurowi z benefitami
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Abolicja dla ochotników
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Wellington „Zosia” znad Bremy
OPW budują świadomość obronną
Dzień wart stu lat
Czy to już wojna?
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Kosmiczna wystawa
Awanse w dniu narodowego święta
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Spadochroniarze do zadań… pod wodą
Nowe zasady dla kobiet w armii
Pięściarska uczta w Suwałkach
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Standardy NATO w Siedlcach
Starcie pancerniaków
Ku wiecznej pamięci
Zasiać strach w szeregach wroga
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Polski „Wiking” dla Danii
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Arteterapia dla weteranów
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Brytyjczycy na wschodniej straży

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO